| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-09-20 17:59:05
Temat: Re: kolczyk w pępkuKruszyzna <k...@g...pl> napisał(a):
> Pewnego pięknego dnia, a był(a) to poniedziałek, 19 września 2005 22:18
> użytkownik plonaca, sącząc kawkę, wyklepał:
>
> >
> > Z czym takim? To tylko (najczesciej) dwie male kuleczki.
>
> Najczęściej, jak sama piszesz. A jeśli któraś się
> obsunie/przesunie/wypadnie? Ajjjjjj... :)
Znam penisy ktore maja w sobie kolczyki ze sztyftem o srednicy 5mm, ale to
ekstremum.
"zwykle" kuleczki sie nie obsuna bo sztyft jest dopadowany do grubosci
zoledzi, przesunac nie ma sie jak i nie ewypadnie tez bo jest przykrecana :)
pozdrawiam :)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-09-20 18:12:55
Temat: Re: kolczyk w pępkup...@N...gazeta.pl napisał(a):
> Znam penisy (...)
heh fajnie to brzmi ;)
--
E_m_i_
"Ci co poznali mrok, światło kochają,
Oczekują świtu, nocy się lękając" D.R.Koontz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-09-21 06:29:11
Temat: Re: kolczyk w pępkuDnia 9/20/2005 7:59 PM,Użytkownik p...@N...gazeta.pl usiadł
wygodnie i napisał:
> Znam penisy ktore maja w sobie kolczyki ze sztyftem o srednicy 5mm, ale to
> ekstremum.
> "zwykle" kuleczki sie nie obsuna bo sztyft jest dopadowany do grubosci
> zoledzi, przesunac nie ma sie jak i nie ewypadnie tez bo jest przykrecana :)
Dla mnie to i tak absolutny hardcore. No, ale jeśli ktoś chce, to ja go
pazdrawliaju (spodobało mi się to określenie, więc sobie pożyczyłam) :)
Krusz.
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-09-22 11:18:44
Temat: Re: kolczyk w pępku
Użytkownik " plonaca" <p...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:dgmbjd$905$1@inews.gazeta.pl...
> Ale moze cale zycie miec problemy z gronkowcem, z wirusowym zapaleniem
> watroby
> etc. jesli tylko pojdzie do studia w ktorym o higiene trudno.
wystarczy wiec pojsc do dobrego studia
>
>> A zwiazek z uszami jest zaden.
>
> Bzdura!
>
> Jesli uszy goja sie dlugo, czesto bywa tak ze podobnie jest z innymi
> czesciami
> ciala. Bo nie chodzi tyle o czesc ciala ile o reakcje skory i jej "chec"
> przyjecia ciala obcego.
a sprawdzilas na sobie ze tak piszesz?bo uwierz mi ze ja sprawdzilam i tylko
uszy mi sie babraly i babrza
> Sa osoby uczulone na nikiel w stali chirurgicznej. Srebro reaguje z
> plynami
> ustrojowymi i dlatego rana dlugo sie goi. Tytan nie tylko nie uczula i
> nie
> reaguje ale jeszcze wspomaga proces gojenia.
jak nie ejst sie uczulonym nie trzeba wkladac tytanu,stal jest okey.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-09-22 11:20:40
Temat: Re: kolczyk w pępku
Użytkownik "Małgorzata Krzyżaniak" <z...@t...eu.org> napisał w
wiadomości news:slrnditt8a.59a.zuzanka@zuzanka.kofeina.net...
> Zwłaszcza, że przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu (nie powiesz, że
> kolczyk w języku nie przeszkadza w jedzeniu ;-)).
mi kompletnie nie przeszkadza.Za to frapuje mnie po co wszystkie panie robia
sobie kolczyki w uszach...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-09-22 12:09:02
Temat: Re: kolczyk w pępkuPewnego dnia, a było to Thu, 22 Sep 2005 13:20:40 +0200, przyszła do mnie
wiadomość z adresu <a...@i...net.pl> i powiedziała:
>> Zwłaszcza, że przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu (nie powiesz, że
>> kolczyk w języku nie przeszkadza w jedzeniu ;-)).
>
> mi kompletnie nie przeszkadza.Za to frapuje mnie po co wszystkie panie robia
> sobie kolczyki w uszach...
Bo uszami się nie je?
Zuzanka (dziś pytanie, dziś odpowiedź)
--
.:*Z*:._.:*U*:._.:*Z*:._.:*A*:._.:*N*:._.:*K*:._.:*A
*:.
Małgorzata Krzyżaniak ..... http://www.pawnhearts.eu.org/~zuzanka/
Powinno się wystawić Cię w Sevres jako wzorzec cynizmu ;-) (C) Tib
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-09-22 18:13:29
Temat: Re: kolczyk w pępku
Użytkownik "Mme Kitzmoor" <s...@m...nie> napisał w wiadomości
news:20050919135040041+0200@inews.gazeta.pl...
> Ja sobie przekłuwałam ozorek we Francji i
> tam zaraz po sterylizacji wszystkie narzędzia pakowali próżniowo w folię,
> ale nie wiem, czy w Polsce gdzieś takie praktyki można znaleźć.
Czyli jak?
Sterylizowali nieopakowane narzędzia i dopiero potem je pakowali?
Takie narzędzie nie jest sterylne.
Kaśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-09-22 18:20:17
Temat: Re: kolczyk w pępku
Użytkownik "Kruszyzna" <kruszyzna@[spam_won]gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:dgquk1$de9$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Dla mnie to i tak absolutny hardcore.
Dla mnie też.
Mój kolega zaczął kiedys bardzo dziwnie chodzić, wszyscy go pytali, co mu jest.
Martwiłam się, że miał jakiś wypadek (jeździ wyczynowo na rowerze), aż w końcu
przyznał się do kolczyka;)
Obśmiałam się jak norka, trzeba było widzieć ten posuwisty chód :)))
Kaśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-09-22 21:34:45
Temat: Re: kolczyk w pępkupowodem dla ktorego robisz sobie kolczyk w uchu jest fakt ze sie nim nie je?
LOL niezbyt to inteligentne.A nosem tez sie nie je,lechtaczka tez
nie,pepkiem nie i twarza nie.yyy
Użytkownik "Małgorzata Krzyżaniak" <z...@t...eu.org> napisał w
wiadomości news:slrndj57mu.4nu.zuzanka@zuzanka.kofeina.net...
> Pewnego dnia, a było to Thu, 22 Sep 2005 13:20:40 +0200, przyszła do mnie
> wiadomość z adresu <a...@i...net.pl> i powiedziała:
>
>>> Zwłaszcza, że przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu (nie powiesz, że
>>> kolczyk w języku nie przeszkadza w jedzeniu ;-)).
>>
>> mi kompletnie nie przeszkadza.Za to frapuje mnie po co wszystkie panie
>> robia
>> sobie kolczyki w uszach...
>
> Bo uszami się nie je?
>
> Zuzanka (dziś pytanie, dziś odpowiedź)
>
>
> --
> .:*Z*:._.:*U*:._.:*Z*:._.:*A*:._.:*N*:._.:*K*:._.:*A
*:.
> Małgorzata Krzyżaniak ..... http://www.pawnhearts.eu.org/~zuzanka/
> Powinno się wystawić Cię w Sevres jako wzorzec cynizmu ;-) (C) Tib
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-09-22 22:00:49
Temat: Re: kolczyk w pępkuIn <dgus91$euh$1@nemesis.news.tpi.pl> Skakanka wrote:
>> Ja sobie przekłuwałam ozorek we Francji i
>> tam zaraz po sterylizacji wszystkie narzędzia pakowali próżniowo w
>> folię, ale nie wiem, czy w Polsce gdzieś takie praktyki można znaleźć.
> Czyli jak?
No normalnie - wkładali głowicę (czy jak to się zwie profesjonalnie) do
takiego pudła, co przypomina z wyglądu mikrofalówkę, tam się to
sterylizowało. Po zakończeniu sterylizacji na głowica lądowała w torebce,
która po wyjęciu z tego pudła zapadała się.
> Sterylizowali nieopakowane narzędzia i dopiero potem je pakowali?
> Takie narzędzie nie jest sterylne.
Bo?
--
Pozdrawiam
Iff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |