« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-10-25 08:09:23
Temat: klapkihorda śmierdzących orków, plaga nieumarłych, elfickie pieśni i
wino zamiast obiadu. jeśli nie ma mnie tu, jestem tam, bo sytuacja
wymyka się spod kontroli. wyobraźcie sobie, że jedziecie swoim
granatowym golfikiem przez miasto, transik sączy się z pionieera,
stajecie na czerwonym świetle, ludzie przełażą przez pasy,
odwracacie łeb w lewo, zapuszczacie wścibkią knupę do wnętrza
samochodu stojącego na drugim pasie, i dostrzegacie renate beger.
wiem, że to nie jest już śmieszne. renata była zabawna przez taką
samą krótką chwilę, jak chuck norris. zresztą to nie ona
siedziała w samochodzie obok, tylko kobieta do niej podobna (bo z
warkoczem). po prostu wyobraziłem sobie przez tę krótką chwilę
(kiedy zobaczyłem warkocz, a nie widziałem jeszcze twarzy), że
jeśli to jednak jest renata, to będę miał fajną historyjkę do
opowiadania przez najbliższy tydzień.
trochę później, ze sto kilometrów dalej, na skrzyżowaniu
zobaczyłem kobiętę jak lśnienie; skręcała w lewo, jechała
golfem, czerwonym. z samochodami to chyba jest podobnie jak z butami;
mówią dużo o cechach wspólnych ich właścicieli. takie klapki
swatki ;F
http://www.last.fm/user/uookie/journal/2006/10/25/25
2944/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-10-25 11:22:09
Temat: Re: klapki> (...) jedziecie swoim granatowym golfikiem przez
> miasto, transik sączy się z pionieera, (...)
...i wszystko jasne
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |