« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2007-08-12 10:03:36
Temat: Re: kawa po staropolskuBBjk napisał(a):
> Tak więc Stalker szykuj jeleni róg,cukier lodowaty, cykorię i dziewczę
> "do tego przeznaczone".
Zwłaszcza róg jeleni na bazarach w pęczkach leży ;-)
Dziękuję za wyjaśnienie, ale mam jeszcze dwie wątpliwości:
1. Taka kawa po turecku lana do filiżanek bez fusów była?
2. Może nie ten wątek: Słodzenie GORĄCEJ kawy miodem lekko bez sensu
chyba było (ale to w świetle dzisiejszych ustaleń, może wtedy nie
chodziło o wartości zdrowotne miodu, tylko o słodycz...)
Pozdrowienia Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2007-08-12 10:15:39
Temat: Re: kawa po staropolskuStalker pisze:
> Dziękuję za wyjaśnienie, ale mam jeszcze dwie wątpliwości:
>
> 1. Taka kawa po turecku lana do filiżanek bez fusów była?
Z tego, co wyczytałam u Glogera, Bystronia, Bockenheim (Przy polskim
stole), mam wrażenie, ze tak - po to ten róg, a pewnie i inne sitka.
> 2. Może nie ten wątek: Słodzenie GORĄCEJ kawy miodem lekko bez sensu
> chyba było (ale to w świetle dzisiejszych ustaleń, może wtedy nie
> chodziło o wartości zdrowotne miodu, tylko o słodycz...)
Ale prawdopodobnie wcale nie słodzili miodem!
Wszędzie przy kawie wspominany jest cukier, a nie widziałam nigdzie
napomnienia nawet o słodzeniu kawy miodem - ale poczekajmy, aż odezwie
się Władysław, pewnie będzie wiedział z tych swoich encyklopedii
kulinarnych i dowiemy się na pewno.
--
BBjk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2007-08-12 10:37:04
Temat: Re: kawa po staropolskuUżytkownik "BBjk" <b...@q...pl> napisał w wiadomości
news:f9mmjf$kqj$1@inews.gazeta.pl...
> Stalker pisze:
>
>
>> Dziękuję za wyjaśnienie, ale mam jeszcze dwie wątpliwości:
>>
>> 1. Taka kawa po turecku lana do filiżanek bez fusów była?
>
> Z tego, co wyczytałam u Glogera, Bystronia, Bockenheim (Przy polskim stole),
> mam wrażenie, ze tak - po to ten róg, a pewnie i inne sitka.
>
>> 2. Może nie ten wątek: Słodzenie GORĄCEJ kawy miodem lekko bez sensu chyba
>> było (ale to w świetle dzisiejszych ustaleń, może wtedy nie chodziło o
>> wartości zdrowotne miodu, tylko o słodycz...)
>
> Ale prawdopodobnie wcale nie słodzili miodem!
> Wszędzie przy kawie wspominany jest cukier, a nie widziałam nigdzie
> napomnienia nawet o słodzeniu kawy miodem - ale poczekajmy, aż odezwie się
> Władysław, pewnie będzie wiedział z tych swoich encyklopedii kulinarnych i
> dowiemy się na pewno.
Kawa rozpowszechniała się najpierw wśród bogatszych warstw społeczeństwa, a Ci
miód jako produkt do słodzenia mieli raczej w pogardzie. Nie spospolicali by
tego ekskluzywnego napoju miodem, cukier podnosił wartość (dosłownie) kawy - to
jedno. Tradycja parzenia, jak cytowała BBjk, przyszła od Turków, a Ci też raczej
miodu nie używali - to drugie.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2007-08-12 10:40:22
Temat: Re: kawa po staropolskuQrczak pisze:
> Kawa rozpowszechniała się najpierw wśród bogatszych warstw
> społeczeństwa, a Ci miód jako produkt do słodzenia mieli raczej w
> pogardzie. Nie spospolicali by tego ekskluzywnego napoju miodem, cukier
> podnosił wartość (dosłownie) kawy - to jedno. Tradycja parzenia, jak
> cytowała BBjk, przyszła od Turków, a Ci też raczej miodu nie używali -
> to drugie.
No właśnie.
a jak cukru było przymało, kawałek między zęby i hajda!
Ale żeby miodem kawę?
Też mi się nie wydaje.
--
BBjk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2007-08-12 10:46:33
Temat: Re: kawa po staropolskuIn article <f9mmjf$kqj$1@inews.gazeta.pl>, BBjk <b...@q...pl>
wrote:
> Stalker pisze:
>
>
> > Dziękuję za wyjaśnienie, ale mam jeszcze dwie wątpliwości:
> >
> > 1. Taka kawa po turecku lana do filiżanek bez fusów była?
>
> Z tego, co wyczytałam u Glogera, Bystronia, Bockenheim (Przy polskim
> stole), mam wrażenie, ze tak - po to ten róg, a pewnie i inne sitka.
>
> > 2. Może nie ten wątek: Słodzenie GORĄCEJ kawy miodem lekko bez sensu
> > chyba było (ale to w świetle dzisiejszych ustaleń, może wtedy nie
> > chodziło o wartości zdrowotne miodu, tylko o słodycz...)
>
> Ale prawdopodobnie wcale nie słodzili miodem!
> Wszędzie przy kawie wspominany jest cukier, a nie widziałam nigdzie
> napomnienia nawet o słodzeniu kawy miodem - ale poczekajmy, aż odezwie
> się Władysław, pewnie będzie wiedział z tych swoich encyklopedii
> kulinarnych i dowiemy się na pewno.
Całkowicie się z Tobą zgadzam.
Władysław
--
Najgorszą radą, jaką można udzielić większości ludzi jest: bądź sobą.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2007-08-12 11:21:05
Temat: Re: kawa po staropolsku
"BBjk" <b...@q...pl> wrote in message
news:f9ml7h$fi6$1@inews.gazeta.pl...
> Panslavista pisze:
>
> > Bo nie masz źródła pisanego? Cukier trzcinowy był znany, miód też, a
> > fantazje kulinarne takoż.
>
> Pytanie było o to, co wiadomo o kawie staropolskiej, a nie o fantazje i
> domniemania na ten temat.
>
> Sądzisz, że nie próbowano,
>
> nieistotne w tym przypadku, co kto sądzi i przypuszcza.
> Istotne, co wiadomo i co można sprawdzić.
>
> tylko wierzono "na mur
> > beton" w receptury, jak niektórzy na tej grupie?
>
> Straszliwie małostkowy to argument.
> --
> BBjk
Słowo przeciwko słowu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2007-08-12 11:22:34
Temat: Re: kawa po staropolsku
"Qrczak" <q...@g...pl> wrote in message
news:f9mnsg$h79$1@achot.icm.edu.pl...
> Użytkownik "BBjk" <b...@q...pl> napisał w wiadomości
> news:f9mmjf$kqj$1@inews.gazeta.pl...
> > Stalker pisze:
> >
> >
> >> Dziękuję za wyjaśnienie, ale mam jeszcze dwie wątpliwości:
> >>
> >> 1. Taka kawa po turecku lana do filiżanek bez fusów była?
> >
> > Z tego, co wyczytałam u Glogera, Bystronia, Bockenheim (Przy polskim
stole),
> > mam wrażenie, ze tak - po to ten róg, a pewnie i inne sitka.
> >
> >> 2. Może nie ten wątek: Słodzenie GORĄCEJ kawy miodem lekko bez sensu
chyba
> >> było (ale to w świetle dzisiejszych ustaleń, może wtedy nie chodziło o
> >> wartości zdrowotne miodu, tylko o słodycz...)
> >
> > Ale prawdopodobnie wcale nie słodzili miodem!
> > Wszędzie przy kawie wspominany jest cukier, a nie widziałam nigdzie
> > napomnienia nawet o słodzeniu kawy miodem - ale poczekajmy, aż odezwie
się
> > Władysław, pewnie będzie wiedział z tych swoich encyklopedii kulinarnych
i
> > dowiemy się na pewno.
>
> Kawa rozpowszechniała się najpierw wśród bogatszych warstw społeczeństwa,
a Ci
> miód jako produkt do słodzenia mieli raczej w pogardzie. Nie spospolicali
by
> tego ekskluzywnego napoju miodem, cukier podnosił wartość (dosłownie)
kawy - to
> jedno. Tradycja parzenia, jak cytowała BBjk, przyszła od Turków, a Ci też
raczej
> miodu nie używali - to drugie.
>
> Qra
Błąd, skoro nawet biblia wspomina o miodzie...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2007-08-12 12:16:06
Temat: Re: kawa po staropolsku
"Qrczak" <q...@g...pl> wrote in message
news:f9mnsg$h79$1@achot.icm.edu.pl...
> Użytkownik "BBjk" <b...@q...pl> napisał w wiadomości
> news:f9mmjf$kqj$1@inews.gazeta.pl...
> > Stalker pisze:
> >
> >
> >> Dziękuję za wyjaśnienie, ale mam jeszcze dwie wątpliwości:
> >>
> >> 1. Taka kawa po turecku lana do filiżanek bez fusów była?
> >
> > Z tego, co wyczytałam u Glogera, Bystronia, Bockenheim (Przy polskim
stole),
> > mam wrażenie, ze tak - po to ten róg, a pewnie i inne sitka.
> >
> >> 2. Może nie ten wątek: Słodzenie GORĄCEJ kawy miodem lekko bez sensu
chyba
> >> było (ale to w świetle dzisiejszych ustaleń, może wtedy nie chodziło o
> >> wartości zdrowotne miodu, tylko o słodycz...)
> >
> > Ale prawdopodobnie wcale nie słodzili miodem!
> > Wszędzie przy kawie wspominany jest cukier, a nie widziałam nigdzie
> > napomnienia nawet o słodzeniu kawy miodem - ale poczekajmy, aż odezwie
się
> > Władysław, pewnie będzie wiedział z tych swoich encyklopedii kulinarnych
i
> > dowiemy się na pewno.
>
> Kawa rozpowszechniała się najpierw wśród bogatszych warstw społeczeństwa,
a Ci
> miód jako produkt do słodzenia mieli raczej w pogardzie. Nie spospolicali
by
> tego ekskluzywnego napoju miodem, cukier podnosił wartość (dosłownie)
kawy - to
> jedno. Tradycja parzenia, jak cytowała BBjk, przyszła od Turków, a Ci też
raczej
> miodu nie używali - to drugie.
>
> Qra
Nie znasz rodzaju i wielkościpodatku od chłopów, w tym także bartników
na rzecz dworów, a miód był zawsze towarem luksusowym - barcie nie
przynosiły takiego pożytku jak obecne ule wielokorpusowe. Wyrabiano z niego
nie tylko miód pitny, ale właśnie przede wszystkim do słodzenia. Cukru
buraczanego nie było, a trzcinowy sprowadzano wyłącznie dla bardzo bogatych
na zasadzie bardziej mody niż potrzeby.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2007-08-12 14:00:37
Temat: Re: kawa po staropolsku
"Wladyslaw Los" <w...@o...pl> wrote in message
news:wlalos-891F80.12463312082007@news.gazeta.pl...
> In article <f9mmjf$kqj$1@inews.gazeta.pl>, BBjk <b...@q...pl>
> wrote:
>
> > Stalker pisze:
> >
> >
> > > Dziękuję za wyjaśnienie, ale mam jeszcze dwie wątpliwości:
> > >
> > > 1. Taka kawa po turecku lana do filiżanek bez fusów była?
> >
> > Z tego, co wyczytałam u Glogera, Bystronia, Bockenheim (Przy polskim
> > stole), mam wrażenie, ze tak - po to ten róg, a pewnie i inne sitka.
> >
> > > 2. Może nie ten wątek: Słodzenie GORĄCEJ kawy miodem lekko bez sensu
> > > chyba było (ale to w świetle dzisiejszych ustaleń, może wtedy nie
> > > chodziło o wartości zdrowotne miodu, tylko o słodycz...)
> >
> > Ale prawdopodobnie wcale nie słodzili miodem!
> > Wszędzie przy kawie wspominany jest cukier, a nie widziałam nigdzie
> > napomnienia nawet o słodzeniu kawy miodem - ale poczekajmy, aż odezwie
> > się Władysław, pewnie będzie wiedział z tych swoich encyklopedii
> > kulinarnych i dowiemy się na pewno.
>
> Całkowicie się z Tobą zgadzam.
>
> Władysław
>
> --
> Najgorszą radą, jaką można udzielić większości ludzi jest: bądź sobą.
Przekonanie fornali... Czyli mniemanologia stosowana.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2007-08-12 17:47:04
Temat: Re: kawa po staropolskuUżytkownik "Panslavista" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:f9mto0$npd$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> "Qrczak" <q...@g...pl> wrote in message
> news:f9mnsg$h79$1@achot.icm.edu.pl...
>> Kawa rozpowszechniała się najpierw wśród bogatszych warstw społeczeństwa,
> a Ci
>> miód jako produkt do słodzenia mieli raczej w pogardzie. Nie spospolicali
> by
>> tego ekskluzywnego napoju miodem, cukier podnosił wartość (dosłownie)
> kawy - to
>> jedno. Tradycja parzenia, jak cytowała BBjk, przyszła od Turków, a Ci też
> raczej
>> miodu nie używali - to drugie.
>>
>> Qra
>
> Nie znasz rodzaju i wielkościpodatku od chłopów, w tym także bartników
> na rzecz dworów, a miód był zawsze towarem luksusowym - barcie nie
> przynosiły takiego pożytku jak obecne ule wielokorpusowe. Wyrabiano z niego
> nie tylko miód pitny, ale właśnie przede wszystkim do słodzenia. Cukru
> buraczanego nie było, a trzcinowy sprowadzano wyłącznie dla bardzo bogatych
> na zasadzie bardziej mody niż potrzeby.
Taaa... i tacy właśnie bogaci pijali kawę.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |