| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-02-11 18:01:18
Temat: Re: kolezanka
"Miernik" <m...@i...com> wrote:
> Powinnaś się cieszyć że masz męża co dba o
koleżanki/znajomości/przyjaźnie.
a to niby dlaczego powinna sie cieszyc?
co to ?
nagroda jakas?
z czego?
ze teraz moze prac skarpetki, zmywac gary i gotowac obiadki i wychowywac
dzieci?
powinna sie cieszys bo niektore nie maja meza i omijaja je powyzsze
przyjemnosci?
moga za to sobie kupic pieska
z ta roznica, ze piesek nie jezdzi po "kolezanki ze studiow"
i jest tyyyyylko z NAMI
:)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
)))))))
mala feministka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-02-11 19:07:48
Temat: Re: kolezanka
"Beata" <b...@p...com> wrote in message
news:38a332a4.625215@news.icm.edu.pl...
> Moze to ja jestem przewrazliwiona?
> Nie chodzi mi o to, ze jestem zazdrosna, bo ufam mu. Denerwuje mnie
> fakt, ze tak mu na tym zalezalo i ze zawsze bedzie tak robil, bo
> uwaza, ze troszczenie sie o kolezanki to cos zupelnie normalnego.
>
Twoje uczucia wedlug mnie sa jak najbardziej na miejscu. To co czujesz jest
twoje. Denerwuje cie to? To normalne. IMHO to normalna reakcja. A to co z
niej zrobisz to juz tylko twoj wybor (takie uczucie jest czesto budujace)
Pajonk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-12 00:43:22
Temat: Odp: kolezanka> a to niby dlaczego powinna sie cieszyc?
> co to ?
> nagroda jakas?
> z czego?
> ze teraz moze prac skarpetki, zmywac gary i gotowac obiadki i wychowywac
> dzieci?
> powinna sie cieszys bo niektore nie maja meza i omijaja je powyzsze
> przyjemnosci?
> moga za to sobie kupic pieska
> z ta roznica, ze piesek nie jezdzi po "kolezanki ze studiow"
> i jest tyyyyylko z NAMI
> :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
)))))))
>
>
> mala feministka
>
Dlaczego zaraz tak negatywnie o domu, dzieciach?
Zanim urodziłam dziecko myślałam, że to tylko obowiązki - teraz wiem, ze to
źródło najwspanialszej radosci jaka mogła mnie spotkac.
Asmira
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-12 00:54:14
Temat: Odp: kolezanka> Moj maz po nocy ( no prawie - bo o 11-tej) pojechał na dworzec po
> kolezanke z innego miasta, ktora przyjechala w interesach. Znaja sie z
> czasow studiow. Tak jakby nie bylo taksowek na swiecie, ktorymi
> moglaby sie dostac z dworca do hotelu. Nie poszlismy tego wieczora na
> kolacje do znajomych, bo chcial po nia pojechac. I dziwi się, ze mi
> sie taka sytuacja nie podoba. Czy moge prosic o jakies komentarze?
> Moze to ja jestem przewrazliwiona?
> Nie chodzi mi o to, ze jestem zazdrosna, bo ufam mu. Denerwuje mnie
> fakt, ze tak mu na tym zalezalo i ze zawsze bedzie tak robil, bo
> uwaza, ze troszczenie sie o kolezanki to cos zupelnie normalnego.
Sadze ze skoro to twoj maz to moglby zabrac rowniez ciebie, przeciez nie
przeszkadzalabys mu w interesach, skoro jestes jego zona i go kochasz... z
drugiej strony moglby uznac ze mu nie ufasz, musisz szczegonie uwazac na
niego, nie ma jakiegos generalnego testu jak sprawdzic...czy nie sciemnia,
ale uwazana na jego zachowanie, mozesz z nim nawet szczerze porozmawiac,
czlowiek ktory chce cos ukryc, bardzo czesto zmienia temat i sie denerwuje.
Pozdrawiam Zycze udanego zwiazku
Tomasz Dobrowolski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-12 00:58:04
Temat: Odp: kolezanka
Użytkownik mm <m...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:87vc9q$qrl$...@n...onet.pl...
> Z tym przewrażliwieniem to chyba racja.
> A dlaczego miałby nie robić tego co chce? I to jest zazdrość.
> To jest egzekwowanie "prawa własności" , takie pretensje.
> Co z tym zaufaniem, jeżeli fakt odebrania koleżanki z dworca denerwuje?
nie powiem ze to nie jest prawda...ale ja mialem taka akcje podobna z moja
dziewczyna i niestety sie w tej kwestii nie mylilem...
doswiadczenie , czasem warto byc przezornym...szczegolnie jak sie czuje ze
cos jest nie tak
--
.
Pozdrawiam serdecznie Tomasz Dobrowolski
http://quake2.of.pl http://quake3.of.pl http://pc.of.pl
o...@g...pl t...@a...net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-12 06:21:45
Temat: Re: kolezankab...@p...com (Beata) writes:
> Moj maz po nocy ( no prawie - bo o 11-tej) pojechał na dworzec po
> kolezanke z innego miasta, ktora przyjechala w interesach. Znaja sie z
> czasow studiow. Tak jakby nie bylo taksowek na swiecie, ktorymi
> moglaby sie dostac z dworca do hotelu. Nie poszlismy tego wieczora na
> kolacje do znajomych, bo chcial po nia pojechac. I dziwi się, ze mi
> sie taka sytuacja nie podoba. Czy moge prosic o jakies komentarze?
> Moze to ja jestem przewrazliwiona?
> Nie chodzi mi o to, ze jestem zazdrosna, bo ufam mu. Denerwuje mnie
> fakt, ze tak mu na tym zalezalo i ze zawsze bedzie tak robil, bo
> uwaza, ze troszczenie sie o kolezanki to cos zupelnie normalnego.
Jestes przewrazliwiona. Jak dla mnie jest rzecza naturalna, ze kiedy
spotykam sie z dlugo niewidzianym przyjacielem(przyjaciolka) to z
radoscia lece na dworzec/lotnisko/cokolwiek zeby ja/jego odebrac.
Nie wyobrazasz sobie jakie to jest mile. Sama nie raz bylam w takiej
sytuacji ze mnie odbierano wlasnie.
To znak, ze komus na mnie zalezy. Poza tym zaloze sie ze chcieli sobie
pogadac.
Nic z tym zlego, a jak sie czujesz urazona to przemysl jeszcze raz
kwestie zaufania do niego.
A moze poczulas sie mniej wazna od tej kolezanki i to cie urazilo?
A moze uwazasz, ze on powinien sie troszczyc wylacznie o ciebie?
--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-12 06:26:45
Temat: Re: kolezankab...@p...com (Beata) writes:
> po prostu wyjatkowo nie lubie akurat tej kolezanki
Czyzby wiec zawisc?
Czy gdyby to byla kolezanka meza ktora akurat lubisz (albo wasza
wspolna znajoma) tez bys sie tak obruszala ze po nia pojechal na dworzec?
--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-12 10:26:54
Temat: Re: kolezanka
--
Użytkownik Tomasz Dobrowolski <t...@a...net> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:38a4b078$...@n...astercity.net...
>
> Użytkownik mm <m...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:87vc9q$qrl$...@n...onet.pl...
> > Z tym przewrażliwieniem to chyba racja.
> > A dlaczego miałby nie robić tego co chce? I to jest zazdrość.
> > To jest egzekwowanie "prawa własności" , takie pretensje.
> > Co z tym zaufaniem, jeżeli fakt odebrania koleżanki z dworca denerwuje?
>
> nie powiem ze to nie jest prawda...ale ja mialem taka akcje podobna z moja
> dziewczyna i niestety sie w tej kwestii nie mylilem...
>
> doswiadczenie , czasem warto byc przezornym...szczegolnie jak sie czuje ze
> cos jest nie tak
>
ale ta przezorność..., czy to gdzieś prowadzi oprócz tego, że się
zadręczamy?
Czy przywiązanie partnera sznurkiem i trzymanie go na tym sznurku na sens i
jakąś wartość.
A może bycie ze sobą jest dobrowolne.
I trzeba rozmawiać ze sobą. Wyjaśniać sobie swoje obawy. Tylko z wielkim
spokojem :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-12 12:09:45
Temat: Odp: kolezankaHfat Ty to jednak jesteś boski Pajonku Ty nasz!!!
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-12 17:20:12
Temat: Re: kolezanka
"Marta" <m...@a...put.poznan.pl> wrote in message
news:883i9g$5f0$1@main.amu.edu.pl...
> Hfat Ty to jednak jesteś boski Pajonku Ty nasz!!!
> Marta
oiei zkont ten nagly pszyplyf oczoc.
I mosze pszysnac, ze to barco mile zazkoczenie.
postroofka dla wrzystkih, koham wasz
Pajonk Hfat
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |