| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-01-09 22:57:39
Temat: Re: kolczyk?
Użytkownik "Andrzej Litewka" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:avcv7s.18k.1@and.krakow...
> > A swoja droga ciekaw jestem dlaczego uznalas ze potrzebujesz
> > drugiego kolczyka?
>
> Pewnie jako balast aby jej wiatr nie porwał ;P
Jeżeli spodziewasz się takiego zastosowania, to lepiej
nie przekłuwaj sobie uszu.:P
--
Agnieszka
p...@o...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-01-09 23:18:07
Temat: Re: kolczyk?
Użytkownik "Andrzej Litewka" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:avcudg.13k.1@and.krakow...
> > Z czego to może wynikać: spotykałeś same niefajne z kolczykami
>
> To wynika z tego, że mi się to nie podoba i już.
> Tak samo jak ktoś lubi blondi to ja wolę brunetki, nie ma się nad czym
> rozwodzić.
Oj, jestem niefajna do kwadratu.:))) NMSP.:)
--
Agnieszka
p...@o...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-09 23:19:47
Temat: Re: kolczyk?Pulsarek:
> :)))))))))))))))))))
> Tak.
A moze zielone, czerwone, fioletowe, niebieskie...?
Krotkie (jak facet)?
Nic z tych rzeczy? Serio? :)
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-09 23:23:41
Temat: Re: kolczyk?
Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał w wiadomości
news:avcsmq$55e$1@news.onet.pl...
> Cokolwiek by nie powiedziec, osoby ktore lubia kolczyki sa zwykle
> baaardzo kontaktowe w relacjach interpersonalnych oraz cechuje
> je poczucie humoru i optymizm - naprawde trudno znalezc posrod
> nich 'mruka' (albo 'mruczke'). :))
Coś w tym jest.:)
> Swoja droga bardzo ciekawy temat. :)
Taki... psychologiczny.:))
--
Agnieszka
p...@o...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-09 23:32:22
Temat: Re: kolczyk?
Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał w wiadomości
news:avf577$gc8$1@news.onet.pl...
> O wlasnie! A jak tam z tym zdjeciem...? :)
> Jak masz to podeslalbys. ;)
I co?:)
--
Agnieszka
p...@o...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-09 23:42:18
Temat: Re: kolczyk?
Użytkownik "Andrzej Litewka" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:avfccd.11o.1@and.krakow...
> > Przeciez wszyscy wiedza ze najbardziej
> > lubisz gadac z paniami. :))
>
> Lubi się to czego najbardziej brakuje.
Wiesz, tak mało fajnych dziewczyn na świecie.:P
> Ale takie pisanie to nijak ma się do rozmowy.
> Bo w normalnej rozmowie jak cię ktoś wkurzy to mu dasz klapsa w tyłek i
> jest już porządek ;) a tu to nic się nie da :D
Jaki Ty jesteś męski.:PP
> > O wlasnie! A jak tam z tym zdjeciem...? :)
>
> Przestraszyła się krytyki i nie podesłała.
Cała drżę.:)))
--
Agnieszka
p...@o...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-09 23:53:53
Temat: Re: kolczyk?
Użytkownik "Elle" <v...@p...fm> napisał w wiadomości
news:%wgT9.47506$Gg2.410313@news.chello.at...
> > Jezeli mowa o kaleczeniu to spojrz ile niewinnych zwierzat ginie lub
> >cierpi przez testowanie na nich kosmetykow.
>
> Ale chyba nie robią tego na własne życzenie?
No wlasnie! Ja uwazam, ze robienie krzywdy komus kto nie wyrazil na
to zgody (uprzedzam pytanie: kto by wyrazil?! odp.: wg Ciebie ludzie,
ktorzy "sie kolczykuja") jest gorsze od swiadomego zadawania sobie bolu.
> Jest prawie bezbolesne
> > albo i calkowicie bezbolesne,
>
> Jakoś nie mogę uwierzyć, żeby kolczykowanie np. sutka było bezbolesne...
To zdanie jest wyrwane z kontekstu i dlatego mozna na nie odpowiedziec
tak jak to zrobilas. Ale zostawiajac je w miejscu w jakim bylo chodzilo mi
o porownanie cierpienia niewinnych zwierzat z bolem jaki osoby
"kolczykujace sie" calkowicie swiadomie odczuwaja.
> Z dwojga zlego wychodzi na to, ze makijaz jest gorszy jezeli
> > chodzi o kaleczenie i cierpienie
>
> ???
> Zależy jak kto intensywnie się maluje.
> Jesli chodzi o mnie, to zazwyczaj nie rozdrapuję sobie oczu do krwi,
> nakładając cień do powiek :-)
:))))))))
Wg mnie makijaz jest gorszy pod wzgledem cierpienia niz kolczyki , poniewaz
NIEWINNE zwierzeta cierpia bardziej niz ludzie SWIADOMIE zadajacy sobie
bol. Ale nie wiem czy dla wszystkich cierpienie zwierzat ma takie znaczenie
jak dla mnie, dlatego mozna mnie w tym wypadku zignorowac ;)
> Tu znowu dochodzi kwestia umiaru, o którym mówił Greg, co też nie jest
>bez znaczenia.
Oczywiscie, ze kwestia umiaru! Mi rowniez nie podoba sie cos takiego
http://fun.from.hell.pl/2002-05-15/piercin1.jpg :)
I na koniec: rozumiem, ze gusta sa rozne i w zwiazku z tym kolczykowanie w
roznych dziwnych miejscach moze Ci sie nie podobac. Dlatego wcale nie
probuje zmienic Twojego zdania w tej ani zadnej innej kwesti. :)
Moj post mial tylko na celu zwrocenie uwagi na, wspomniana przez Ciebie
kwestie kaleczenia, z troche szerszej perspektywy :)
NRN
Pozdrawiam
--
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-09 23:57:19
Temat: Re: kolczyk?
Użytkownik "Elle" <v...@p...fm> napisał w wiadomości
news:Vg_S9.25285$Gg2.217023@news.chello.at...
> > A kolczyk niby jakos wyjatkowo kaleczy? To co powiesz o akupunkturze? ;)
>
> Po pierwsze podobno jest bezbolesna :-)
Podobno?:) Nie wierz w to. Mnie bolało. Chyba, że jakaś
nadwrażliwa kosmitka jestem.:)
--
Agnieszka
p...@o...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-10 00:01:26
Temat: Re: kolczyk?
Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał w wiadomości
news:avfekg$8ac$1@news.onet.pl...
> > Przestraszyła się krytyki i nie podesłała.
>
> :((((
Nie smuć się, ona jest odważna.:)))
--
Agnieszka
p...@o...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-10 00:08:35
Temat: Re: kolczyk?
Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał w wiadomości
news:avl07s$j0a$1@news.onet.pl...
> A moze zielone, czerwone, fioletowe, niebieskie...?
> Krotkie (jak facet)?
> Nic z tych rzeczy? Serio? :)
Nic z tych rzeczy. To takie dziwne?
--
Agnieszka
p...@o...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |