| « poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2004-09-29 10:42:26
Temat: Re: jak zatrzymać dziecko przy ojcu ?
Użytkownik "Xena" <t...@l...com.pl> napisał w
wiadomości news:cjcpc3$mn3$2@nemesis.news.tpi.pl...
> In news:cjbto6$k6b$1@nemesis.news.tpi.pl,
> jacobs400 <p...@U...wp.pl> napisał/a:
>
>> Związek mój zakończony definitywnie.
>>
prostuje, żona wyjechała za granice baaardzo daleko, najpierw przysłała
troszke pieniedzy, potem juz nic. Potem oszukala mnie ze musi zostac jeszcze
dłużej bo musi odrobic jakies zaległosći. Okazało sie ze chce zostac dłużej
bo ma kochanka. Kłamała, że musi pracować dłuzej bo musi długi pooddawac
(zycie tam kosztuje). Zaproponowalem jej ze wysle jej natychmiast pieniadze,
zeby tylko wrocila jak najszybciej do nas, do rodziny. Nie chciala podać
ADRESU SWOJEGO ! nie chciała bo chciala tam zostać. Przez miesiac nie dawala
znaku zycia. Było jej dobrze z nim. Powiedziala ze straciła wszystkie
pieniadze. Kupiłem jej bilet za ostatnie pieniadze jakie mialem. Czekałem na
nia jak na zbawienie. W czasie rozmowy telefonicznej, powiedziala ze nikogo
tam nie ma, ze raz sie jej przytafilo, ze mnie kocha itp. Potem okazało sie
to straszne co dowiedzialem sie podczas kolejnej nocy "szczerości" bo
kłamała mi w oczy, przepraszajac mnie i przysiegając miłość. Ot i cała
prawda. W nocy, kiedy spała wzywała imię swojego kochanka.
nie wiem co może poczyć mężczyzna kochjący kobiete, ale domyślcie sie.
Starczy tego wywlekania i obnażania sie. To nie TVN. Potrzebuje konkretów co
do córki i ratunku dla niej.
Jacobs
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2004-09-29 10:52:06
Temat: Re: jak zatrzymać dziecko przy ojcu ?Użytkownik "jacobs400" <p...@U...wp.pl> napisał w wiadomości
news:cje3ol$7v9$1@nemesis.news.tpi.pl...
> >>
> prostuje, żona wyjechała za granice baaardzo daleko, najpierw przysłała
> troszke pieniedzy, potem juz nic. Potem oszukala mnie ze musi zostac jeszcze
> dłużej bo musi odrobic jakies zaległosći. Okazało sie ze chce zostac dłużej
> bo ma kochanka. Kłamała, że musi pracować dłuzej bo musi długi pooddawac
> (zycie tam kosztuje). Zaproponowalem jej ze wysle jej natychmiast pieniadze,
> zeby tylko wrocila jak najszybciej do nas, do rodziny. Nie chciala podać
> ADRESU SWOJEGO !
No to już daje wystarczająco dużo do myślenia chyba...
> nie chciała bo chciala tam zostać. Przez miesiac nie dawala
> znaku zycia. Było jej dobrze z nim. Powiedziala ze straciła wszystkie
> pieniadze.
A pieniądze są ulokowane na koncie za granicą i na nią pewnie czekają...
> Kupiłem jej bilet za ostatnie pieniadze jakie mialem. Czekałem na
> nia jak na zbawienie. W czasie rozmowy telefonicznej, powiedziala ze nikogo
> tam nie ma, ze raz sie jej przytafilo, ze mnie kocha itp. Potem okazało sie
> to straszne co dowiedzialem sie podczas kolejnej nocy "szczerości" bo
> kłamała mi w oczy, przepraszajac mnie i przysiegając miłość. Ot i cała
> prawda. W nocy, kiedy spała wzywała imię swojego kochanka.
> nie wiem co może poczyć mężczyzna kochjący kobiete, ale domyślcie sie.
Niewiarygodnie straszne!
> Starczy tego wywlekania i obnażania sie. To nie TVN. Potrzebuje konkretów co
> do córki i ratunku dla niej.
--
Pozdrawiam
Griszczuk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2004-09-29 11:04:07
Temat: Re: jak zatrzymać dziecko przy ojcu ?
jacobs400 wrote:
>
> prostuje, żona wyjechała za granice baaardzo daleko, najpierw przysłała
> troszke pieniedzy, potem juz nic.
Czyli wynika ze tego brak odpowiedzialnosci ze strony żony. Ale dlaczego
wyjechała? Dlaczego na to pozwoliliście? Czy mieliście taką sytuację, że
przymieraliście głodem? Nadal uważam, że ten błąd tkwi w was i decyzji o
pracy. To są tego konsekwencję. Może wcześniej nie widziałeś ale żona
mogła mieć jakieś wątpliwości? Nic nie wskazywało, że coś się dzieje?
Tak po prostu pozwoliłeś Jej wyjechać?
Potem oszukala mnie ze musi zostac jeszcze
> dłużej bo musi odrobic jakies zaległosći. Okazało sie ze chce zostac dłużej
> bo ma kochanka. Kłamała, że musi pracować dłuzej bo musi długi pooddawac
> (zycie tam kosztuje).
Z tego wynika, że kochanka poznała później.
Zaproponowalem jej ze wysle jej natychmiast pieniadze,
> zeby tylko wrocila jak najszybciej do nas, do rodziny. Nie chciala podać
> ADRESU SWOJEGO ! nie chciała bo chciala tam zostać. Przez miesiac nie dawala
> znaku zycia. Było jej dobrze z nim. Powiedziala ze straciła wszystkie
> pieniadze. Kupiłem jej bilet za ostatnie pieniadze jakie mialem. Czekałem na
> nia jak na zbawienie. W czasie rozmowy telefonicznej, powiedziala ze nikogo
> tam nie ma, ze raz sie jej przytafilo, ze mnie kocha itp. Potem okazało sie
> to straszne co dowiedzialem sie podczas kolejnej nocy "szczerości" bo
> kłamała mi w oczy, przepraszajac mnie i przysiegając miłość. Ot i cała
> prawda. W nocy, kiedy spała wzywała imię swojego kochanka.
> nie wiem co może poczyć mężczyzna kochjący kobiete, ale domyślcie sie.
>
a to swinia.
> Starczy tego wywlekania i obnażania sie. To nie TVN. Potrzebuje konkretów co
> do córki i ratunku dla niej.
>
Anyway, dalej nie masz racji w dwóch kwestiach:
1. Co do obnażania się. Ok. nie mówiąc o tym jak jest dokładnie,
otrzymane rady będą po Twojej myśli, czyli "Jak wywalczyć opiekę nad
dzieckiem" a nie jak rozwiązać naprawdę problem.
2. Co do córki? Jeśli uważasz, że wyjazd córki to bybały tragedia (żona
jest zła, jakiś obcy facet, itd.) to musis udowodnić, że z Tobą będzie
miała lepiej a z żoną gorzej. Niby dlaczego sąd miałby uważać, że żona,
w obcym kraju? gorzej się będzie zajmować dzieckiem? Dlatego, ja
osobiście gdybym miał walczyć o dziecko a żona nie była by narkomanką
albo cośw tym stylu to bym zrezygnował. Nie wiem czy uda się wam dogadać
ale myślę, że argumety w stylu kontynuacji szkoły, nowego, nieznanego
języka, są istotne dla sądu. Idealną sytuacją było by to, kiedy córka
mogłaby kontynuwać naukę w Polsce, jeżdząc do mamy na wakcje i ferie. W
przyszłości mogła by się łatwiej utrzymać na uczelni zagranicznej. Ale
musis zaakceptować prawo do widzenia się cóki z żoną. Obie się kochają i
nie możesz i nie masz prawa tego zabierać.
3. Z czasem może się uspokoisz i przestaniesz oczerniać żonę. W środku
możesz myśleć że to świnia, ale jak będziesz okazywał to wobec córki, to
ona nie tylko, że nie zaakceptuje tego ale i sam stracisz w jej oczach i
wicewersa. No to też zależy od Jej wieku.
Podsumowując, jeśli oboje z żoną będziecie mieszkać w innych miejscach,
to sąd zadecyduje z którym z rodziców ma ona mieszkać. Z punktu widzenia
całej sytuacji (to moje prywatne zdanie) ani TY ani żona nie macie
jakiegoś nadzwyczajnego prawa, żeby córka miała przebywać akurat z
którymś z konkretnych rodziców. Może poradźcie się przychologa.
Wartożeby zwyciężyła miłość do córki a nie własny egoizm i poczucie
beznadziejności lub walki. Prędzej czy później trzeba się bedzie i z tym
uporać. Radzę podejść spokojnie ale i konsekwentnie. Zwrócić uwagę na to
co jest ważne i kłotnie ograniczyć do minimum.
proxy
> Jacobs
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2004-09-29 11:16:06
Temat: Re: jak zatrzymać dziecko przy ojcu ?
Użytkownik "proxy11" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cje4vc$tc3$1@achot.icm.edu.pl...
> Czyli wynika ze tego brak odpowiedzialnosci ze strony żony. Ale dlaczego
> wyjechała? Dlaczego na to pozwoliliście? Czy mieliście taką sytuację, że
> przymieraliście głodem? Nadal uważam, że ten błąd tkwi w was i decyzji o
> pracy. To są tego konsekwencję. Może wcześniej nie widziałeś ale żona
> mogła mieć jakieś wątpliwości? Nic nie wskazywało, że coś się dzieje?
> Tak po prostu pozwoliłeś Jej wyjechać?
Ludzie od lat wyjezdzaja,zarabiaja kase i wracaja,wiec nie rozumiem o co Ci
chodzi.
> Potem oszukala mnie ze musi zostac jeszcze
> > dłużej bo musi odrobic jakies zaległosći. Okazało sie ze chce zostac
dłużej
> > bo ma kochanka. Kłamała, że musi pracować dłuzej bo musi długi pooddawac
> Z tego wynika, że kochanka poznała później.
Wynika ze pojechala zarobic kase na rodzine i tam poznala goscia.
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2004-09-29 11:22:12
Temat: Re: jak zatrzymać dziecko przy ojcu ?Dnia 28.09.2004, o godzinie 18:39:53, Eulalka napisał(a):
<ciach>
> Osobiście znam przypadek kiedy to własnie ojciec wychowuje dziecko a
> mama je odwiedza i płaci na małą alimenty.
> Więc nie jest to takie niemożliwe. Ale w tamtym przypadku było to IMO
> heroiczne poswięcenie się matki dla dobra dziecka. Ona nie mogła jej
> zapewnić odpowiednich warunków a od męża odejść musiała, bo miała już
> dość kata.
> W każdym razie badania psychologiczne pokazały, że dziecko bez
> problkemów zaakceptowało tę sytuację.
Nie rozumiem tylko jak matka mogła odejść od kata i zostawić mu córkę?
Dlaczego sąd nie przyznał jej opieki i alimentów?
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2004-09-29 11:26:47
Temat: Re: jak zatrzymać dziecko przy ojcu ?
Mrówka wrote:
>
> Ludzie od lat wyjezdzaja,zarabiaja kase i wracaja,wiec nie rozumiem o co Ci
> chodzi.
>
Ok. Ale ludzie są rózni. Chodzi mi mianowicie o to, że ta cała sytuacja
powinna być otrzeżeniem dla nas wszystkich. Przecież to wszystko nie
działo się z dnia na dzień ale trwało co najmniej pół roku! Teraz
probuje sobie wyobrazić to w mojej sytuacji: Żona wyjeżdza, powinna
zadzwonić w ciągu kilku dni, jeśli nie daje często zdanu życia, to
zaczynam się niepokoić. Nie wyobrażam sobie żebyśmy np. przez 2 tyg. nie
mieli kontaktu. Raz wyjechałem za granicę. Max. czas bez kontaktu to był
1 tydz. (ale to była Rosja i nie miałem skąd zadzwonić). Mam też
znajomych, co mąż pracowaj w Niemczech. Rozmawiali przez tel. codziennie!
Dlatego myslę, że wyjazd do pracy może być ok. Ale tu J. o żona
dopuścili do tego, żeby ich małżeństwo się rozpadło. Może, rzeczywiście
żona jest winna bo nie umiała sama wytrzymać bez chłopa. Ale J. dopuscił
do tego żeby ta sytuacja trwała zbyt długo. Może nie znał żony? Nie
twierdzę że nie. Po prostu, na drugi raz, trzeba się zastanowić jakie
mogą być konsekwencję pewnych działań. Myślę, żę ogólnie to jest tak, żę
ludzie myślą, że już wszystko jest tak jak jest i że nic się nie zmieni.
W tej całej sytacji J. się zgodził na wyjazd. Z tego co pisze wynika, że
nie mógł się z tym potem pogodzić. Ja to doskonale rozumiem i jest mi
bardzo przykro. Ale ponieważ i to sobie umiem wyobrazić, to również
umiem sobie wyobrazić, że w pewnycm momencie zwyciężyła chciwość i chęć
posiadania większych środków. J. był naiwny. Cieszył się, że żona
wróciła a jednocześnie brak kontaktu między nimi w konsekwencji był ok.
Oboje się nie starali o siebie i tak to sie skończyło.
proxy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2004-09-29 11:33:09
Temat: Re: jak zatrzymać dziecko przy ojcu ?Dnia 29.09.2004, o godzinie 13:16:06, Mrówka napisał(a):
<ciach>
> Wynika ze pojechala zarobic kase na rodzine i tam poznala goscia.
No to dalej wynika, że jacobs nie był w stanie zapewnić bytu rodzinie. A to
dobrze nie wróży.
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2004-09-29 11:33:55
Temat: Re: jak zatrzymać dziecko przy ojcu ?
Użytkownik "Habeck Colibretto" <h...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:l98xw10q6k2r$.dlg@Habeck.pl...
> Dnia 29.09.2004, o godzinie 13:16:06, Mrówka napisał(a):
>
> <ciach>
> > Wynika ze pojechala zarobic kase na rodzine i tam poznala goscia.
>
> No to dalej wynika, że jacobs nie był w stanie zapewnić bytu rodzinie. A
to
> dobrze nie wróży.
A to nie ma nic do rzeczy. Zwłaszcza w obecnej rzeczywistości.
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2004-09-29 11:36:22
Temat: Re: jak zatrzymać dziecko przy ojcu ?In news:cje30u$quq$2@achot.icm.edu.pl,
proxy11 <p...@p...onet.pl> napisał/a:
> jacobs400 wrote:
>
>
>>
>> po to tylko żeby mieć czas na swoje sprawy, obłudnie mnie
>> okłamywała. Mówiła że ma nowa pracę za duze pieniadze, tylko zebym
>> sie zgodzil na to zeby pojechala z nia corka. Obłuda w oczy,
>> kłamstwo, szok.
>>
>>
>>
>
> Mam pytanie. A jak poznała tego kochanka.
uesli jacobs ci odpowie, to pomoże ci to w tym, aby pom oc mu zatrzymać
córkę, czy szukasz sensacji i znów będziesz udawadniał mu, że to jego wina?
Pozdrawiam
Tatiana
--
W miłości pragniesz, by ci wierzono; w przyjaźni, by cię rozumiano
/Marcel Achard/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2004-09-29 11:58:25
Temat: Re: jak zatrzymać dziecko przy ojcu ?Dnia 29.09.2004, o godzinie 13:33:55, Margola Sularczyk napisał(a):
>> No to dalej wynika, że jacobs nie był w stanie zapewnić bytu rodzinie. A
>> to
>> dobrze nie wróży.
>
> A to nie ma nic do rzeczy. Zwłaszcza w obecnej rzeczywistości.
IMO coś tam ma. Jego żona pojechała zarabiać pieniądze - pojechała
utrzymywać rodzinę (np. z żalem ją opuszczając i cholernie tęskniąc za
córką, ale po prostu nie miała wielkiego wyboru, bo mąż bytu nie zapewnił).
On - jako ten niezaradny - może nie mieć szans na wychowywanie dziecka w
przyszłości.
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |