Strona główna Grupy pl.sci.psychologia klopot z malolatem

Grupy

Szukaj w grupach

 

klopot z malolatem

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-04-14 10:35:12

Temat: klopot z malolatem
Od: "kosmo" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ostatnio wpakowalam sie w pewien klopot.
Jak to bywa, poprzez net poznalam chlopaka. Mlody, kochliwy i zakochal sie.
Nie przyjmowal do wiadomosci, ze mam meza i nic z tego nie bedzie. Pisal
wiersze, czekal na nasze pierwsze spotkanie, uznal mnie za kobite swojego
zycia. Obrazal sie jak nie odpisalam na list lub nie zadzwonilam. A ja? no
coz, byla to zabawa. Wyjasnilam mu to nie raz a on sugerowal, ze sie
zabije. Az postanowilam, ze sie wiecej nie odezwe a on napisal mi list
pelen zalu, placzu i pretensji. Ze mu zycie zmarnowalam bo on mnie tak
pokochal...
Chyba chcial we mnie wzbudzic poczucie winy ale dlaczego? Nic mu nie
obiecywalam, znalismy sie tylko przez net , nie oszukiwalam go. Dodam, ze
to jeszcze dziecko bo ma tylko 19 lat
Wlasciewie pisze to dlatego, ze chcialabym ostrzec wszystkich przed
kochliwymi malolatami
i dlatego, ze wcale nie jest mi dobrze jak ktos mnie straszy, ze teraz juz
nie ma dla kogo zyc i chyba nie bedzie juz obchodzil swoich 19 urodzin.
Brrr to jest straszne
mam nadzieje, ze mnie rozumiecie
kosmo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-04-14 12:15:21

Temat: Odp: klopot z malolatem
Od: "kingall" <k...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

Tak uważajcie bo ja tu jestem :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-04-14 12:15:38

Temat: Odp: klopot z malolatem
Od: "kingall" <k...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

Tak uważajcie bo ja tu jestem :)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-04-14 12:39:05

Temat: Re: klopot z malolatem
Od: "Agnieszka G." <m...@p...bg.univ.gda.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "kosmo" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:01bfa5fc$d1abc4a0$142ba0d4@default...
> coz, byla to zabawa. Wyjasnilam mu to nie raz a on sugerowal, ze sie
> zabije. Az postanowilam, ze sie wiecej nie odezwe a on napisal mi list
> pelen zalu, placzu i pretensji. Ze mu zycie zmarnowalam bo on mnie tak
> pokochal...
> Chyba chcial we mnie wzbudzic poczucie winy ale dlaczego? Nic mu nie
[ciach]
> Brrr to jest straszne
> mam nadzieje, ze mnie rozumiecie

Wiem (chyba), jak sie czujesz.
Sama mialam kiedys (nie)przyjemnosc byc ofiara takiego szantazu... nie przez
siec, ale bezposrednio:
"Jak ze mna nie bedziesz, to sobie cos zrobie" "Zaopiekuj sie moja mama"
itp.
Bardzo mnie to bolalo, bylam bardzo zmartwiona i zastanawialam sie, co
zrobilam zle.
Teraz wiem, ze to byl jednynie szantaz emocjonalny. Teraz. Ale co przezylam,
to moje...
Trzymaj sie i postaraj tak bardzo nie przejmowac.
Powodzenia!
Agnieszka.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-04-14 15:46:25

Temat: Re: klopot z malolatem
Od: "12@" <c...@b...com> szukaj wiadomości tego autora


kosmo <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:01bfa5fc$d1abc4a0$142ba0d4@default...
> Ostatnio wpakowalam sie w pewien klopot.
> Jak to bywa, poprzez net poznalam chlopaka. Mlody, kochliwy i zakochal
sie.
> Nie przyjmowal do wiadomosci, ze mam meza i nic z tego nie bedzie. Pisal
> wiersze, czekal na nasze pierwsze spotkanie, uznal mnie za kobite swojego
> zycia. Obrazal sie jak nie odpisalam na list lub nie zadzwonilam. A ja? no
> coz, byla to zabawa. Wyjasnilam mu to nie raz a on sugerowal, ze sie
> zabije. Az postanowilam, ze sie wiecej nie odezwe a on napisal mi list
> pelen zalu, placzu i pretensji. Ze mu zycie zmarnowalam bo on mnie tak
> pokochal...
[ciach(o)]
> kosmo

Witam!
Wiem ze jestem w swoich pogladach na temat milosci bardzo ortodoksyjny i
jezeli tym listem kogos uraze, to bardzo mi przykro z tego powodu ale ja
poprostu tak czuje. Nie wierz gdy on pisze ze Cie pokochal, no co najwyzej
pokochal swoje wyobrazenie o Tobie i jezeli chodzi o zwiazek to to nie mialo
by prawa wyjsc (no chyba ze jestes idealem). Smutna prawda o milosci jest
taka ze czesto ja sobie wmawiamy, bo kultura masowa pokazuje nam strasznie
zwichrowana jej wizje. Sposob myslenia tego faceta jest prosty, nie potrafil
sobie z zadna inna dziewczyna ulozyc zycia, wiec wymyslil sobie milosc przez
net, nazwal to miloscia i teraz trzyma sie tej mysli, ba jest wsciekly gdy
ktokolwiek mowi mu ze to nie jest milosc, on uparcie stara sie wierzyc ze to
jednak to, ze wreszcie znalaz milosc swego zycia i mu sie ulozy w swerze
uczuciowej w ktorej mu normalnie szlo nie za bardzo (wynika to z przekonania
wyniesionego z mass mediow ze prawdziwa milosc MUSI sie udac). Co do
rozwiazania to niestety lekko nie bedziesz miala, to czy da Ci spokoj zalezy
od jego determinacji. Moja jedyna rada jest taka, zadaj mu proste pytanie
czy: czy chcesz zebym byla szczesliwa, czy zebym byla z toba. Jezeli powie
ze woli zebys byla z nim, to bedziesz mogla stwierdzic ze to nie jest
milosc, bo nasza "kochana" kultura masowa stwierdza jasno: Jezeli kochasz
kobiete to przede wszystkim zalezy Ci na jej szczesciu. Mozliwe ze to w
jakis sposob pomoze. Ogolnie radzil bym sie z tego mozliwie szybko wycofac
zeby mlodzian nie zrobil czegos glupiego.

Pozdrawiam serdecznie
Decubitus
c...@b...com

P.S Jezeli sa jakies bledy to przepraszam jak to pisalem to sie bardzo
spieszylem.




--
nowa oferta, nowe mozliwosci, nowe ceny - http://rubikon.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-04-14 16:44:20

Temat: Odp: klopot z malolatem
Od: "zbyslaw" <z...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik kosmo <k...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:01bfa5fc$d1abc4a0$142ba0d4@default...
> Chyba chcial we mnie wzbudzic poczucie winy ale dlaczego? Nic mu nie
> obiecywalam, znalismy sie tylko przez net , nie oszukiwalam go. Dodam, ze
> to jeszcze dziecko bo ma tylko 19 lat
> Wlasciewie pisze to dlatego, ze chcialabym ostrzec wszystkich przed
> kochliwymi malolatami
> i dlatego, ze wcale nie jest mi dobrze jak ktos mnie straszy, ze teraz juz
> nie ma dla kogo zyc i chyba nie bedzie juz obchodzil swoich 19 urodzin.
> Brrr to jest straszne
> mam nadzieje, ze mnie rozumiecie
> kosmo

Hmmmmmmmm.....
19 lat i takie zachowanie ?
Wg. mnie niezly z niego bajerant, doszedl zapewnie do wniosku ze takim
zachowaniem cos osiagnie. Tego, co mowi nie bralbym na powaznie. Ot, taka
gierka :)

zbyslaw



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-04-15 16:34:34

Temat: Odp: klopot z malolatem
Od: "Robinet" <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Pozdrawiam serdecznie
> Decubitus
> c...@b...com

Bardzo ladnie ujales "sprawe"! :)

>Nie wierz gdy on pisze ze Cie pokochal, no co najwyzej
>pokochal swoje wyobrazenie o Tobie i jezeli chodzi o zwiazek to to nie
mialo
>by prawa wyjsc (no chyba ze jestes idealem).

Podpisuje sie "recami" i nogami pod tym tekstem. :) [ale pamietajcie -jako
DYLETANT ;)]

Pozdrawiam,
Marcin D.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-04-15 22:43:48

Temat: Re: klopot z malolatem
Od: "Marek Kuzmicki" <m...@l...um.bielawa.pl> szukaj wiadomości tego autora

Rany!!! Chyba juz naprawde swiat zwariowal. Przeczytalem
wszystkie posty i oczom niewierze...

Nikt nie sprobowal nawet postawic sie w sytuacji tego
chlopaka. NIKT. A to on jest tutaj ofiara.
No sami zobaczcie - kobieta ma meza no i ustabilizowane zycie,
a siedzi na ircu i rozmawia z dziewietnaslotetnimi facetami
(tak pani Kosmo - FACET a nie dzieciak - kultura nakazuje, aby
osoby ktore ukoczyly 18 lat traktowac jak dorosle, no ale
teraz coraz ciezej o kulturalnych ludzi).
Nie wiem na czym te "rozmowy" polegaly, ale na pewno nie byla
to jedna rozmowa i napewno POZWOLILAS mu sie zaangazowac. Nie
wierze, zeby chlopak sie zakochal bez Twojej pomocy (czule
slowka, calusy, lisciki...).
No i stalo sie ;-). Chlopak sie zakochal - taki wiek -
chormony buzuja i tak dalej. I trzeba przyznac, ze zakochal
sie w pieknym stylu - liscik, wiersze... Takich romantykow
jest coraz mniej (niedlugo bedzie trzeba importowac :P)...
Tylko ten santazyk troche nie wporzadku, no ale tak to bywa
jak sie zranie wielkie uczucie...
I tu jest najwspanialszy moment - ROTFL'owalem dobra minute
:). Otoz okazalo sie, ze to wszystko to tylko ZABAWA. No tak.
Ale ten chlopak glupi jest - nie domyslil sie, ze chcesz sie
tylko nim pobawic. Nie wiedzial ze jest tylko maskotka. Palant
jakis chyba. A moze jest odwrotnie? Zastanawia mnie po co z
nim utrzymywalas kontakt... Nie chce tu nikogo obrazac, ale
gdybym nie wiedzial ze masz meza to przypuszczalbym ze jestes
zapryszczona dwunastolatka, ktora przerazilo to, co zrobila i
nie wie co z Tym fanetem zrobic.
Nikt Cie nie uczyl, ze zabawa z uczuciami tak sie konczy?
Myslalas (jak z nim rozmawialas) o tym, ze mozesz zniszczyc
temu chlopakowi najblizsze dwa miesiace? (a mozesz mi wierzyc,
ze on dlugo z tego bedzie wychodzil)
Kiedys za takie cos spalili by Cie na stosie. Masz szczescie,
ze czasy sie zmienily...
Mam tylko nadzieje, ze facet dzieki Tobie nie zrazil sie do
kobiet...

>mam nadzieje ze mnie rozumiecie

Niestety nie... Przykro mi...

>Wlasciewie pisze to dlatego, ze chcialabym ostrzec wszystkich
przed kochliwymi malolatami

A ja chcialbym ostrzec wszystkich przed osobami, ktore nie
dorosly do tego, zeby uzywac IRC'a...

Pozdrawiam
Marek

Ps.
01) teraz juz z niecierpliwoscia czekam na posty typu:
"Zaszlam w ciaze z chlopakiem. To byla tylko zabawa, a on chce
sie teraz ze mna ozenic i wogole rodzice na mnie krzycza.
Pisze to po to, bo chcialam wszystkich ostrzec przed glupimi
rodzicami."
02) Sorry, ze nie odpowiedzialem na Twoje pytanie, ale mysle,
ze jakbys napisala do "Bravo" to napewno by Ci pomogi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-04-16 01:12:09

Temat: Re: klopot z malolatem
Od: n...@p...ninka.net szukaj wiadomości tego autora

"Marek Kuzmicki" <m...@l...um.bielawa.pl> writes:

> Rany!!! Chyba juz naprawde swiat zwariowal. Przeczytalem
> wszystkie posty i oczom niewierze...

A ja czytam twoja odpowiedz i tez oczom nie wierze. Jak mozna byc tak
zaslepionym?
[od razu zaznaczam, ze przyjmuje to, co kolezanka napisala za prawde i
tylko pod tym warunkiem moja wypowiedz bedzie miala sens]

>
> Nikt nie sprobowal nawet postawic sie w sytuacji tego
> chlopaka. NIKT. A to on jest tutaj ofiara.

Wlasnie to czy jest ofiara jest jak najbardziej watpliwe.
ja na ircu siedze juz ponad 5 lat i sytuacje podobne zdarzaly mi sie.

> No sami zobaczcie - kobieta ma meza no i ustabilizowane zycie,
> a siedzi na ircu i rozmawia z dziewietnaslotetnimi facetami

Hm... jak rozumiem w/g ciebie kobieta co ma meza nie moze siedziec na
irc. brawo. A przez telefon ze znajomymi tez nie powinna rozmawiac?

> Nie wiem na czym te "rozmowy" polegaly, ale na pewno nie byla
> to jedna rozmowa i napewno POZWOLILAS mu sie zaangazowac. Nie
> wierze, zeby chlopak sie zakochal bez Twojej pomocy (czule
> slowka, calusy, lisciki...).

Nie wiem, ale "napewno"- gratuluje tego zwrotu
. ona pisala co innego. Ze od
pocztaku NIE UKRYWALA jaki ma do niego stosunek, ze go nie kocha, ze
ma juz swoje zycie itd. Mowila to nie raz a on mimo to wzial jej slowa
opatrznie.
Gdzie tu JEJ wina?
Skoro gosc ma, jak podkreslasz odpowiednio duzo lat zeby byc nazywany
doroslym to niech sie zachowuje tez jak dorosla osoba.


> I tu jest najwspanialszy moment - ROTFL'owalem dobra minute
> :). Otoz okazalo sie, ze to wszystko to tylko ZABAWA. No tak.
> Ale ten chlopak glupi jest - nie domyslil sie, ze chcesz sie
> tylko nim pobawic. Nie wiedzial ze jest tylko maskotka. Palant

Wiedzial, ona mu powiedziala jak sytuacja jest ze na wzajemnosc liczyc
nie moze.
Czy ty w ogole czytales ten post czy tylko tak po lebkach?

> jakis chyba. A moze jest odwrotnie? Zastanawia mnie po co z
> nim utrzymywalas kontakt... Nie chce tu nikogo obrazac, ale
> gdybym nie wiedzial ze masz meza to przypuszczalbym ze jestes
> zapryszczona dwunastolatka, ktora przerazilo to, co zrobila i
> nie wie co z Tym fanetem zrobic.
> Nikt Cie nie uczyl, ze zabawa z uczuciami tak sie konczy?
> Myslalas (jak z nim rozmawialas) o tym, ze mozesz zniszczyc
> temu chlopakowi najblizsze dwa miesiace? (a mozesz mi wierzyc,
> ze on dlugo z tego bedzie wychodzil)
> Kiedys za takie cos spalili by Cie na stosie. Masz szczescie,
> ze czasy sie zmienily...

No brawo. Coz za jedynie sluszne i rewolucyjne tezy.
Chlopak sie biedny zakochal (mimo uprzedzen czym to sie skonczy), nie
moze sobie z tym dac rady, zaczyna szantaz i co -ano niespidzianka -
wszystkiemu jest winna ta zla kobieta, co to go tak zwodzila, kusila,
przewrotnie sie zabawila!
I za to nalezaloby poslac ja na stos! A poniewaz stosy nie funkcjonuja
juz, to chociaz potepic i wdeptac w ziemie. A niech ma.


> >mam nadzieje ze mnie rozumiecie
>
> Niestety nie... Przykro mi...

A ja ja rozumiem doskonale. Nic mnie tak nie wpienia - kiedy mowie cos
wprost,, wrecz wrzeszcze, ale oczywiscie nikt mi nie chce wierzyc i
nadal robi swoje.

Ty sadzisz, ze takim ludziom sie nalezy ochrona i ze wszyscy sa
odpowiedzialni za ich bledy ale nie oni sami.

A ja uwazam, ze wlasnie nie.

> A ja chcialbym ostrzec wszystkich przed osobami, ktore nie
> dorosly do tego, zeby uzywac IRC'a...

Puknij ty sie czlowieku w czolko.
Co sadzisz o osobie, ktora mimo slownych komunikatow, ze sie go
NIE kocha, zakochuje sie, na dodatek w swoim wlasnym wyobrazeniu
kobiety wykreowanym na podstawie tekstow klepanych w klawiature?

To musi byc jakis ociezaly na umysle, zeby mu chociaz RAZ do glowy nie
przyszlo, ze moze to wcale nie tak... ze przeciez wcale tego kogos nie
zna... ba, ze moze nawet niekoniecznie rozmawiac z kobieta!

Ale oczywiscie to kobiety sa wszystkiemu winne bo jak ktora ma meza to
powinna siedziec w domu, sprzatac i robic obiadki a nie smiec wlazic
na irca.

--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-04-16 07:46:24

Temat: Odp: klopot z malolatem
Od: "kingall" <k...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ludziska a może gościo jest bardziej inteligentny niż wam sie wydaje , może
sie nia bawi ...Może z rozmów wyczół , że pujdzie na taki mały szantażyk ,
że zacznie sie zamartwiać , może go to rajcuje . Nie wierzę żeby gośc był
tak porąbany ( nie obrażając nikogo )żeby zakochać sie w jakiejs kobiecie bo
napisała do niego pare listów w których wspominała o swoim mężu .
Kinga

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 11


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

CZUCIE !!!
ZOSTAWIŁA! CO DALEJ? POMÓŻCIE.
do psychologow i nie tylko
Nauka i odpoczynek z pomoca biologicznego sprzeżenia zwrotnego.
Nauka i odpoczynek z pomoca efektu biofreedback

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »