| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-04-04 10:28:45
Temat: ludzie vs. mrowkipatrzac na strazakow, policjantow, zolnierzy, mozna odniesc takie wrazenie,
ze te wazne jednostki, poswiecaja sie dla innych robotnikow i krolowych,
oraz trutniow i princess.
w zwiazku z tym, ze zyjemy na jednej planecie, zastanawiam sie myslac w
kategoriach poswiecenia, kim my naprawde jestesmy? i znow wysuwa sie na
czolo fakt, ze swiat nie sklada sie z 'ja' i 'inni' tylko z 'ja' i 'ja'. od
dziecka mam takie male fixum dyrdum, ze proboje za wszelka cene myslec
myslami drugiego czlowieka. no i dzisiaj mialem taki sen.
ogladam w tv, ze zostal stracany helikopter jakis tam marki tiger:) tyle ze
ten helikopter (sen wygladal na rok ad 3000) to byl zwykly helikopter
transportowy, wielkosci chinuka z jednym rotorem gornym i 1 ogonowym. lataja
chyba takie w armii us nawet. i byl komercyjny. na poklad wtargnal 1
czlowiek z pistoletem, w zwiazku z tym ze helikopter lecial przy duzym
miescie, nalezalo go zestrzelic. i w tym snie w tych wiadomosciach, dosyc
szczegolowych, pokazane bylo najpierw jak to bylo widac z kamerki
helikoptera zkierowanej do tylu. znajdujac sie w beznadziejnej sytuacji
piloci, dodali wiecej mocy, polecieli szybciej, ale niestety helikopter -
mysliwiec za nim wystrzelil rakiete, ktora ich dogonila. i rozwalila.
pokazane byly dalej takie walajace sie szczatki blachy (matowa, naszpikowana
elektronika). i moja mysl - odeszli razem z helikopterem.
dalej pokazane bylo w tych wiadomosciach jak to wygladalo z perspektywy -
pilota. wlaczyl(em) to dopalanie, po chwili uslyszalem 'jeb' i nos
helikoptera skierowal sie ku ziemi, chwile przed (a moze po) wylaczylem tv,
gapiac sie przez chwile diode 'ready' tv. tez taka macie nie, w kazdym na
pilota tv sa teraz te fajowe lampki, ktore sie zapalaja po wylaczeniu. no i
mysl, ze ja sobie wylaczylem tv, a oni...?
teraz motto bajki. chodzilo o to, zeby poczuc kim jest 'ja' i czy my
jestesmy tacy sami 'ja'. myslac w kategoriach 2 ludzi, 5 ludzi, tak jak bym
byl kazdym z nich osobno i jednoczesnie. na ile jestesmy identyczni? i co
nas laczy? napewno nie sa to tylko abstrakcyjne pojecia spoleczenstwa. jak
rozumiec 'ja', 'ja', 'ja' i 'ja'? czy 'ja' to jest jednosc, na ktora sie
sklada, a moze ktora sie wtapia w rozne jednostki? na poczatek jednak
proponuje zamiast w tv podawac 'w katastrofie zginelo 235 ludzi' mowic
jednak 'w katastrofie zginelo 235 czlowiek'
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
| « poprzedni wątek | następny wątek » |