Data: 2003-06-17 09:09:24
Temat: kompromis 31720
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Burze w szklance wody.
Gra słów, gra pikseli, iskrzenia (iskania) na synapsach.
A mówiłeś Paweł, że grupa to tylko do 'dyskusji na tematy'.
Popatrz jakie potrafią być dyskusje. Wielopoziomowe,
wielotematyczne, wielomózgie, ponadczasowe!!
To samo Dorrit - niepoprawna dyskutantka wąskoszparkowa.
Ponad wszystkim przewija się imo hasło "KOMPROMIS".
Może warto byłoby się zastanowić, powymieniać opiniami...?
Jedni mówią, że kompromis to coś zgniłego - wolą czystość i jasność.
A jednak stale żyją sami zanurzeni w kompromisach.
Mądrości po szkodzie?
Czy możliwe jest życie bez kompromisów? Bez uległości, rezygnacji
z własnych wizji, marzeń, oczekiwań wobec siebie i innych?
Co jest dobrego, a co złego w kompromisach?
Czy można wiecznie być bezkompromisowym?
Robaki i inne flary proszę o nie zagłuszanie głosu narodu.
Na wszystko przyjdzie czas, pod warunkiem, że ma się dystans
do samego siebie. I potrafi się słyszeć.
To bardzo cenna umiejętność stadna.
All
ps. dla nowych i starych upartych - cytata:
--
Zasady ułatwiające zycie UGD:
1 - w górnej części postu: autor i MSG-ID cytowanej wiadomości,
2 - wycinamy zbędne cytaty,
3 - cytaty poprzedzamy znakiem: >
4 - odpowiedzi piszemy _pod_ cytatami,
5 - tekst odpowiedzi staramy się mieścić w 80-znakowej linii,
6 - piszemy wyłącznie w trybie text/plain, w formacie charset="iso-8859-2",
7 - tekst własny oglądamy krytycznie (po wysłaniu) i nie powtarzamy
starych błędów w następnych postach (w miarę własnych możliwości).
/by Mania & Co./
|