kiszenie - co to właściwie jest?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2000-04-20 01:59:26

Temat: Re: Re: kiszenie - co to właściwie jest?
Od: l...@N...ZNOSZE.SPAMU.ii.uj.edu.pl (Leszek(Lechu) Marmon) szukaj wiadomości tego autora

Malgorzata Krzyzaniak <z...@t...eu.org> wrote:

> Może tak jak natkę pietruszki czy koperek? Upchać w pojemniczek do
>robienia kostek lodowych, zalać wodą i zamrozić?
>

Od lat mroze zielenine (np pierrusze) i nigdy jej nie zaleawale! Poprostu
upychalem w sporym w sumie pojemniku i wldadalem do zamrazarki gdzie sobie
lezaly az je powoli zuzylem.

IMHO zalanie woda spowodowalo by, ze nie mogl bym ich zobie zawsze brac
tyle ile chcialem a musial bym brac po kostce.

Poza tym jak tak zamrozona pietruszka posypac sobie chleb czy jajak?

Pozdrawiam.

Lechu

--
Leszek(Lechu) Marmon
E-Mail: l...@N...ZNOSZE.SPAMU.ii.uj.edu.pl
_ _
| | ___ ___| |__ _ _ _ __/|
| | / _ \/ __| '_ \| | | | \'+.0|
| |__| __/ (__| | | | |_| | =(_^_)=
|_____\___|\___|_| |_|\__,_| U

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2000-04-20 10:36:05

Temat: Re: Re: kiszenie - co to właściwie jest?
Od: Malgorzata Krzyzaniak <z...@t...eu.org> szukaj wiadomości tego autora

On Thu, 20 Apr 2000, Leszek(Lechu) Marmon wrote:

> Od lat mroze zielenine (np pierrusze) i nigdy jej nie zaleawale! Poprostu
> upychalem w sporym w sumie pojemniku i wldadalem do zamrazarki gdzie sobie
> lezaly az je powoli zuzylem.

Tak też można przecież :-) Ja tylko napisałam, jak to robi
znajoma, u której to widziałam - ma w woreczku kostki z gęsto upchanymi
zieleninkami i w razie potrzeby rozmraża sobie kostkę.

Zuzanka

--
.:*Z*:._.:*U*:._.:*Z*:._.:*A*:._.:*N*:._.:*K*:._.:*A
*:.
Małgorzata Krzyżaniak ..... http://www.pawnhearts.eu.org/~zuzanka/
Jedyny powód bzykania, to ten, że jest się pszczołą -- Kubuś Puchatek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2000-04-20 22:50:15

Temat: Re: Re: kiszenie - co to właściwie jest?
Od: l...@N...ZNOSZE.SPAMU.ii.uj.edu.pl (Leszek(Lechu) Marmon) szukaj wiadomości tego autora

Malgorzata Krzyzaniak <z...@t...eu.org> wrote:

> Tak też można przecież :-) Ja tylko napisałam, jak to robi
>znajoma, u której to widziałam - ma w woreczku kostki z gęsto upchanymi
>zieleninkami i w razie potrzeby rozmraża sobie kostkę.

Ok, ok :-) Ja nie mowie, ze tak sie nie da tylko stwierdzam, ze to
niepraktyczne :-)

Pozdrawiam.

Lechu

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry