Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia jakos udalo mi sie przezyc...

Grupy

Szukaj w grupach

 

jakos udalo mi sie przezyc...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 56


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2011-12-28 22:26:43

Temat: Re: jakos udalo mi sie przezyc...
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 28 Dec 2011 22:52:51 +0100, medea napisał(a):

> W dniu 2011-12-28 20:55, XL pisze:
>> Od lat przecie widzę, gdzie się zaopatruje cała agroturystyka.
>
> Cała?? Łał!
>

Masz jakieś złudzenia?


--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2011-12-28 23:11:38

Temat: Re: jakos udalo mi sie przezyc...
Od: J-23 <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 28 Gru, 23:26, XL <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Wed, 28 Dec 2011 22:52:51 +0100, medea napisał(a):
>
> > W dniu 2011-12-28 20:55, XL pisze:
> >> Od lat przecie widzę, gdzie się zaopatruje cała agroturystyka.
>
> > Cała?? Łał!
>
> Masz jakieś złudzenia?
>
> --
> XL

zadnych zludzen, wole sushi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2011-12-28 23:20:12

Temat: Re: jakos udalo mi sie przezyc...
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 28 Dec 2011 15:11:38 -0800 (PST), J-23 napisał(a):

> On 28 Gru, 23:26, XL <i...@g...pl> wrote:
>> Dnia Wed, 28 Dec 2011 22:52:51 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2011-12-28 20:55, XL pisze:
>>>> Od lat przecie widzę, gdzie się zaopatruje cała agroturystyka.
>>
>>> Cała?? Łał!
>>
>> Masz jakieś złudzenia?
>>
>> --
>> XL
>
> zadnych zludzen, wole sushi

Jak długo?
3-)
--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2011-12-28 23:52:06

Temat: Re: jakos udalo mi sie przezyc...
Od: J-23 <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 29 Gru, 00:20, XL <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Wed, 28 Dec 2011 15:11:38 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
>
> > On 28 Gru, 23:26, XL <i...@g...pl> wrote:
> >> Dnia Wed, 28 Dec 2011 22:52:51 +0100, medea napisał(a):
>
> >>> W dniu 2011-12-28 20:55, XL pisze:
> >>>> Od lat przecie widzę, gdzie się zaopatruje cała agroturystyka.
>
> >>> Cała?? Łał!
>
> >> Masz jakieś złudzenia?
>
> >> --
> >> XL
>
> > zadnych zludzen, wole sushi
>
> Jak długo?
> 3-)
> --
> XL

Japonczycy ktorzy jedza sushi w ogromnych ilosciach, zyja b.dlugo.
Srednia zycia przecietnego Japonczyka to przedzial powyzej 80-ciu lat.
Mimo iz pala duze ilosci papierosow, nierzadko dozywaja 90-100 lat.
Poza tym sushi jest znacznie bardziej smaczne niz polskie tluste,
rozgotowane i przesolone tradycyjne potrawy. O estetyce juz nie
wspomne...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2011-12-29 00:58:39

Temat: Re: jakos udalo mi sie przezyc...
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 28 Dec 2011 15:52:06 -0800 (PST), J-23 napisał(a):

> Japonczycy ktorzy jedza sushi w ogromnych ilosciach, zyja b.dlugo.
> Srednia zycia przecietnego Japonczyka to przedzial powyzej 80-ciu lat.
> Mimo iz pala duze ilosci papierosow, nierzadko dozywaja 90-100 lat.

"Według oficjalnych statystyk, w Japonii żyje 884 urodzonych przed 1860
rokiem i 77 000 ludzi urodzonych przez 1890 rokiem. Śledztwo przedsięwzięte
przez japońskie władze ujawniło, że około 230 000 Japończyków urodzonych
przed 1910 rokiem (stuletnich i starszych) nie można odnaleźć.
Najprawdopodobniej, większość z nich od dawana nie żyje.

Władze zainteresowały się tym problemem po ujawnieniu skandalu związane z
wyłudzaniem świadczeń rentowych przez rodziny zmarłych seniorów, które
przez wiele lat nie zgłasza szły ich śmierci stosownym władzom. Japońskie
władze odnalazły około 40 000 seniorów, którzy przekroczyli 100 lat życia -
liczba ta odpowiada wcześniejszym oficjalnym danym.

Wydawać by się mogło, że to odkrycie będzie mieć poważne konsekwencje
gospodarcze - teoretycznie powinno znaczenie obniżyć średnią długość życia
Japończyków oraz wpłynąć na obliczenia związane z sektorem świadczeń
społecznych (renty i emerytury) i ubezpieczeniowym (ubezpieczenia na życie,
prywatne ubezpieczenia rentowe). Okazuje się jednak, że dane używane w tych
systemach pochodziły z innych rejestrów (na przykład, średnią długość życia
obliczano z danych zabranych w spisie powszechnym).

Tym niemniej, odkrycie nawet jednego, tak nieefektywnie prowadzonego
rejestru w Japonii jest chyba wielkim zaskoczeniem. Podobnie jak ewentualna
skala wykorzystywania systemu rentowo-emerytalnego."

http://www.trystero.pl/archives/8774

:-PPP
--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2011-12-29 06:15:01

Temat: Re: jakos udalo mi sie przezyc...
Od: J-23 <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 29 Gru, 01:58, XL <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Wed, 28 Dec 2011 15:52:06 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
>
> > Japonczycy ktorzy jedza sushi w ogromnych ilosciach, zyja b.dlugo.
> > Srednia zycia przecietnego Japonczyka to przedzial powyzej 80-ciu lat.
> > Mimo iz pala duze ilosci papierosow, nierzadko dozywaja 90-100 lat.
>
> "Według oficjalnych statystyk, w Japonii żyje 884 urodzonych przed 1860
> rokiem i 77 000 ludzi urodzonych przez 1890 rokiem. Śledztwo przedsięwzięte
> przez japońskie władze ujawniło, że około 230 000 Japończyków urodzonych
> przed 1910 rokiem (stuletnich i starszych) nie można odnaleźć.
> Najprawdopodobniej, większość z nich od dawana nie żyje.
>
> Władze zainteresowały się tym problemem po ujawnieniu skandalu związane z
> wyłudzaniem świadczeń rentowych przez rodziny zmarłych seniorów, które
> przez wiele lat nie zgłasza szły ich śmierci stosownym władzom. Japońskie
> władze odnalazły około 40 000 seniorów, którzy przekroczyli 100 lat życia -
> liczba ta odpowiada wcześniejszym oficjalnym danym.
>
> Wydawać by się mogło, że to odkrycie będzie mieć poważne konsekwencje
> gospodarcze - teoretycznie powinno znaczenie obniżyć średnią długość życia
> Japończyków oraz wpłynąć na obliczenia związane z sektorem świadczeń
> społecznych (renty i emerytury) i ubezpieczeniowym (ubezpieczenia na życie,
> prywatne ubezpieczenia rentowe). Okazuje się jednak, że dane używane w tych
> systemach pochodziły z innych rejestrów (na przykład, średnią długość życia
> obliczano z danych zabranych w spisie powszechnym).
>
> Tym niemniej, odkrycie nawet jednego, tak nieefektywnie prowadzonego
> rejestru w Japonii jest chyba wielkim zaskoczeniem. Podobnie jak ewentualna
> skala wykorzystywania systemu rentowo-emerytalnego."
>
> http://www.trystero.pl/archives/8774
>
> :-PPP
> --
> XL

To sa jakies glupoty. Z przytoczonego tekstu wynika ze w Japoni
oficjalnie zyja 884 osoby w wieku 152 lat, i 77000 osob w wieku 121
lat??? Autor artykulu chyba nie zadal sobie trudu zweryfikowania
gdzies przeczytanej i zle przetlumaczonej wiadomosci. Ale jak juz cos
do przeczytania, to proponuje:
http://www.dobradieta.pl/mity.php?cmd=show&id=4

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2011-12-29 06:50:43

Temat: Re: jakos udalo mi sie przezyc...
Od: Lebowski <lebowski@*****.net> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-12-28 16:10, było cicho i spokojnie, aż tu J-23 jak pierdolnie:

> Pewnie tak jest. W rybach morskich czesto wystepuje zwiekszona
> zawartosc rteci i olowiu. W warzywach tez same swinstwa. Cos trzeba
> jesc! Ale tak mam, ze jak zjem spaghetti albo risotto to czuje sie
> znakomicie, a jak bigos z kotletem schabowym, to wzdety jestem jak
> balon i wiaaaatryyyy - eufemistycznie rzecz ujmujac.

Jakkolwiek twoje wrazenia sa moze nieco zbyt bezposrednie, to opisane
przez ciebie objawy sa raczej symptomem przywracania poprawnej pracy
ukladu pokarmowego niz jego nieprawidlowej pracy.
Gdyby twoj organizm nie tolerowal takich potraw to reagowalby raczej
inaczej.
Na twoim miejscu wlasnie specjalnie przyjmowalbym takie pozywienie,
oczywiscie w rozsadnych ilosciach, az organizm by sie wyregulowal i te
objawy ustaly.
A jakby nie ustaly, to bym sie przebadal, poniewaz masz prawdopodobnie
pierwsze lagodne sygnaly, ze cos jest nie tak.
Jesli natomiast wolisz poczekac na bardziej wyrazne czy drastyczne lub
operacyjne juz zmiany to oczywiscie twoja sprawa.

> Wieprzowina jest
> tlusta i latwo odklada sie w biodrach. Nie jestem mlody, z miesa
> zrezygnowalem kilkanascie lat temu. Bez wysilku zrzucilem sporo
> kilogramow, nie musze przyjmowac lekow na nadcisnienie. Mieszkam na
> czwartym pietrze, i z windy korzystam tylko w przypadku kiedy musze
> przetransportowac jakies ciezary.

Zly cholesterol i tluszcze zwierzece, ze o bialku nie wspomne, tez sa
potrzebne dla organizmu i jesli ich nie dostarczysz tyle ile potrzeba,
to sam je sobie wytworzy, co wtedy bynajmniej nie zmniejszy jego
amortyzacji.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2011-12-29 07:59:55

Temat: Re: jakos udalo mi sie przezyc...
Od: Bbjk <b...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-12-28 20:47, XL pisze:

> Swięta są właśnie tym czasem, kiedy jada się ciężko i tłusto z powodu
> tradycji - pewne potrawy robię tylko raz w roku i tylko wtedy nam one tak
> smakują,

No to na zdrowie i smacznego!
My (rodzina) nie lubimy dań ciężkich i tłustych, więc i w święta jemy
dość chudo, acz smacznie i świątecznie, choć nie wyłącznie z sarmacka, a
bywa, ze i nie z polska, co nie wynika z żadnej ideologii oczywiście,
lecz z zamiłowania do kuchni śródziemnomorskiej, mówiąc baaaardzo ogólnie.
--
Bbjk

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2011-12-29 08:47:47

Temat: Re: jakos udalo mi sie przezyc...
Od: Bbjk <b...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-12-28 16:10, J-23 pisze:

> Pewnie tak jest. W rybach morskich czesto wystepuje zwiekszona
> zawartosc rteci i olowiu. W warzywach tez same swinstwa. Cos trzeba
> jesc! Ale tak mam, ze jak zjem spaghetti albo risotto to czuje sie
> znakomicie, a jak bigos z kotletem schabowym, to wzdety jestem jak
> balon i wiaaaatryyyy - eufemistycznie rzecz ujmujac. Wieprzowina jest
> tlusta i latwo odklada sie w biodrach. Nie jestem mlody, z miesa
> zrezygnowalem kilkanascie lat temu. Bez wysilku zrzucilem sporo
> kilogramow, nie musze przyjmowac lekow na nadcisnienie. Mieszkam na
> czwartym pietrze, i z windy korzystam tylko w przypadku kiedy musze
> przetransportowac jakies ciezary.

Jak we wszystkim i w jedzeniu też najlepszy jest umiar, tzw. złoty
środek. Jem w zasadzie wszystko, ale niektórych potraw nie lubię, więc
nie jadam (wspomnianej wieprzowiny, kapusty, podrobów) - jeśli gdzieś
tym zostanę poczęstowana, to tylko odrobinkę biorę, by nie dziwaczyć,
ale w domu jemy najczęściej "z włoska". I to bardzo służy pod każdym
względem :)
W zasadzie od lat stosuję +- to, co propagują w podesłanym przez Ciebie
linku "dobra dieta" i faktycznie, sprawdza się.
--
Bbjk

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2011-12-29 08:51:57

Temat: Re: jakos udalo mi sie przezyc...
Od: Stalker <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 29 Gru, 08:59, Bbjk <b...@q...pl> wrote:
> W dniu 2011-12-28 20:47, XL pisze:
>
> > Swięta są właśnie tym czasem, kiedy jada się ciężko i tłusto z powodu
> > tradycji - pewne potrawy robię tylko raz w roku i tylko wtedy nam one tak
> > smakują,
>
> No to na zdrowie i smacznego!
> My (rodzina) nie lubimy dań ciężkich i tłustych, więc i w święta jemy
> dość chudo, acz smacznie i świątecznie, choć nie wyłącznie z sarmacka, a
> bywa, ze i nie z polska, co nie wynika z żadnej ideologii oczywiście,
> lecz z zamiłowania do kuchni śródziemnomorskiej, mówiąc baaaardzo ogólnie.

No właśnie. Coś mi się zdaje, że bez problemu da się ułożyć menu z 12
potraw, wcale nie tłustych,
nie ciężkostrawnych, a jednak świetnie wpisujących się w "wymagania
wigilijne".

Zresztą jeśli faktycznie rację mają Ci od globalnego ocieplenia, to
niedługo trzeba będzie tak zrobić,
bo świąteczny wydatek energetyczny będzie minimalny :-) Normalnie
przecież dwa, trzy aktywne spacery
z dziećmi na sankach przy minus 10 plus wojna na kulki śnieżne
przetrawiała nawet
boczek na maśle podawany w smalcu, a teraz? Pogoda okropna... wojna to
tylko na błoto chyba.

Stalker, także proponuję już teraz przygotować wariant "kanaryjski"
świąt Bożego Narodzenia :-)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 . 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Dobrych Świąt
Wędzonki świąteczne
chleb orkiszowy
Kaczka dzika - prośba o przepis
To po to urlop przedswiateczny?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »