« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-03-28 07:06:37
Temat: łupież różowaty (?) różowawy (?)Witam,
od około tygodnia mam wysypkę, co pani dermatolog zidentyfikowała jako
łupież różowaty (czy jakoś tak podobnie, nie pamiętam jak to było z tym
różowym). Powiedziała, że tego się właściwie nie leczy, przechodzi samo po
6-8 tychodniach. Zapisała mi pudroderm o smarowania i kazała łykać
rutinoscorbin.
Mam do Was takie pytanie: czy są jeszcze jakieś sposoby walki z tym
cholerstwem, żeby te krosty albo poznikały, albo przynajmniej zbladły? Czy
ktoś z Was może miał jakies inne leczenie? Jak zapobiegać tej chorobie
(chociaż z tego co mówiła p. doktor, to chyba nie bardzo można).
I jeszcze jedno: czy koniecznie muszę czekać do wyleczenia, żeby iść oddać
krew? Rozsądek podpowiada mi, że powinnam, bo nie jestem do końca z drowa, z
drugiej jednak strony nie jest to jakaś uciążliwa dolegliwość...
sq4ty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-03-28 09:29:27
Temat: Re: łupież różowaty (?) różowawy (?)Pewnego wieczoru Mon, 28 Mar 2005 09:06:37 +0200 wiedźmin zdziwił się
nieco, gdy strzyga która wyskoczyła na niego z pl.sci.medycyna zamiast
rzucić mu się do gardła, dygnęła, przedstawiła się jako sq4ty, a następnie
wyśpiewała przytupując wdzięcznie:
> I jeszcze jedno: czy koniecznie muszę czekać do wyleczenia, żeby iść oddać
> krew? Rozsądek podpowiada mi, że powinnam, bo nie jestem do końca z drowa, z
> drugiej jednak strony nie jest to jakaś uciążliwa dolegliwość...
A po co ta krew chcesz oddac?
Na badania - czy do krwiodawstawa?
Lupież różowy jest choroba wywolywana przez wirusy i nie wazne ze dla
zdrowego czlowieka jest to przypadlosc malo uciazliwa.
Krwi nie przetacza sie ludziom zdrowym - wrecz przeciwnie.
Dlatego jako dawca krwi musisz sie z tym wstrzymac do czasu zupelnego
wyleczenia + zapewne jakis tam jeszcze okres karencji - ale ile on ma trwac
to juz by sie trzeba lekarza spytac.
--
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka Mockałło
http://republika.pl/kocia_stronka/
Odpisując na priv, wytnij USUN_TO z adresu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-03-28 20:42:59
Temat: Re: łupież różowaty (?) różowawy (?)
> Mam do Was takie pytanie: czy są jeszcze jakieś sposoby walki z tym
> cholerstwem, żeby te krosty albo poznikały, albo przynajmniej zbladły?
jedyne wyjście, żeby złagodzić objawy to kąpiele w krochmalu, a żeby całkiem
wyzdrowieć to trzeba przeczekać
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |