Data: 2003-06-30 18:59:02
Temat: koleżanka mi wariuje
Od: m...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
Po pierwsze witam wszystkich po długiej przerwie.
po drugie - potrzebuje rady (sorry że tak od razu przechodze do sedna ale
naprawdę nie bardzo wiem co mam robić) - moja przyjaciółka przechodzi kryzys -
dosłownie ona sama - ma męża dziecko poukładane życie robi karierę naukową itd.
Obiektywnie rzecz ujmując do szczęścia niewiele jej brakuje. Zaznaczam że mąż
jest ok z dziekiem tez nie ma problemów. Niestety ostatnio tzn od 3 miesięcy
złapała jakąś depresję - no i ciągnie się. Najpierw że mąż to ją zdradzi (kilka
kolezanek miało taki problem więc pewnie stąd ten pomysł), Potem że napewno
nie poradzi sobie z wychowaniem córki, potem że ona jest jedynaczką i teraz wie
ile straciła nie mając rodzeństwa, kupiła mieszkanie ale teraz wie że chce
inne, utyła no i niepodoba się już nikomu - a ostatnio musi się dokładnie
przebadać bo napewno jest chora (np. rak) itp. Pisze najprościej jak potrafię
ale wierzcie ona zawsze byłą osoba trzeźwo patrząca na życie i mocno stąpająca
po ziemi. Po za tym ona nie prezentuje postawy "nikt mnie nie kocha nikt mnie
nie lubi ide jeść robaki a wy się martwcie" - jej stany powodują że np idzie
ulica i płacze, jedzie samochodem i dzwoni do mnie zaryczana, jej mąż ostatnio
powiedział że od kilku dni nie śpi. Ponadto zero kontaktu tzn nic nie dociera a
psycholog to oczywiście wróg i jeśli ktokolwiek coś na ten temat powie tzn że
chce ją zamknąć u czubków.
Mam nadzieję że naświetliłam sytuację - tylko błagam nie piszcie że jej się w
d... poprzewracało i innych takich mądrości bo to już brałam pod uwagę. Jeśli
ktoś ma pomysł jak jej mogę pomóc poza wysłuchiwaniem (bo to robię) to bardzo
prosze o radę.
Pozdrawiam Martynika
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|