« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 1999-12-22 13:27:58
Temat: kto zawinil?Chcialabym opisac cos co meczy mnie caly czas.....
Jakis czas temu poznalam faceta......Na poczatku bylo wszystko pieknie
dobrze jak to w zwiazkach powinno byc.....Jednak po pewnym czasie zaczelo
dziac sie cos niedobrego...On zaczal twoerdzic ze nie pokazuje uczuc....mimo
ze zapewnialam go ze tak nie jest Niestety jestem osoba niezbyt wylewna i
nie potrafie sie "wieszac" na kims bez przerwy....a zwlaszcza przesadnie
robic tego publicznie.....Jednak staralam sie ukazywac uczucia tak zeby
wiedzial ze mi zalezy.......
Potem zaczal mnie sprawdzac.....To znaczy nie dzwonil i czekal az ja to
zrobie zeby zobaczyc czy mi zalezy....Nastepnie on takze przestal ukazywac
uczucia wobec mnie.....Jednak prz kazdej rozmowie twierdzil ze mu zalezy...
Po pewnym czasie stwierdzilam ze ta zabawa nie ma sensu....Powiedzialm mu
zebysmy zostali na jakis czas przyjaciolmi a potem moze sie jakos ulozy...I
tu popelnilam chyba blad...
Do tej pory wierzylam w przyjazn miedzy facetem a dziewczyna ..do teraz....
W ostatniej naszej rozmowie on powiedzial ze zalezy mu zeby wszystko
sprobowac od nowa jednak od razu zaprzeczyl sam sobie...Stwierdzil ze to
wszystko nie ma sensu ...... I tak to sie skonczylo bo nie chcial juz ani
porozmawiac i kontakt sie urwal....
Kto zawinil? Dlaczego tak sie stalo i czy to ze on nie chcial miec nic
wspolnego chociaz powiedzial ze mu zalezy na tym zebysmy byli razem....czy
to jest tylko jakas meska duma czy to rzeczywiscie nie mjialo by sensu?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
« poprzedni wątek | następny wątek » |