Strona główna Grupy pl.sci.psychologia ladnie o niezaleznosci

Grupy

Szukaj w grupach

 

ladnie o niezaleznosci

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 53


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2013-03-27 13:16:55

Temat: Re: ladnie o niezaleznosci
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "olo" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:5152e865$0$1229$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Chiron"
>
>>Tak, masz rację.:-) Szczególnie jak w modelu "rodziny" np 1 mama i 3
>>tatusiów, którzy czasem są dla siebie mamusiami- na świat przyjdą dzieci.
>>Będą zdrowymi psychicznie dorosłymi w przyszłości.
>>:-)
>>
> Chciałem swoją uwagą powstrzymać takie totalne zapędy "rasistów", ale
> widzę że koniecznie chcesz chadzać w żółtej koszulce lidera nietolerancji.
> Przede wszystkim co ogranicza Twoją wyobraźnię w wymyślaniu model xY + yX
> ?. To że takiego modelu użył Giertych do obrony swoich racji, czy spodobał
> ci się ten argument w jakiejś powielonej wersji?
Nie wiem, co mówił Giertych. Mówił tak skrajnie różne rzeczy, że uznałem go
za typowego koniunkturalistę. No ale teoretycznie da się właśnie- podkreślę:
WYMYŚLIĆ model 2 transwescytów, siedem pań, trzech panów, piesek i suczka.
To_są_wymysły. Problem pojawia się, jak kto się w takim związku- znów
podkreślę: CZUJE. Tak, oczywiście- znajdzie się margines, który czuć się
będziie dobrze. No ale margines ma pozostać na marginesie. No i bez
marginesu społeczeństwa się degenerują- więc nie należy go prześladować.
Jednakże- nie wolno pod żadnym pozorem przedstawiać zachowań marginalnych
jako regułę i ich propagować. Wyobraź sobiew np pożeracza odchodów. No i ok-
niech będzie. Olo- naprawdę chciałbyś być zalewany wokół tekstami, jakie to
wspaniałe to pożeranie odchodów? A przecież to niesie jeszcze szersze
konsekwencje: skoro to takie modne i na czasie- to moze Twoje dziecko na coś
takiego się skusi. A tego- jak mi się zdaje- byś nie chciał- co? Nie wiem,
czy masz dzieci. Jednak jeśli masz- to czy potrafisz się poczuć w takiej
roli: syn (córka) pożera odchody i mieszka z kilkoma transwescytami?


>Istniały istnieją i będą istnieć poligymnie i poliandrie. Czy sądzisz, że
>dzieci z tych związków, są skazane na ciągły pobyt na terapiach
>psychiatrycznych?. Zapewne, jak zwykle, nie doczekam się linka do badań te
>twoje "oczywiste oczywistości" potwierdzających.
Nie wiem, czy jak zwykle. Takie rzeczy są oparte przede wszystkim na
znajomości psychiki lludzkiej a także tego, kto jest klientem
psychoterapeutów. Możesz nie wierzyć- ale kogoś, kto miał kochającą,
wspierającą rodzinę- w sensie tata i mama (co by nie było wątpliwości)- tam
nie ma. Z całą pewnością ktoś wychowany przez taki patologiczny układ- tą
patlogię w sobie mieć bedzie. Inna sprawa- czy to bedzie chciałzauważyć- a
więc (w dalszej kolejności)- leczyć.


>Ja jestem nawet skłonny przypuszczać, że z wielką ochotą zamieniłbyś swój
>byt z jakimkolwiek potomkiem odpowiednio majętnego szejka. Dalszych swoich
>domniemań ci oszczędzę, chociaż zapewne i tak wysnujesz jakieś wizje
>odnośnie moich myśli i stanów emocjonalnych. Więc poinformuję cię żebyś nie
>musiał się trudzić - jestem uśmiechnięty, rozbawiony i troszkę
>rozczarowany. Chociaż szczerze mówiąc, to bardzo niewielkie rozczarowanie.
>Aaaaa i na koniec najważniejsze - co cię to ..... obchodzi w jakim związku
>ktoś żyje i dlaczego chcesz na to mieć wpływ?. Czy byłoby w porządku, gdyby
>miłośnicy modelu 1m + 3k po zdobyciu władzy ustalili prawo na mocy którego
>musiałbyś sobie koniecznie znaleźć 2 kolegów?

Dziwne- byłeś na kursie jasnowidzenia? Nie wysnułem żadnych wizji na temat
Twoich stanów emocjonalnych. Poza tym- gdzie ja choćby zasugerowałem, że
chce mieć wpływ na to, co kilka dorosłych osób robi za swoim przyzwoleniem w
swoim własnym domu? Wielokrotnie to podkreślam- że to sprawa tych osób.

No ale ostatnim zdaniem trafiłeś o tyle, że zapewne już niedługo coś w
rodzaju takiego przymusu moze być. I mam głębokie przekonanie, że wybawienie
może przyjść ze strony islamu. Przygotuj się olo- studiuj prawo koraniczne.
Aha- ateistów zabijają.

--
Demokracja to rządy osłów, prowadzonych przez hieny
Arystoteles

--

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2013-03-27 13:29:52

Temat: Re: ladnie o niezaleznosci
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisał w wiadomości
news:d326c88c-9445-4a41-b0f1-602002c74399@r1g2000yql
.googlegroups.com...
On 27 Mar, 13:03, "Chiron" <e...@o...eu> wrote:

>> p.s.
>> Dlaczego nie wiesz, po co jest obrządek, tradycja?

>Mowisz WPROST do mnie??

>Jesli tak, to:
>A niby skad TY wiesz, czego ja nie wiem??

>Jesli nie, to nie zwracaj sie WPROST do mnie.
Skąd wiesz,że ktoś Cę kocha? Czy musi Ci mówić? A że Cię nie lubi? Czy
dowiesz się o tym dopiero, jak Ci to powie? A jeśli ktoś Cię nie lubi, albo
kocha- i nie zdaje sobie z tego sprawy- to skąd o tym Ty bedziesz wiedzeić-
przecież Ci nie powie (bo nie wie)? Napisałem tak, jak uważam, że jest.
Potrafię to umotywować. Jednak- nie o dowalenie Tobie mi idzie. Jeśli Cię to
uraża- wycofuję się. Jeśli jesteś w stanie rozmawiać bez obrażania się-
możemy o tym porozmawiać.




--
Demokracja to rządy osłów, prowadzonych przez hieny
Arystoteles

--

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2013-03-27 13:30:42

Temat: Re: ladnie o niezaleznosci
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Dla Ciebie, Haniu:-)


"
Wtedy pojawił się lis.
- Dzień dobry - powiedział lis.
- Dzień dobry - odpowiedział grzecznie Mały Książę i obejrzał się, ale nic
nie
dostrzegł.
- Jestem tutaj - posłyszał głos - pod jabłonią!
- Ktoś ty? - spytał Mały Książę. - Jesteś bardzo ładny...
- Jestem lisem - odpowiedział lis.
- Chodź pobawić się ze mną - zaproponował Mały Książę. - Jestem taki
smutny...
- Nie mogę bawić się z tobą - odparł lis. - Nie jestem oswojony.
- Ach, przepraszam - powiedział Mały Książę. Lecz po namyśle dorzucił: - Co
znaczy
"oswojony"?
- Nie jesteś tutejszy - powiedział lis. - Czego szukasz?
- Szukam ludzi - odpowiedział Mały Książę. - Co znaczy "oswojony"?
- Ludzie mają strzelby i polują - powiedział lis. - To bardzo kłopotliwe.
Hodują także
kury, i to jest interesujące. Poszukujesz kur?
- Nie - odrzekł Mały Książę. - Szukam przyjaciół. Co znaczy "oswoić"?
- Jest to pojęcie zupełnie zapomniane - powiedział lis. - "Oswoić" znaczy
"stworzyć
więzy".
- Stworzyć więzy?
- Oczywiście - powiedział lis. - Teraz jesteś dla mnie tylko małym chłopcem,
podobnym do stu tysięcy małych chłopców. Nie potrzebuję ciebie. I ty mnie
nie potrzebujesz.
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz
jeżeli mnie
oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na
świecie. I ja
będę dla ciebie jedyny na świecie.
- Zaczynam rozumieć - powiedział Mały Książę. - Jest jedna róża... zdaje mi
się, że
ona mnie oswoiła...
- To możliwe - odrzekł lis. - Na Ziemi zdarzają się różne rzeczy...
- Och, to nie zdarzyło się na Ziemi - powiedział Mały Książę.
Lis zaciekawił się:
- Na innej planecie?
- Tak.
- A czy na tej planecie są myśliwi?
- Nie.
- To wspaniałe! A kury?
- Nie.
- Nie ma rzeczy doskonałych - westchnął lis i zaraz powrócił do swej
myśli: - Życie
jest jednostajne. Ja poluję na kury, ludzie polują na mnie. Wszystkie kury
są do siebie podobne
i wszyscy ludzie są do siebie podobni. To mnie trochę nudzi. Lecz jeślibyś
mnie oswoił, moje
życie nabrałoby blasku. Z daleka będę rozpoznawał twoje kroki - tak różne od
innych. Na
dźwięk cudzych kroków chowam się pod ziemię.
Twoje kroki wywabią mnie z jamy jak dźwięki muzyki. Spójrz! Widzisz tam łany
zboża? Nie jem chleba. Dla mnie zboże jest nieużyteczne. Łany zboża nic mi
nie mówią. To
smutne! Lecz ty masz złociste włosy. Jeśli mnie oswoisz, to będzie cudownie.
Zboże, które
jest złociste, będzie mi przypominało ciebie. I będę kochać szum wiatru w
zbożu...
Lis zamilkł i długo przypatrywał się Małemu Księciu.
- Proszę cię... oswój mnie - powiedział.
- Bardzo chętnie - odpowiedział Mały Książę - lecz nie mam dużo czasu. Muszę
znaleźć przyjaciół i nauczyć się wielu rzeczy.
- Poznaje się tylko to, co się oswoi - powiedział lis. - Ludzie mają zbyt
mało czasu,
aby cokolwiek poznać. Kupują w sklepach rzeczy gotowe. A ponieważ nie ma
magazynów z
przyjaciółmi, więc ludzie nie mają przyjaciół. Jeśli chcesz mieć
przyjaciela, oswój mnie!
- A jak się to robi? - spytał Mały Książę.
- Trzeba być bardzo cierpliwym. Na początku siądziesz w pewnej odległości
ode mnie,
ot tak, na trawie. Będę spoglądać na ciebie kątem oka, a ty nic nie powiesz.
Mowa jest
źródłem nieporozumień. Lecz każdego dnia będziesz mógł siadać trochę
bliżej...
Następnego dnia Mały Książę przyszedł na oznaczone miejsce.
- Lepiej jest przychodzić o tej samej godzinie. Gdy będziesz miał przyjść na
przykład
o czwartej po południu, już od trzeciej zacznę odczuwać radość. Im bardziej
czas będzie
posuwać się naprzód, tym będę szczęśliwszy. O czwartej będę podniecony i
zaniepokojony:
poznam cenę szczęścia! A jeśli przyjdziesz nieoczekiwanie, nie będę mógł się
przygotowywać... Potrzebny jest obrządek.
- Co znaczy "obrządek"? - spytał Mały Książę.
- To także coś całkiem zapomnianego - odpowiedział lis. - Dzięki obrządkowi
pewien
dzień odróżnia się od innych, pewna godzina od innych godzin. Moi myśliwi,
na przykład,
mają swój rytuał. W czwartek tańczą z wioskowymi dziewczętami. Stąd czwartek
jest
cudownym dniem! Podchodzę aż pod winnice. Gdyby myśliwi nie mieli tego
zwyczaju w
oznaczonym czasie, wszystkie dni byłyby do siebie podobne, a ja nie miałbym
wakacji.
W ten sposób Mały Książę oswoił lisa. A gdy godzina rozstania była bliska,
lis
powiedział:
- Ach, będę płakać!
- To twoja wina - odpowiedział Mały Książę - nie życzyłem ci nic złego. Sam
chciałeś,
abym cię oswoił...
- Oczywiście - odparł lis.
- Ale będziesz płakać?
- Oczywiście.
- A więc nic nie zyskałeś na oswojeniu?
- Zyskałem coś ze względu na kolor zboża - powiedział lis, a później
dorzucił: - Idź
jeszcze raz zobaczyć róże. Zrozumiesz wtedy, że twoja róża jest jedyna na
świecie. Gdy
przyjdziesz pożegnać się ze mną, zrobię ci prezent z pewnej tajemnicy.
Mały Książę poszedł zobaczyć się z różami.
- Nie jesteście podobne do mojej róży, nie macie jeszcze żadnej wartości -
powiedział
różom. Nikt was nie oswoił i wy nie oswoiłyście nikogo. Jesteście takie,
jakim był dawniej
lis. Był zwykłym lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz zrobiłem
go swoim
przyjacielem i teraz jest dla mnie jedyny na świecie.
Róże bardzo się zawstydziły.
- Jesteście piękne, lecz próżne - powiedział im jeszcze. - Nie można dla was
poświęcić
życia. Oczywiście moja róża wydawałaby się zwykłemu przechodniowi podobna do
was. Lecz
dla mnie ona jedna ma większe znaczenie niż wy wszystkie razem, ponieważ ją
właśnie
podlewałem. Ponieważ ją przykrywałem kloszem. Ponieważ ją właśnie
osłaniałem. Ponieważ
właśnie dla jej bezpieczeństwa zabijałem gąsienice (z wyjątkiem dwóch czy
trzech, z których
chciałem mieć motyle). Ponieważ słuchałem jej skarg, jej wychwalań się, a
czasem jej
milczenia. Ponieważ... jest moją różą.
Powrócił do lisa.
- Żegnaj - powiedział.
- Żegnaj - odpowiedział lis. - A oto mój sekret. Jest bardzo prosty: dobrze
widzi się
tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu.
- Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu - powtórzył Mały Książę, aby
zapamiętać.
- Twoja róża ma dla ciebie tak wielkie znaczenie, ponieważ poświęciłeś jej
wiele
czasu.
- Ponieważ poświęciłem jej wiele czasu... - powtórzył Mały Książę, aby
zapamiętać.
- Ludzie zapomnieli o tej prawdzie - rzekł lis. - Lecz tobie nie wolno
zapomnieć.
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. Jesteś
odpowiedzialny za twoją różę.
- Jestem odpowiedzialny za moją różę... - powtórzył Mały Książę, aby
zapamiętać.

"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2013-03-27 13:32:12

Temat: Re: ladnie o niezaleznosci
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisał w wiadomości
news:13f8f513-817a-4ac4-8b10-2e505121442d@u20g2000yq
j.googlegroups.com...
On 27 Mar, 13:03, "Chiron" <e...@o...eu> wrote:

>> Tak, masz rację.:-)

>A zauwazyles chociaz, ze to nie ja jestem autorka tych słow??

>Nie zauwazyles.

>Wiec, z kim tu gadac...

Czyli- podajesz i się z tym nie zgadzasz? Pisałaś poprzednio podobnie- więc
chociaż skomentuj: ja wcale tak nie uważam. A obrazić się jeszcze zdążysz:-)

--
Demokracja to rządy osłów, prowadzonych przez hieny
Arystoteles

--

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2013-03-27 13:41:55

Temat: Re: ladnie o niezaleznosci
Od: Hanka <c...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 27 Mar, 14:29, "Chiron" <e...@o...eu> wrote:
> Użytkownik "Hanka" <c...@g...com>
> On 27 Mar, 13:03, "Chiron" <e...@o...eu> wrote:
> >> p.s.
> >> Dlaczego nie wiesz, po co jest obrządek, tradycja?
> >Mowisz WPROST do mnie??
> >Jesli tak, to:
> >A niby skad TY wiesz, czego ja nie wiem??
> >Jesli nie, to nie zwracaj sie WPROST do mnie.
>
> Skąd wiesz,że ktoś Cę kocha? Czy musi Ci mówić? A że Cię nie lubi? Czy
> dowiesz się o tym dopiero, jak Ci to powie? A jeśli ktoś Cię nie lubi, albo
> kocha- i nie zdaje sobie z tego sprawy- to skąd o tym Ty bedziesz wiedzeić-
> przecież Ci nie powie (bo nie wie)? Napisałem tak, jak uważam, że jest.

Ale tak nie jest :)

> Potrafię to umotywować.

Ok, ale to bedzie TYLKO umotywowane Twoje zdanie.
Nie majace nic wspolnego z prawda.

>Jednak- nie o dowalenie Tobie mi idzie.

Wiem, że nie.
Jednak, bladzisz, niezmiennie absolutnie pewny swoich racji.

>Jeśli Cię to
> uraża- wycofuję się. Jeśli jesteś w stanie rozmawiać bez obrażania się-
> możemy o tym porozmawiać.

Obawiam sie, ze nie da rady.
Ty jestes z tych, co wiedza lepiej, a moze nawet NAJlepiej.

Udowadnianie komukolwiek, ze nie jestem wielbladem...
Juz dawno z tego wyroslam ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2013-03-27 13:46:24

Temat: Re: ladnie o niezaleznosci
Od: Hanka <c...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 27 Mar, 14:30, "Chiron" <e...@o...eu> wrote:

> dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu.

Jednak, absolutnie wszystko, co "zobaczysz",
chocby i nawet sercem, to tylko i wylacznie
TWOJE widzenie.

Moze dlatego tak czesto rozmijasz sie z prawda,
bo nie dopuszczasz do siebie tego, co powyzej.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2013-03-27 13:54:15

Temat: Re: ladnie o niezaleznosci
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisał w wiadomości
news:50d6b1ed-f434-4896-ab0d-396029c2edb0@k1g2000yqf
.googlegroups.com...

>>Jeśli Cię to
>> uraża- wycofuję się. Jeśli jesteś w stanie rozmawiać bez obrażania się-
>> możemy o tym porozmawiać.

>Obawiam sie, ze nie da rady.
>Ty jestes z tych, co wiedza lepiej, a moze nawet NAJlepiej.
To_Twoje_zdanie_o_mnie. W mojej opinii- często się mylę. No to mamy
rozbieżność.

>Udowadnianie komukolwiek, ze nie jestem wielbladem...
>Juz dawno z tego wyroslam ;)
Masz rację- jeśli to, co napisałem- potraktujesz jak zarzut. No ale- skoro
tak nie jest, skoro sę mylę- to przepraszam i się wycofuję:-)
Nawet (wyjątkowo)- uzasadnię:
Mozliwości są dwie:
1. Ja mam rację.
W takim razie dyskusja wobec Twoich zaprzeczeń sensu nie ma. Zapewne nie
chcesz tego zauważyć.
2. Nie mam racji- Ty ją masz.
No przecież i tak być może. Nie jestem nieomylny. W takim razie dyskusja na
ten temat nie ma sensu


--
Demokracja to rządy osłów, prowadzonych przez hieny
Arystoteles

--

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2013-03-27 13:56:00

Temat: Re: ladnie o niezaleznosci
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisał w wiadomości
news:771dea49-f12d-4da8-8d34-c1ae40d8ad32@g4g2000yqd
.googlegroups.com...
On 27 Mar, 14:30, "Chiron" <e...@o...eu> wrote:

>> dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu.

>Jednak, absolutnie wszystko, co "zobaczysz",
>chocby i nawet sercem, to tylko i wylacznie
>TWOJE widzenie.

>Moze dlatego tak czesto rozmijasz sie z prawda,
>bo nie dopuszczasz do siebie tego, co powyzej.



Często niestety się z nią rozmijam...i wciąż szukam. Mam w zasadzie tylko
swoje serce i swój rozum. Tym jej szukam. Wiem, że to marne narzędzia- no
ale innych nie mam.

--
Demokracja to rządy osłów, prowadzonych przez hieny
Arystoteles

--

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2013-03-27 13:56:45

Temat: Re: ladnie o niezaleznosci
Od: "olo" <o...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Chiron"

> No ale teoretycznie da się właśnie- podkreślę: WYMYŚLIĆ model 2
> transwescytów, siedem pań, trzech panów, piesek i suczka. To_są_wymysły.
Miałeś zapewne logikę, więc doskonale wiesz, jakie są skutki wynikania z
bzdur, dlaczego taką konstrukcję rozwijasz?

> Problem pojawia się, jak kto się w takim związku- znów podkreślę: CZUJE.
Widzisz, skoro jednak kontynuujesz koszmarek logiczny to, dlaczego
maniakalnie chcesz odgadywać czyjeś uczucia? Ale niech będzie, w twojej
konwencji logicznych absurdów. Załóżmy istnienie nieistniejącego
społeczeństwa które nada osobowość prawną zwierzętom i dozwoli prawnie na
wszelkie możliwe konfiguracje relacji pomiędzy osobami prawnymi. Załóżmy
dodatkowo, że nikt w tym społeczeństwie nie narzuca prawnie/zwyczajowo lub w
inny jawny bądź mniej jawny sposób "jedynych słusznych konfiguracji". Ja
uważam, że każdy wybierze sobie taką konstelację związku, w jakiej będzie
się per saldo najlepiej CZUŁ, a ty uważasz że WIESZ jak ktoś będzie się
CZUŁ, a co gorsza, chcesz go zmusić do związku w którym ma się CZUĆ tak, aby
twoje z jego UCZUCIAMI związane wizje spełnić. Naprawdę nie dostrzegasz
głębokiej zbieżności twoich przekonań i intencji z takimiż przekonaniami i
intencjami Lenina? Do dalszych twoich rozważań odnośnie możliwych
absurdalnych konstelacji związków i zwyczajów się nie odniosę. Do absurdów
dodałeś obrzydliwą ich prezentację i przemyciłeś nawoływanie do krucjaty.
Teraz ci zwracam uwagę, na głębokie pokrewieństwo takiej postawy z tą, jaką
wyrażał inny facet, którego nazwiska nie wspomnę ze względu na prawo
Godwina. Czy tego też nie dostrzegasz????????????? Czy nie dostrzegasz, że
wśród tych, którym chcesz dokopać, też jest taki jak ty fanatyk i do
podobnych czynów nawołuje i to wasze istnienie jest powodem zła, a nie to
ile on ma żon:( Natomiast wszystkie związki jakie występują pomiędzy ludźmi
"w przyrodzie" ludzie już dziesiątki tysiącleci temu odkryli i ciągle w nie
wstępują, ciągle w nich są, byli i będą. W zależności od prawa i zwyczaju w
mniej lub bardziej zakamuflowany sposób.

pzdr
olo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2013-03-27 14:05:48

Temat: Re: ladnie o niezaleznosci
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 27 Mar 2013 14:56:45 +0100, olo napisał(a):

> Natomiast wszystkie związki jakie występują pomiędzy ludźmi
> "w przyrodzie" ludzie już dziesiątki tysiącleci temu odkryli i ciągle w nie
> wstępują, ciągle w nich są, byli i będą.

I niech pozostaną to "związki", dlaczego chcą wsyztskie nazywać zaraz
małżeństwami?
--
XL w związku ze stołkiem

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Osobowość Matki Madzi określona przez biegłych, a jaka ma być katolicza gdy zło przeciąga złych?.
Ktoś przetłumaczy?
czas na małżeństwa grupowe
Obozy koncentracyjne w czasie II WS
Rodzinna atmosfera...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »