Strona główna Grupy pl.rec.uroda kolczyk w pępku

Grupy

Szukaj w grupach

 

kolczyk w pępku

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-09-19 20:23:41

Temat: Re: kolczyk w pępku
Od: "Nixe" <n...@f...peel> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości <news:dgn43s$dfe$1@inews.gazeta.pl>
Użytkownik <p...@N...gazeta.pl> pisze:

> Zgodzisz ze sie mna ze malzowina to czesc ucha?

Wybacz, ale demagogię też trzeba umieć uprawić. Od kiedy to dziura w
małżowinie ma jakiekolwiek znaczenie w odczuwaniu zmysłu słuchu? "Zaaplikuj"
sobie kolczyk w błonę bębęnkową i wtedy powiedz, że nie przeszkadza Ci to w
słyszeniu.

--
PozdrawiaM
[ciekawe, kiedy pojawią się implanty w gałkach ocznych ... a może coś
przegapiłam?]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2005-09-19 20:26:30

Temat: Re: kolczyk w pępku
Od: "Nixe" <n...@f...peel> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości <news:20050919222102872+0200@inews.gazeta.pl>
Mme Kitzmoor <s...@m...nie> pisze:

> posiadanie kolczyka w
> języku nie jest pozbawione folkloru typu odkręcanie łebka od
> kolczyka, bo się [censored ;-].

Glurp ...
Dziewczyny, róbcie jakieś spojlery przy tego typu opisach ;-)

--
PozdrawiaM

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-09-19 20:28:50

Temat: Re: kolczyk w pępku
Od: "sq4ty" <a...@W...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik " plonaca" <p...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> > Nie mam co prawda penisa, więc cięzko mi się wypowiedzieć, ale osobiście
> > musze stwierdzić, że chyba bym się trochę bała, gdyby ktoś się do mnie
> > zbliżył z czymś takim...

Mimo wszystko. Ale nie musisz się przejmować, ja zawsze byłam dość
tradycyjną kobietą i nawet ta moja chęć posiadania kolczyka w pępku mnie
trochę przeraża. Czasem się zastanawiam, czy nie jestem na to za stara...
Mam 25 lat i czuję się trochę jak nastolatka w okresie buntu :).

Maja


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-09-19 20:46:34

Temat: Re: kolczyk w pępku
Od: Mme Kitzmoor <s...@m...nie> szukaj wiadomości tego autora

In <dgn6tn$1uif$1@news.mm.pl> Nixe wrote:

>> posiadanie kolczyka w
>> języku nie jest pozbawione folkloru typu odkręcanie łebka od
>> kolczyka, bo się [censored ;-].
> Glurp ...
> Dziewczyny, róbcie jakieś spojlery przy tego typu opisach ;-)

Kulinarnych? ;>
--
Pozdrawiam
Iff

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-09-19 22:30:52

Temat: Re: kolczyk w pępku
Od: " " <p...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Nixe <n...@f...peel> napisał(a):

> Od kiedy to dziura w
> małżowinie ma jakiekolwiek znaczenie w odczuwaniu zmysłu słuchu?

A od kiedy mala kulka w jezyku przeszkadza w jedzeniu?


Implantow w galkach ocznych jeszcze nie ma, ale kolczyki w powiekach - owszem.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-09-20 04:40:35

Temat: Re: kolczyk w pępku
Od: Kruszyzna <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Pewnego pięknego dnia, a był(a) to poniedziałek, 19 września 2005 22:18
użytkownik plonaca, sącząc kawkę, wyklepał:

>
> Z czym takim? To tylko (najczesciej) dwie male kuleczki.

Najczęściej, jak sama piszesz. A jeśli któraś się
obsunie/przesunie/wypadnie? Ajjjjjj... :)

Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-09-20 05:53:12

Temat: Re: kolczyk w pępku
Od: Małgorzata Krzyżaniak <z...@t...eu.org> szukaj wiadomości tego autora

Pewnego dnia, a było to Mon, 19 Sep 2005 19:38:36 +0000 (UTC), przyszła do mnie
wiadomość z adresu <p...@N...gazeta.pl> i powiedziała:

> Przeklulam w zyciu mnostwo jezykow, sama mam dwa kolczyki w tymze miejscu.
> Wbrew przesadom nie zaczyna sie seplenic, nie traci sie smaku, nie mozna tez
> sparalizowac jezyka przkluwajac go.
> Zadnych problemow z jedzeniem nie mam, spaghetti mi sie nie owija dookola,
> guma sie nie przykleja...
> Co innego wiara, co innego WIEDZA poparta doswiadczeniem i badaniami lekarskimi.

Rozmawiałam z dwoma osobami, które miały (już nie mają, ciekawe czemu)
kolczyki w języku. I im przeszkadzały (mniej więcej tak jak bolący ząb,
miejsce reagowało na gorące/zimne, o częstych urazach koło kolczyka nie
wspomnę - zapewne da się (dało) z tym żyć, ale po co). Nie zamierzam
sobie przekłuwać języka po to, żeby z autoryteta Ci odpowiedzieć, że
jednak przeszkadza ;-> Ale zostaję przy zdaniu, że język nie jest po to,
żeby sobie w niego wbijać metal (takoż penis czy inne sutki).

>> Zwłaszcza że analogia mocno chybiona - w celu
>> słyszenia nie wykonujesz uchem żadnych ruchów. Ba, nawet nie dotykasz
>> ucha.
>
> Zgodzisz ze sie mna ze malzowina to czesc ucha?

Zgodzisz się ze mną, że analogia chybiona?

Zuzanka (i bezpodstawna nienawiść do kolczyków ;->)

--
.:*Z*:._.:*U*:._.:*Z*:._.:*A*:._.:*N*:._.:*K*:._.:*A
*:.
Małgorzata Krzyżaniak ..... http://www.pawnhearts.eu.org/~zuzanka/
Powinno się wystawić Cię w Sevres jako wzorzec cynizmu ;-) (C) Tib

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-09-20 08:30:50

Temat: Re: kolczyk w pępku
Od: Theli <g...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

p...@N...gazeta.pl napisał(a):

>
> A od kiedy mala kulka w jezyku przeszkadza w jedzeniu?
>

Nie wiem jak kulka, ale mi w jedzeniu przeszkadzaja np. wszelkie ranki
na jezyku - ,,pypki'', jezyk przygryziony zebami itp. Dla mnie tam musi
byc gladko :)


th

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-09-20 17:49:08

Temat: Re: kolczyk w pępku
Od: " " <p...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Theli <g...@w...pl> napisał(a):

> Nie wiem jak kulka, ale mi w jedzeniu przeszkadzaja np. wszelkie ranki
> na jezyku - ,,pypki'', jezyk przygryziony zebami itp. Dla mnie tam musi
> byc gladko :)

Ale ranki, pypki etc bola, kolczyk po zagojeniu juz nie. Wirz mi ze sie go nie
czuje.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-09-20 17:56:54

Temat: Re: kolczyk w pępku
Od: " " <p...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Małgorzata Krzyżaniak <z...@t...eu.org> napisał(a):

> Rozmawiałam z dwoma osobami, które miały (już nie mają, ciekawe czemu)
> kolczyki w języku. I im przeszkadzały (mniej więcej tak jak bolący ząb,
> miejsce reagowało na gorące/zimne, o częstych urazach koło kolczyka nie
> wspomnę - zapewne da się (dało) z tym żyć, ale po co).

Ty znasz dwie, ja conajmniej 200. Pozatym, kazdy organizm inaczej reaguje na
obce cialo.
Z kolczykiem w jezyku zdarzaja sie problemy, urazy moga byc spowodowane za
dlugim sztyftem (wtedy mozna nawet przygryzc kolczyk), albo obojaniem (w
ramach zabawy) kulkami o zeby (wtedy warto przykrecic kulki z PTFE, ktore nie
niszcza szkliwa). Przyczyna moze byc tez nieodpowiednia higiena jamy ustnej.
Ile osobg - tyle przypadkow, ale nie znam osoby ktora mialaby z kolczykiem
problem tak po prostu. Cos musi byc przyczyna.

> Nie zamierzam
> sobie przekłuwać języka po to, żeby z autoryteta Ci odpowiedzieć, że
> jednak przeszkadza ;-> Ale zostaję przy zdaniu, że język nie jest po to,
> żeby sobie w niego wbijać metal (takoż penis czy inne sutki).

W porzadku. Znam osoby dla ktorych zwykle kolczyki w uszach to barbarzynstwo.

> Zuzanka (i bezpodstawna nienawiść do kolczyków ;->)

Ja nienawidze walkow tluszczu wylewajacych sie z biodrowek dziewczyn na ulicy.
Ale nie zabraniam im ich nosic.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

YR
Co na wypryski?
tonik Mincer i inne kosmetyki kojace zaczerwienienie
gdzie w krakowie zrobię dobrą trwałą
bielizna Konrad, Kris Line / Krakow

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

[market] Officeshoes.pl - czarny piątek zaczyna się u nas w czwartek :)
Dlaczego włosy rosną tak wolno?
Jaki krem na noc?
Łuszczyca...
opiekunka dziecięca

zobacz wszyskie »