Jak już się kiedyś Was radziłam na temat usuwania trawy, zaczęłam od
przekopania i odwrócenia jej korzeniami do góry. Ale zrobiłam to trochę
nieudolnie ponieważ niedokładnie udawało mi się usadzić jej czupryną w dół i
teraz niestety kilka kępek a raczej włosków wyziera z gleby. Niestety pomimo
mojego wzrostu i wrodzonego sprytu ;-) nie opanowałam do końca sztuki
posługiwania się szpadlem. No i co teraz robić, myślałam o zacienieniu
trawki rozłożonymi pudłami kartonowymi a rodzice radzą położyć na to czarną
folię. A co Wy radzicie ? Czarna folia na pewno zdusi trawę i inne chwasty
ale nie dopuści pod spód wody a karton nie będzie dokładnie przylegać do
skib gleby ... no i co wybrać ??? Doradźcie może coś jeszcze innego ...

Serdecznie Miłka