Strona główna Grupy pl.sci.psychologia kazdy jest kowalem wlasnego losu - ale czy na pewno?

Grupy

Szukaj w grupach

 

kazdy jest kowalem wlasnego losu - ale czy na pewno?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-05-29 07:29:58

Temat: kazdy jest kowalem wlasnego losu - ale czy na pewno?
Od: "Choosod" <c...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam

Od jakiegos czasu zastanawiam sie nad znaczeniem powiedzenia "miec wolna wol
e". Co tak naprawde znaczy. Niektorzy interpretuja to jako mozliwosc robieni
a tego co sie chce, ale wszyscy wiemy, ze tak nie jest. No i tutaj moje pyta
nie: Jak tzw. "wolna wola" jest ksztaltowana przez srodowskio, normy spolecz
ne, uwarunkowania genetyczne?
Jak bardzo sami sie ograniczamy poprzez istnienie wszelkich norm, wlasnych u
warunkowan, sposobu w jaki zostalismy wychowani, itd, itp. Co sie dzieje z c
zlowiekiem, gdy te ograniczenia sa tak wielkie, ze czlowiek jak pociag po sz
ynach moze jechac tylko tak jak prowadza tory.
Pewnie powiecie, ze nie ma takich ograniczen, ze zawsze jest wiele mozliwosc
i wyboru, ale ja sie bede sprzeczal i moge podac kilka przykladow aby nie by
c goloslownym.
W firmie w ktorej pracuje zwalniaja w ramach redukcji kilkanascie osob. Sa t
o glownie osoby w wieku okolo 50lat, bez wyksztalcenia. Pozostaje im jedynie
jakis zasilek przedemerytalny, lub znalezienie (bardzo watpliwe) nowej pracy
, ale z tym nie jest tak latwo, bo firmy najchetniej zatrudniaja mlodych, wy
ksztalconych, wladajacych kilkoma jezykami obcymi, ... itd.
Tak wiec wolna wola w zyciu zawodowym jest dla nich praktycznie nic nie znac
zacym oklepanym sloganem.
Powiecie, ze zostaje im zycie prywatne w ktorym moga kierowac sie wlasnymi p
otrzebami.
Jednak istnieje wiele osob, ktore sa ograniczane przez samych siebie. Poczyn
ajac od takich, ktorzy popadli w nalogi np. papierosy, narkotyki ale i rowni
ez internet, pracocholizm, ... itd
Do osob, ktore ograniczane sa wlasnymi zachowaniami, myslami, osobowoscia -
tylko nie mowcie, ze kazdy ma pelna kontrole nad soba i moze pracowac wytrwa
le nad samodoskonaleniem. To jest tylko pobozne zyczenie, bo inaczej wszyscy
byli by szczesliwi i doskonali a rzeczywistosc taka nie jest.
Slyszy sie tyle skarg na swiat, na innych ludzi, na siebie samego. Skad sie
to bierze? Z uswiadomienia sobie wlasnych i cudzych niedoskonalosci. Jak to
wszystko i pewnie jeszcze wiele innych aspektow ma sie do powiedzenia "kazdy
jest kowalem wlasnego losu"?

Pozdrawiam

--
--
||| | || | || | | || ||| ||| | | || | |||| | ||| | || |
||| | || | || | | || ||| ||| | | || | |||| | ||| | || |
||| | || | || | | || ||| ||| | | || | |||| | ||| | || |
||| | || | || | | || ||| ||| | | || | |||| | ||| | || |
0 718751 | | 556720 made in hell
C_H_O_O_S_O_D


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-05-29 08:12:25

Temat: Re: kazdy jest kowalem wlasnego losu - ale czy na pewno?
Od: "Piotrek. M." <p...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


Wolna wola? hm..

Uważam, iż człowiek posiada wolną wolę w sensie podejmowania wolnych
decyzji o własnych poczynaniach, jednakże w praktyce, tak jak mój przedmówca
napisał, szereg zewnętrznych czynników ogranicza możlwiości wyboru.

1. Jak już, to o wolnej woli mozna mówic w przypadku ludzi po pierwsze
niezależnych od rodziców. Samodzielne wybory dziecka są praktycznie
ograniczone przez rodziców. Bardzo często zdarza sie że o wyborze rodzaju
szkoły, która w pewnym stopniu przesądzi o ukierunkowaniu dalszych wyborów,
decydują rodzice. Dalej studia - jeżeli wybór jest już samodzielny, to w
jakimś stopnu zawężony przez wcześniejsze decyzje. Praktycznie na kilkaset
osób poznanych przeze mnie na studiach tylko jedna samodzielnie zmieniła
swój wybór, gdyż stwierdziła iz pierwotnie obrany kierunek jej nie
odpowiadał. A kilkadziesiąt innych z różnych względów nie była zadowolona z
obranego kierunku, jednakże trwała w poczynionym wyborze. A co z ich wolną
wolą? Zabrakło odwagi do podjęcia decyzji, która w jakimś stopniu mogła
spotkac się z brakiem akceptacji na przykład rodziców?

2. Mówienie o wolnej woli jest trochę smieszne we współczesnym
społeczeństwie. Człowiek jest ubezwłasnowolniony w sensie zależności od
innych członków społczeności. Musi kupić chleb , raczej nie jest w stanie
sam go wytworzyć, co najwyżej może zmienić piekarnie. Musi dostosować się do
szeregu wymogów społeczeństwa, może co najwyżej im nie podlegać, ale też do
pewnego stopnia. Praca - konieczny wybór, wolna wola może co najwyżej
przyczynić się do wyboru rodzaju pracy, jednakże ten rodzaj jest już
ograniczony poczynionym wcześniej wyborem kierunku studiów. Dobrze maja
jednak osoby z wysokim wykształceniem, one mają szersze pole wyborów. Co
natomiast z ludzmi o których pisał nmój przedmówca? Co z ludźmi, (kilka
setek w firmie w której ja pracuję) - z ludzmi bez wykształcenia, mającymi
na utrzymaniu rodziny. Taki człowiek w kwestii pracy nie ma ŻADNYCH
możliwości wyboru.

A np. w sklepie - wybór wolny , wybór spośród setek towarów, jednakże ten
wybór jest ograniczony ceną.

Wybór wyznawanej wiary - ograniczony siłą nacisku grupy społecznej i
rodziny,

Wybór pracy ograniczony wykształceniem,

Wybór przyjaciół ogranicozny środowiskiem w którym aktualnie sie obracam,

I.t. dalej... chyba tylko pozostaje mi subiektywne przekonanie że w jakimś
stopniu mogę kreować swoje życie, w praktyce trochę z tym gorzej :)

Piotr. M.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Matka chrzestna - podsumowanie
Problem z corka
hmmmm....
Re: Hi Hi
Re: Hi Hi

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????

zobacz wszyskie »