| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-08-24 18:22:17
Temat: dzieki, Ewa:-))) --ntxt
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-08-25 07:03:47
Temat: Re: malowanie na szkle> >>Jakieś 2 tyg. temu kupiłam trochę czarnej henny - wzorki jak znalazł do
> >>malowania tatuaży dla moich dziewczyn :-)
> >
> > A jak to się dokładnie robi?
>
> HM.. też nie wiedziałam, ale w lipcu przy okazji szaleństw w Juracie
> (jednodniowych tylko, niestety) sama się skusiłam na taki malowany i
> przy okazji podpatrzyłam.
> Potrzebny jest wzór i kalka oraz cienkopis - na początek. Przenosisz
> wzór cienkopisem na kalkę i od razu odbijasz na odtłuszczoną (spirytusem
> sal. na przykład) skórę (kalka nie chłonie tak tuszu, więc wzór się
> ładnie powinien odbić).
> Potem robisz papkę z czarnej henny i pakujesz ja do jakiegoś wyciskacza
> (ja wykorzystuję tubkę po zużytej farbce window kolor - umytej,
> oczywiście, bo ma cieniutki wylot). I potem to już tylko wyciskanie na
> liniach wzoru henny, podobnie jak robienie konturów do malowania wzorków
> na szkle.
> Pozostawia się to to do wyschnięcia, aż samo zacznie się kruszyć. Potem
> tylko się z tej suchej henny trzeba otrzepać i tatuaż gotowy. Najlepiej
> nie moczyc przez jakieś 2-3 godziny.
> Taki tatuaż utrzymuje się ponoć do 2 tygodni, ale mnie schodził już po
> tygodniu.... no i mam miejsce na nowy :-)
>
Witam
Ja tez zrobilam sobie taki tatuaz w tamtym roku i oczywiscie zmyl sie po
jakis 3 tygodniach :-((
Wtedy zaczelam szukac wiadomosci w necie i znalazlam strone :
http://www.wizaz.pl/henna_tatuaz_tatoo.php
Okazalo sie, ze taka henna do ciala jest droga i trzeba ja sprowadzac z
zagranicy, bo w sklepach nigdzie nie moglam znalesc :-((
I zaniechalam tego pomyslu.
Powiedz gdzie kupilas ta henne i jakiej firmy.
--
Pozdrowienia
Ajka (Kraków)
GG:4329119
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-25 17:40:46
Temat: Re: malowanie na szkleUżytkownik Ajka napisał:
> Wtedy zaczelam szukac wiadomosci w necie i znalazlam strone :
> http://www.wizaz.pl/henna_tatuaz_tatoo.php
> Okazalo sie, ze taka henna do ciala jest droga i trzeba ja sprowadzac z
> zagranicy, bo w sklepach nigdzie nie moglam znalesc :-((
> I zaniechalam tego pomyslu.
> Powiedz gdzie kupilas ta henne i jakiej firmy.
>
Wiesz, na potrzeby moich dzieci nie musze mieć nie wiem jakich
rewelacji. Normalną henne do rzęs kupuję. Ale schodzi po tygodniu.
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-27 08:51:45
Temat: Odp: malowanie na szkle
Użytkownik Ajka <a...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:biccdi$79u$...@n...onet.pl...
> http://www.wizaz.pl/henna_tatuaz_tatoo.php
> Okazalo sie, ze taka henna do ciala jest droga i trzeba ja sprowadzac
z
> zagranicy, bo w sklepach nigdzie nie moglam znalesc :-((
> I zaniechalam tego pomyslu.
> Powiedz gdzie kupilas ta henne i jakiej firmy.
dzięki za adres :)
Co do henny, to jak chcesz sprowadzać, to lepiej sprowadź sobie harkus
(diabli wiedzą jak to napisać ;) ) . Ja przywiozłam sobie z Tunezji,
jest płynny, trwały, mniej uczula, a tatuaż jest nie czarny jak smoła,
tylko koloru bardzo ciemnej kawy, ładnie i naturalnie wygląda.
Najprościej jest zaprzyjaźnić sie z kimś w biurze podróży i poprosić,
aby ktoś kto jedzie w strone Afryki go nam kupił :) . Taka malutka
flaszeczka jak lakier do paznokci wystarcza na dłuuuugo. Kosztuje w
przeliczeniu około 20 zł. Ja miałam nim robiony piękny oplot roślinny na
dłoni, po dwóch tygodniach intensywnych wakacji ;) wciąż był mocno
widoczny. Całkowicie zniknął gdzieś po miesiącu.
Pozdrawiam, Kianit/ DominikaC.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-27 21:07:59
Temat: Odp: Pytanko techniczne- na szkle
Użytkownik Aga <m...@N...gazeta.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:bi2mi8$b34$...@i...gazeta.pl...
> Drogie dziewczyny! Od tygodnia maluje na szkle (ale staż!:-)),
dostałam
> całkowitego hopla. Na razie w ramach prób swojego talentu maluję
wszysto, co
> mi w łapki wpadnie, słoiczki i butelki przytachane z piwnicy. Troche
mi brak
> wprawy w rysowaniu farbką reliefową, ręka mi troszkę drży. czy
przenosicie w
> jakiś sposób rysunek na butelkę czy inny słój przed narysowaniem
konturu? W
> butelkę nie da się podłożyć obrazka i go unieruchomić, z niektórymi
słojami
> też jest raczej cięzko
Witaj :)
Ja ze swojej strony dodam, że mam zawsze małe wiaderko drobnego piasku
budowlanego w domu. Nie dosyć, ze unieruchamiam nim szablony wewnątrz
butelek, to samo szkło wkładam w płaską kuwetę z piaskiem. Zwłaszcza
przy pękatych wazonikach to jest praktyczne rozwiązanie, ponieważ do
opanowania drżenia masz już tylko jedną rękę ;) . Pozwala to też
znacznie dłużej pracować i mieć pewność, że wzór zaschnie sobie
bezpiecznie tak jak go umieścisz.
Jakimi farbami malujesz?? spróbuj żeli fakturowych, niesamowite efekty
można nimi osiągnąć i nie wymagają konturu :)
Pozdrawiam, Kianit, co też jej ręka czasem drży :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-28 10:17:13
Temat: Re: Odp: Pytanko techniczne- na szkle
>
> Witaj :)
> Ja ze swojej strony dodam, że mam zawsze małe wiaderko drobnego piasku
> budowlanego w domu. Nie dosyć, ze unieruchamiam nim szablony wewnątrz
> butelek, to samo szkło wkładam w płaską kuwetę z piaskiem. Zwłaszcza
> przy pękatych wazonikach to jest praktyczne rozwiązanie, ponieważ do
> opanowania drżenia masz już tylko jedną rękę ;) . Pozwala to też
> znacznie dłużej pracować i mieć pewność, że wzór zaschnie sobie
> bezpiecznie tak jak go umieścisz.
> Jakimi farbami malujesz?? spróbuj żeli fakturowych, niesamowite efekty
> można nimi osiągnąć i nie wymagają konturu :)
> Pozdrawiam, Kianit, co też jej ręka czasem drży :)
>
Kianit, dzięki za kolejną radę. Pewnie kiedyś bym do tego doszła, ale po co
wyważać otwarte drzwi? :-) Zaraziłam już swoją mamę, po wypłacie chcę jej
kupić farbki. No właśnie- kupiłam farbki Marabu,a konturówkę mam Idea Vetro
firmy Maimeri. Jestem z nich bbb zadowolona i chętnie bym dokupiła, ale u mnie
nie ma sklepu z art. dla plastyków (te farbki które mam kupiłam będąc
pzrejazdem w Piotrkowie Tryb.- barzdo fajny sklepik dla plastyków).
Rozmawiałam z panią z papierniczego, ale obawiam się, że będzie problem ze
sprowadzeniem ich. Czy znacie jakiś sklep w sieci, który by sprzedawał takie
farbki? Do najbliższego fachowego sklepu mam 70 km:-(
Acha, wyczytałam we wcześniejszych postach, że można "wygrzewać" w piekarniku
pomalowane naczynia w 150 stopniach. Na opakowaniu farb Marabu nie napisali
nic o utrwalaniu w wysokiej temperaturze, ale na czeskiej stronie znalazłam
coś na ten temat. Nie jestem pewna czy dobrze zrozumiałam, bo czeskiego nie
znam:-) Pewnie nie wszystkie farby można w ten sposób utrwalać. Może któraś
"wygrzewała" Marabu?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |