Nowa farba Garniera.
http://www.garnier100color.com/

Znaczy nowa jak nowa, bo za Odrą to jest conajmniej od roku.

Troche sie zdziwiłam jej niską ceną u nas (ok 12 zł), bo normalnie płacę za
nią ok 40 zł w Niemczech.
Po dokładnych oględzinach okazuje się, że na rynek Polski wprowadzili tą
farbę w opcji nie z wygodnym aplikatorem, ale do mieszania w miseczce i
nakładania pędzelkiem.
Nie wiedziec też czemu u nas nie opisuja na opakowaniu kolorów jako ciepłe
- zimne, co było np dla mnie duzym ułatwieniem przy dobieraniu sobie
koloru, bo wiadomo jak to ze zdjęciami na pudełkach bywa. Nie raz, i nie
dwa coś abolutnie ze zdjęcia zimnego okazywało się być obrzydliwie ciepłe.
Aaaaa, i odżywki po farbowaniu tez nie dają...

Nabyłam ten sam co zwykle kolor - obaczymy czy jakość choć pozostała bez
zmian. Bo jeśli tak - to jest to najlepsza farba jaką miałam (i z tych
domowych, i tych u fryzjera). Kolor niewypłukiwalny niemalże, i do tego
wyglądający na włosach bardzo naturalnie, a nie jak jakaś maska... I nie
zauważam większego przesuszenia po farbowaniu.
Generalnie od roku to moja ulubiona farba.
Już im nawet wybacze potraktowanie polskiego rynku jakąś namiastką
funkcjonalnego oryginału, byleby jakość okazała się niezmienna :]

--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org

nie wie nic o usenecie, kto nie pisał na teście /KAnusia/