Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.supermedia.pl!news.webcorp.com.pl!not-for-mail
From: "Dakota" <d...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: kiedy ona wreszcie skonczy?? [dlugie]
Date: Thu, 17 Oct 2002 20:54:37 +0200
Organization: Serwis RUBIKON - http://www.rubikon.pl
Lines: 112
Message-ID: <aon1kk$kpm$1@aquarius.webcorp.pl>
NNTP-Posting-Host: pa186.katowice.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: aquarius.webcorp.pl 1034881494 21302 213.76.8.186 (17 Oct 2002 19:04:54 GMT)
X-Complaints-To: u...@w...com.pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 17 Oct 2002 19:04:54 +0000 (UTC)
X-Logname: mika_cat
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:162122
Ukryj nagłówki
Czesc! Mam taki problem z jedna dziewczyna, ktory ciagnie sie juz od wielu
lat i ktory nie potrafi sie skonczyc, bo ja nie wiem co zrobic:-( No
wlasnie, zeby przedstawic te sytuacje ktora zaistniala teraz, to musze
zaczac od pierwszej klasy sredniej. No wiec, w szkole bylam jedna z
najlepszych uczennic. Ludzie z klasy (dzieki tej dziewczynie) uwazali mnie
za kujona chociaz nie musialam duzo sie uczyc aby miec dobre oceny. Przez to
bylam przez wiekszosc czasu sama (osamotniona w szkole;-) ale lubilam to:-)
w pierwszej klasie z malo kim sie przyjaznilam i odpowiadalo mi to. W
drugiej klasie jakims cudem zaprzyjaznilam sie z taka K., dziewczyna z ktora
chodzilam do podstawowki (meczy mnie do dzis!). Ona sie przyjaznila z B. i
A.. Do dzis przyjaznie z A.
W drugiej klasie bylo fajnie, zaufalam im wszystkim, razem sie bawilysmy w
pewnej knajpie (grali tam kiedys dyskoteki). i.. kazda z
nas obrala sobie jakiegos faceta.. ja dlugo nie chcialam powiedziec kto nim
jest (do dzis zaluje ze obdarzylam K i B. zaufaniem). od drugiej klasy
zalezy mi na tym Jednym..
Od zawsze jak go widzialam na mojej twarzy pojawial sie usmiech. To bardzo
pogodny czlowiek...Kazda z nas miala wiec swojego wybranka.
I kolo niego krecilo sie kazdej zycie. Z tym "moim" facetem bywalo roznie.
raz dobrze raz zle. Myslalam ze on nie wie co do niego czuje. Mylilam sie.
Niestety on wiedzial o tym od dawna i niestety ktos pomogl mu sie
"domyslic". A bylo to tak. Pewnego razu dziewczyny wkurzyly sie na nasza
piata kolezanke o jakiegos faceta. Wiec odwrocily sie od niej. Ja nie.
Znienawidzily mnie
chyba za to;-) Tzn ja bylam po srodku. Lubilam te dziewczyne i spotykam sie
z nia do
dzis. Lubilam tez dziewczyny ale nie podobalo mi sie jak ja traktuja tamta.
Wyrobily
jej straszna opinie...nieprawdziwa! sporo nazmyslaly! Dlatego trzymalam
bardziej z ta dziewczyna niz z nimi.. chociaz w szkole malo z nia gadalam,
bo
wszedzie chodzilam z A..
po szkole. Zerwalam kontakt z dziewczynami. Pewnego dnia dowiedzialam sie od
tego mojego wybranka, ze on juz wszystko wie. Ze one mu wszystko
powiedzialy.
Bylam zalamana.. A to sie dowiedzialam jeszcze przed matura. wtedy
juz przestalam z K. rozmawiac, tylko jej sluchalam i przytakiwalam. ;-) w
kazdym razie, dziewczyny o wszystkim Mojego Wybranka poinformowaly. Tym
samym
zniszczyly to na co pracowalam tyle miesiecy. Bo jestem pewna ze gdyby nie
ona, to sytuacja bylaby inna. B. nawet chciala wyladowac z nim w lozku,
"niestety"... on tego nie chcial...
PO maturze. Przyjaznie sie z Nim do dzis. . Sam mowi mi duzo
rzeczy. Mialam juz dosc dziewczyn, a szczegolnie K. Myslalam ze po maturze
da mi sie swiety spokoj. Niestety mylilam sie. Nie zapomina o mnie i o nim.
Za kazdym razie pyta sie wszystkich co u mnie i u niego slychac. O to co
slyszalam od kolezanek, A: "spotkalam K., pytala sie o Was." , Inna
kolezanka : "spotkalam K. na przystanku, pytala sie o Was." Jeszcze inna
kolezanka: "spotkalam K., caly czas o Was gadala i sie wypytywala co i jak"
To naprawde chore. Moja kolezanka spotkala K. 2 dni temu. K. cala droge
gadala o mnie i o Tym Chlopaku. a przed nimi siedzial
jego kolega!Kolezanka powiedziala jej to, a co ona na to? : nie obchodzi
mnie to.
I gadala w najlepsze ze Ja chodze z taka dziewczyna po miescie tylko po to
zeby
Go zobaczyc, ze nas widziala jak siedzialysmy pod jego blokiem w deszczu
(oby dwie rzeczy to totalna bzdura, zatrzymalysmy sie przy lawce na
papierosa - moja kolezanka pali, i wcale nie padalo! bo jak pada to
siedzimy w domu lub w
knajpie). Ze Jemu zalezy tylko na jednym, a ja tego nie widze. ze za nim
latam, (bo chodze na spacery z kolezanka po miescie;-)
Ale wcale nie latam za nim, bo mam swoja dume. nie widuje go na miescie,
spotykamy sie u niego albo u mnie. I nie zalezy mu tylko na jednym. Juz tyle
z Nim o tym rozmawialam, ze jestem juz tego pewna. Ufamy sobie. Ale na to
zaufanie pracowalam(lismy) tez bardzo duzo miesiecy! boje sie ze to
gadulstwo tego babska zniszczy to znowu i juz po raz drugi zrujnuje moje
starania:-((( Mam jej dosc, dosc jej gadania .nie dosc ze czepia sie Jego ,
to jeszcze powiedziala ze na pewno nie zdalam prawka, tylko je kupilam lub
zalatwilam! ( a ciezko pracowalam zeby je zdac) . Nie wiem co mam zrobic z
ta baba. K. to okropna plotkara, wiele dodaje od siebie, a malo w tym
prawdy.. (a musze powiedziec ze juz sie z nia nie koleguje od konca szkoly,
a ona caly czas ma mnie na jezykach, chociaz nigdy jej nic nie zrobilam,
zawsze pomagalam jej bezinteresowanie, nigdy nie plotkowalam na jej temat,
nie rozmowiadalam nieprawdziwych rzeczy.. poprostu nie jestem taka i nie
lubie tego.. ) Wypisywala rozne rzeczy na moj temat w autobusach. Kiedys K
zakochala sie w pewnym chlopaku, ktora ja olal. Dowiedzial sie o tym. Wtedy
K napisala na autobusiem Kocham "tego chlopaka" i podpisala sie moim
imieniem i nazwiskiem! To juz bylo chamksie! (akurat mialam takiego pecha ze
siadlam na siedzeniu na ktorym to bylo napisane). Na schodach pewnej
klatki napisala glupi wierszyk i tez sie podpisala moimi inicjalami. Do tego
wyrobila mi ona opinie w klasie. Mowila ze ucze sie wszystkiego na pamiec, a
niedawno dowiedzialam ze przed matura
nauczylam sie vademecum z poloka na pamiec. to okropne, bo vademecum tylko
Czytalam, za to kilkanascie razy..:-) Na szczescie ja w przeciwienstwie do
niej potrafie myslec i wykrzesac "pare zdan" z wlasnego mozgu.. Powiedziala
tez ze ciagle siedze w domu i sie ucze. A ja siedzialam ciagle przed TV lub
przed kompem..dodatkowo powiedziala ze nie potrafie sie dogadac z zadnym
facetem i nigdy nie znajde sobie takowego. Jak na razie z Nim dogaduje
sie OK. Jak bedziemy przyjaciolmi to bedzie OK, jak czyms wiecej to tez
bedzie OK. Ale wazne ze moge mu zaufac, i wazne ze panna wredne babsko jest
dla niego nikim. Z innymi facetami tez sie dogaduje normalnie,
jezeli tylko sa w porzadku...Naprawde ona wykancza mnie psychicznie( mam
straszne doly przez to) , rujnuje mi zycie, jak zniszczy to co jest teraz
miedzy mna a Nim, to wpadne naprawde w wielka
rozpacz ze przez glupote zaufalam takiej idiotce!!!
Wtedy to pewnie byla zazdrosc o oceny, w koncu bylam owiele lepsza od niej.
Ale teraz??? o co moze byc zazdrosna? Poza tym czy zazdrosna jest
usprawiedliwieniem na takie trakotwanie? K. powiedziala mojej koelzance
ostatnio, ze Widzi mnie ciagle z ta piata dziewczyna z ktora one sie
poklocily. I powiedziala jej ze co ja z tamta robie, jak tamta ma taka
"opinie" (ktore dziewczyny same jej wyrobily) ..to bylby koniec historii..
Niestety tylko na "papierze" bo historia dalej
a...:-(((
Nawiazujac jeszcze musze powiedziec ze nigdy jej nie powiedzialam ze wiem ze wszystko
wygadala. I ze wiem ze caly czas gada.. Moze tu popelnilam blad? Po prostu myslalam
ze pogada sobie i zamilknie, niestety moje zycie bardzo ja interesuje!!.. Musze tez
powiedziec ze zawsze bylam inna niz B. i K. Zawsze bylam soba, nigdy nie robilam
czegos tylko dla tego ze one to robily. Nie pilam, nie palilam, nie sypialam z kim
popadnie. Zawsze bylam inna niz one. Moze o to ma K. pretensje?
Nie potrafie juz tego zniesc, ona mnie meczy i przesladuje. Nie wiem, moze jest
zazdrosna o mnie? ale przeciez ma chlopaka, to ten "Moj" chyba raczej sie jej nie
podoba? Nie wiem co mam robic, nie potrafie sobie z tym poradzic... czy ktos ma
jakis pomysl o co jej chodzi? jak zaradzic temu chamskiemu zachowniu?
Doki
|