« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-11-12 16:27:02
Temat: krem nawilzajacy-do jakiej temperatury?do jakiej temperatury otoczenia mozna uzywac zwykly krem nawilzajacy (eris
na rozszerzone naczynka), zeby nie odmrozic sobie buzi?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-11-12 16:52:43
Temat: Re: krem nawilzajacy-do jakiej temperatury?
Użytkownik "rena" <r...@p...pl> napisał w wiadomości
news:aqra4d$v4$1@foka.acn.pl...
> do jakiej temperatury otoczenia mozna uzywac zwykly krem nawilzajacy (eris
> na rozszerzone naczynka), zeby nie odmrozic sobie buzi?
Do każdej :-)
To mit, że krem nawilżający zamarza na twarzy :-))
Zazwyczaj czynnikiem nawilżającym w kremie wcale nie jest woda, jakby się
mogło wydawać, ale właśnie tłuszcze rożnego rodzaju ZTCW.
pozdrawiam cieplutko
misiczka z Wrocławia
--
Kobiety tylko dlatego tak się stroją,
że oko mężczyzny jest lepiej rozwinięte niż jego rozum :-)
http://www.misiczka.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-12 20:42:10
Temat: Re: krem nawilzajacy-do jakiej temperatury?Nie musisz się bać kremów nawilżających zimą. Szczególnie jeśli masz cerę
mieszaną lub tłustą. Zerknij w składy kremów dla dzieci "na każdą pogodę" ,
np. J&J- ma wode w czołówce w składzie. Co nie zmienai faktu, że bardziej
tłuste kremy lepiej ochronią Twoje naczynka.
Użytkownik "rena" <r...@p...pl> napisał w wiadomości
news:aqra4d$v4$1@foka.acn.pl...
> do jakiej temperatury otoczenia mozna uzywac zwykly krem nawilzajacy (eris
> na rozszerzone naczynka), zeby nie odmrozic sobie buzi?
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-13 08:14:02
Temat: Re: krem nawilzajacy-do jakiej temperatury?
> Zazwyczaj czynnikiem nawilżającym w kremie wcale nie jest woda, jakby się
> mogło wydawać, ale właśnie tłuszcze rożnego rodzaju ZTCW.
A-a!
Tez tak myslalam dopoki nie zaczelam studiowac skladu kremow:)
Lepiej uwazac z nawilzajacymi od zera stopni.
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-13 08:31:53
Temat: Re: krem nawilzajacy-do jakiej temperatury?> A-a!
> Tez tak myslalam dopoki nie zaczelam studiowac skladu kremow:)
> Lepiej uwazac z nawilzajacymi od zera stopni.
W kremach nawilżających woda stanowi ok. 50%, w bardziej tłustych wody jest
tylko nieco mniej niż połowa. Ale na prawdę nie trzeba bać się wody w kremie,
bo odparowuje ona w kilka minut po nałożeniu kremu na twarz. Tak więc spokojnie
można zimą stosować kremy zawierające wodę, trzeba je tylko nałożyć na jakieś
pół godziny przed wyjściem na mróz.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-13 11:52:07
Temat: Re: krem nawilzajacy-do jakiej temperatury?
misiczka wrote:
>
> Użytkownik "rena" <r...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:aqra4d$v4$1@foka.acn.pl...
> > do jakiej temperatury otoczenia mozna uzywac zwykly krem nawilzajacy (eris
> > na rozszerzone naczynka), zeby nie odmrozic sobie buzi?
>
> Do każdej :-)
> To mit, że krem nawilżający zamarza na twarzy :-))
> Zazwyczaj czynnikiem nawilżającym w kremie wcale nie jest woda, jakby się
> mogło wydawać, ale właśnie tłuszcze rożnego rodzaju ZTCW.
>
taaak, a w gazetce pt "look" pani dermatolog bodajze odradza nawilzajace
na mroz.... i poleca tluste i poltluste. dziekuje....
--
anna
http://mitica.w.interia.pl
zawsze szukałam krajobrazów przedboskich.
stąd moja słabość do Chaosu.
(za e.cioranem)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-13 17:20:54
Temat: Re: krem nawilzajacy-do jakiej temperatury?jeju - ile opinii:) a pani w sklepie mi powiedziala, ze teraz te kremy
nowoczesne maja malo albo wogole wody...i zeby sie nie bac i uzywac.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-13 19:53:57
Temat: Re: krem nawilzajacy-do jakiej temperatury?
Użytkownik "rena" <r...@p...pl> napisał w wiadomości
news:aqu1nd$ft$1@foka.acn.pl...
> jeju - ile opinii:) a pani w sklepie mi powiedziala, ze teraz te kremy
> nowoczesne maja malo albo wogole wody...i zeby sie nie bac i uzywac.
No właśnie - rozmawiałam o tym z kosmetyczką i to samo mi powiedziała. Że
nawilżające - nie oznacza, że się z wody składają jedynie co na twarzy zimą
zamarza.
Ja tam stosuję kremy nawilżające od 14 roku życia - nigdy sobie nic zimą nie
odmroziłam ;-)
pozdrawiam cieplutko
misiczka z Wrocławia
--
Mówią, że miłość umiera między dwojgiem ludzi.
To nieprawda, nie umiera. Opuszcza tylko człowieka.
Odchodzi, gdy nie jest jej wart. (W. Faulkner )
http://www.misiczka.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-14 10:56:48
Temat: Re: krem nawilzajacy-do jakiej temperatury?
Użytkownik "misiczka" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aque55.3vvhkod.1@misiczka.pl...
> No właśnie - rozmawiałam o tym z kosmetyczką i to samo mi powiedziała. Że
> nawilżające - nie oznacza, że się z wody składają jedynie co na twarzy
zimą
> zamarza.
No wlasnie ja tez w to wierzylam.
Moze ja uzywam staroswieckich kremow:))) ale na opakowaniach jako jeden z
pierwszych skladnikow figuruje aqua.
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-14 11:21:30
Temat: Re: krem nawilzajacy-do jakiej temperatury?
Użytkownik "Skakanka" <k...@N...pl> napisał w wiadomości
news:aqvvf1$rii$1@news2.tpi.pl...
> No wlasnie ja tez w to wierzylam.
> Moze ja uzywam staroswieckich kremow:))) ale na opakowaniach jako jeden z
> pierwszych skladnikow figuruje aqua.
A teraz się zastanów ile takiego kremu nakładasz na twarz? I ile w tej
niewielkiej ilości tak naprawdę jest owej aqua'y ? Myślę, że więcej wody
zostawia na skórze tonik, albo Twoja pot, niż krem nawilżający :-))
pozdrawiam cieplutko
misiczka z Wrocławia
--
Ludzie dzielą się na tych, którzy kochają koty
i na tych, pokrzywdzonych przez los (O. Wilde)
http://www.misiczka.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |