Strona główna Grupy pl.soc.rodzina mam doła

Grupy

Szukaj w grupach

 

mam doła

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 28


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2003-01-22 08:12:50

Temat: Re: mam doła
Od: "boniedydy" <b...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Kosiulina <k...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:b0jq4l$lvs$...@n...tpi.pl...
>
> Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> napisał w
> wiadomości news:b0jp50$f9b$1@news.tpi.pl...
> > Użytkownik "Kosiulina" <k...@p...onet.pl> napisał w
> > wiadomości news:b0joll$b74$1@news.tpi.pl...
> > > [...]Zaproponowała nam żebyśmy
> > > się do niej przenieśli
> >
> > A czy oprócz tej propozycji są jakieś konkretne powody, dla
> > których mielibyście mieszkać z teściową
>
> mieszkamy w bloku przy głównej ulicy, mamy dziecko,
> dwa pokoje, nie mamy podwórka, jedynym powodem jest większy spokój

No to już chyba widać, że większego spokoju to tam mieć nie będziecie.

pozdrawiam
boniedydy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2003-01-22 08:22:17

Temat: Re: mam doła
Od: Katarzyna Dziurka <d...@u...edu.pl> szukaj wiadomości tego autora



Jolanta Pers wrote:
>
>
> W kwestii ogólnoformalnej - każdemu, kto chce inwestować w jakąkolwiek
> nieruchomość bez tytułu prawnego do tejże, polecam mocne stuknięcie się w
> głowę i przemyślenie sprawy.

Niezależnie od wszystkiego, jesli zamieszkalibyscie u niej, powinniscie
spisac przynajmniej umowę najmu i to nie ze względu na nia a na urząd
skarbowy. W przeciwnym przypadku nie będziecie mogli odliczać od podatku
wydatków na "remont i modernizację".

Katarzyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2003-01-22 09:07:35

Temat: Re: mam doła
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



Kosiulina wrote:

> tylko ze teściowa zanim wzięliśmy projektanta jasno się wyraziła że jej to
> obojętne czy będzie mieszkać na dole czy na górze ważne dla niej aby miała
> swój pokój kuchnię i łazienke, a my mamy robić co chcemy z resztą domu

Ewelino powiedz szczerze- gdybys zaproponowala cokolwiek komus a potem
nie zaproponowano by Ci nawet udzialu w urzadzaniu, w pomyslach- nie
byloby Ci przykro? Nie czulabys sie skrzywdzona? Nie czulabys sie jak
mebel, przestawiany z kata w kat? Ludzie to takie dziwne stworzenia, ze
chca miec swój udzial we wspolnych planach, w czyms co ich dotyczy, co
bedzie mialo wplyw na ich zycie. A wspolne zamieszkanie bedzie mialo
wplyw zarówno na jej zycie jak i na Wasze. I niezaleznie od tego co bylo
mówione i czy jest to fair- tesciowa bedzie miala poczucie, ze jest to
_jej_ dom w którym dala Wam zamieszkac. Moze sie to przejawiac róznie w
zaleznosci od tego jakim jest czlowiekiem ale uczucie takie bedzie bo to
_normalne_ - swiadomosc, ze oferowala Wam cos swojego. Dlatego
niezaleznie od tego co bylo mówione w pierwszej chwili- wylaczanie jej z
planowania i stawianie przed faktem dokonanym jest IMHO najgorszym
krokiem jaki mozna na dzien dobry zrobic. Co bylo widac. Teraz trzeba
naprawic relacje miedzy Wami a nie dowodzic klamstwa. I to niezaleznie
od tego czy chcecie nadal razem mieszkac. Jesli chcecie- to akurat
niezbedne-chyba, ze chcesz mieszkac z osoba, która ma zal i czuje
narastajaca wrogosc. Jesli nie chcecie- wymagane aby miec dobre relacje
z tesciowa i nie wiklac rodziny w wojne podjazdowa.
pzdr
agi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2003-01-22 15:21:38

Temat: Re: mam doła
Od: Edyta Wójcik <m...@f...eu.org> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Kosiulina napisał:
> Witam szanownych grupowiczów!

Witam!

Czytam Was już dość długo, ale dzisiaj postanowiłam się ujawnić :-).

Mój mąż wierzy że teściowa sobie to wszystko
> zmyśliła tylko sam nie wie co ma robić - jest pomiędzy młotem a
> kowadłem.(Dodam, że jest jedynakiem i cały czas jego relacje z matką były
> super) Co wy na to? jak ja mam się zachować?

Jeśli mogę wtrącić swoje 3 grosze. Proszę...zastanów się dobrze.
Jeśli Twoja teściowa już robi takie trudności, to co będzie jak
tam zamieszkasz?
Uwierz...nie ma to jak swoje, ciasne mieszkanko.
Sama mieszkałam u jednej mamy, potem u drugiej i nigdzie
nie było nam tak dobrze jak w naszym malutkim mieszkanku.
Nikt nie zagląda do garów, nie wtrąca się do wychowania dzieci
i zawsze jesteśmy tacy kochani:-)).

Pozdrawiam Wszystkich grupowiczów.

Edyta.


--
"Politycy wydostajÄ... siÄ^(TM) na szczyty dlatego, A*1/4e wiÄ^(TM)kszoA*>Ä++ z nich
nie ma
zdolnoA*>ci, dla ktA~^(3)rych chciano by ich zatrzymaÄ++ trochÄ^(TM) w niej."
Peter Ustinov
GG: 2554480







› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2003-01-22 20:47:48

Temat: Re: mam doła
Od: "Ewa Ressel" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Wiesz, z moich zgrubnych kalkulacji i obserwacji znajomych wynika, że
> mieszkanie w mieście + parę lat oszczędzania + rozsądny kredyt (znaczy,
nie
> na 25 lat) = domek na wsi bez większego problemu.

Święta prawda (co potwierdzam jako jedna ze znajomych Joli - chyba mogę się
tak nazwać po tych wszystkich dzieciowych flejmach :-D Zwłaszcza jeśli ma
się mieszkanie w Wa-wie (my niestety mieliśmy w Łodzi, która od lat ciągnie
się w ogonie cen nieruchomości).
A co do domu teściowej - co się odwlecze to nie uciecze, Twój TŻ i tak jest
pierwszy w kolejce...

>
> W kwestii ogólnoformalnej - każdemu, kto chce inwestować w jakąkolwiek
> nieruchomość bez tytułu prawnego do tejże, polecam mocne stuknięcie się w
> głowę i przemyślenie sprawy. Najcudowniejsze układy rodzinne mogą się
zepsuć,
> teściowa może znaleźć sobie gacha

Potwierdzam. Bardzo miły osiemdziesięcioletni wujek, u którego mój mąż był
zameldowany i "jakby co" miał objąć po nim mieszkanko, ożenił się dwa
tygodnie przed śmiercią (dwa miesiące wczesniej proponował nam wykup
mieszkania na swoje - wujka - nazwisko, dobrze że wiedzeni przeczuciem
odmówiliśmy).

>
> A co do cudownych układów - ewidentnie już nie są cudowne, skoro dochodzi
do
> takich niesnasek. Ba, posunę się do postawienia hipotezy, że gdyby
intencje
> teściowej były całkowicie szczere, to sama zaproponowałaby Wam darowiznę.
Bo
> może się skończyć tak, że Wy sobie tam mieszkacie i w ten sposób teściowa
cel
> osiągnęła (bo ma Was pod ręką, nie jest sama, etc.), ale na każdym kroku
daje
> się Wam do zrozumienia, że nie jesteście u siebie i nawet kolor firanek
> będziecie musieli konsultować.

Ja bym nawet nie posądzała jej o nieszczerość czy o nieczyste intencje, może
po prostu jej się wydaje to naturalne, a może się boi, że synowa wystawi jej
walizki za próg, kto wie (bo to przecież też się zdarza)?
ER



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2003-01-22 22:26:05

Temat: Re: mam doła- długie
Od: "Patrycja" <h...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Kosiulina" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b0joll$b74$1@news.tpi.pl...
> Witam szanownych grupowiczów!
> Od dwóch dni mam strasznego doła. Wszystko się zaczeło od teściowej, która
> jest w średnim wieku, mieszka sama, ma duży dom. Zaproponowała nam żebyśmy
> się do niej przenieśli, urządzili po swojemu, jej dali pokój z kuchnią i
> łazienką. (Obecnie teściowa mieszka u góry). Zgodziliśmy się, wzieliśmy
> projektanta, który zaprojektował dom : teściowa na dole dwa pokoiki ( dość
> małe), kuchnia ,łazienka plus odzielne wejście, my reszta dołu i cała
góra.
> Teściowa jak to usłyszła to powiedziała,że ona na żaden dół nie pójdzie,
> pozatym to jest jej dom i jakim prawem ja się w nim rządze . W dodatku
> wczoraj przez telefon powiedziała mi,że powinnam się wstydzić mówiąc jej
> kiedy nam ten dom przepisze - co oczywście sobie zmyśliła. Nie wiem co
> robić. Czuje sie okropnie. Mój mąż wierzy że teściowa sobie to wszystko
> zmyśliła tylko sam nie wie co ma robić - jest pomiędzy młotem a
> kowadłem.(Dodam, że jest jedynakiem i cały czas jego relacje z matką były
> super) Co wy na to? jak ja mam się zachować?
> pozdrawiam
> Ewelina
Witam ! (Pati)
1 raz ujawniam się na grupie.
Ale nie mogę wytrzymać żeby dodać swoje 3 grosze w sprawie teściowych. Jak
mówi stare powiedzenie - wszędzie dobrze ale w domu najlepiej- i nie chodzi
tu bynajmniej o dom teściowej. Może zdarzają się takie przypadki w których
stosunki z teściami są tak wspaniałe że pozwala nam to na spokojne życie pod
jednym dachem, ale osobiście nie słyszałam o takich przypadkach. Cóż sama
zastanawiałam się czy nie zacząć nagrywać rozmów z teściową bo potrafi tak
wykręcić kota ogonem, że dowiaduje się naprawdę dziwnych rzeczy, które
rzekomo mówiłam. Masz też duże szczęście że Twój mąż wierzy Tobie, nie
zawsze jest to takie proste, w końcu to jego matka, którą też kocha. Uważam
że za żadne skarby świata (jeżeli kochasz swoją rodzinę) nie powinnaś
przeprowadzać się do teściowej!!!!
Ja się często różnie w poglądach z teściową, oczywiście mogłoby być inaczej
jeśli jedna ze stron byłaby całkowicie uległa, ale czy szczęśliwa? Ponieważ
te różnice w poglądach były częstym powodem nieporozumień w naszym związku,
postanowiłam tego typu problemy - "powiedziała mi,że powinnam się wstydzić
mówiąc jej
> kiedy nam ten dom przepisze " rozwiązywać za pomocą mojej drugiej połowy.
Myślę że zamiast kłócić się z teściową powinnaś poprosić swojego męża żeby
porozmawiał z mamą i wytłumaczył jej że nie mieliście złych zamiarów i nie
czyhasz na rychłą śmierć i spadek. A co do przeprowadzki to nie rób tego,
naprawdę nie warto. Pomyśl że przy każdej sprzeczce (a myślę że teściowa w
dobrej wierze będzie chciała wam ułożyć życie) Twój mąż będzie w bardzo
nieprzyjemnej sytuacji, tym bardziej że z czasem będziesz się jemu "żalić"
że jego matka jest taka i robi tak...
Myślę że powinnaś to przemyśleć i porozmawiać ze swoją połówką, powodzenia
Patrycja



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2003-01-23 02:27:47

Temat: Re: mam doła
Od: " " <p...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jolanta Pers <j...@N...gazeta.pl> napisał(a):

> > W kwestii ogólnoformalnej - każdemu, kto chce inwestować w jakąkolwiek
> nieruchomość bez tytułu prawnego do tejże, polecam mocne stuknięcie się w
> głowę i przemyślenie sprawy. Najcudowniejsze układy rodzinne mogą się
zepsuć,
> teściowa może znaleźć sobie gacha albo w pierwszym rzucie Alzheimera
wykonać
> darowiznę na rzecz schroniska dla bezdomnych chomików - przepraszam za
> brutalność, sytuacje zbliżone do powyższych zdarzyło się zaobserwować w
życiu
> osobiście, więc nie są niemożliwe.
>
> A co do cudownych układów - ewidentnie już nie są cudowne, skoro dochodzi
do
> takich niesnasek. Ba, posunę się do postawienia hipotezy, że gdyby intencje
> teściowej były całkowicie szczere, to sama zaproponowałaby Wam darowiznę.
Bo
> może się skończyć tak, że Wy sobie tam mieszkacie i w ten sposób teściowa
cel
> osiągnęła (bo ma Was pod ręką, nie jest sama, etc.), ale na każdym kroku
daje
> się Wam do zrozumienia, że nie jesteście u siebie i nawet kolor firanek
> będziecie musieli konsultować.
>
> JoP
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
podpisuję się pod tym z całym przekonaniem, jak najdalej od teściowej, ty,
mąż dziecko. Wpadniecie w macki i będzie wojna. Uciekaj od razu!

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2003-01-23 07:55:46

Temat: Re: mam doła
Od: "Jolanta Pers" <j...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ewa Ressel <r...@g...pl> napisał(a):

[ciach]

> Ja bym nawet nie posądzała jej o nieszczerość czy o nieczyste intencje, może
> po prostu jej się wydaje to naturalne, a może się boi, że synowa wystawi jej
> walizki za próg, kto wie (bo to przecież też się zdarza)?

Więc nie twierdzę, że to jest od razu zła wola - teściowa może się boi, że
przestanie być u siebie, historia z projektem mogła ją wystraszyć, a w końcu
to jej dom, pewnie dorobek całego życia i trochę trudno się dziwić, że broni
swojego terytorium.

JoP

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2003-01-23 09:30:12

Temat: Re: mam doła
Od: "Marcin Szeffer" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ewa Ressel napisała

[...]

Jest jeszcze taka możłiwość, żeby pogadać z teściową o tzw. dożywociu,
czyli o prawie dożywotniego mieszkania jej w domku. Polega to na tym,
że teściowa przenosi na Was własność domku, a jednocześnie wy
ustanawiacie na jej rzecz prawo dożywotniego mieszkania w domku,
w sposób okreśłony w umowie o dożywocie. Są różne obwarowania
i szczegóły dotyczące takiej umowy, ale to NTG, a z resztą takie szczegóły
to najlepiej u adwokata/radcy prawnego/notariusza, bo umowa i tak będzie
musiała być notarialna.

I w ten sposób będzie wilk syty i menczester syty...

--
shr.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2003-01-23 09:57:40

Temat: Re: mam doła
Od: "Marcin Szeffer" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Hanka Skwarczyńska napisała

> ...a teściowa będzie chodzić po domu i mantrować "a bo wy to
> tylko czekacie, kiedy ja umrę".

Jeżeli rozsądnie wyodrębnić samodzielny lokal dla teściowej (parter,
piętro), z odrębnym, niezależnym wejściem oraz wytłumaczyć
teściowej za pomocą prawnika, "co to jest umowa dożywocia",
że jest nizbywalna itp. to może się okazać, że to w sytuacji autora
rzeczonego wątku jest najlepsze rozwiązanie.
Poza tym, jest to w ogóle jakieś rozwiązanie, starające się
pogodzić obie strony...
Młodzi mają tytuł do nieruchomości, mogą więc czynić nakłady
bez martwienia się, że teściowa znajdzie gacha i dom jemu
przepiszea nakłady pójdą się kochać...z gachem.
A z teściową lepiej umowa dożywocia niż umowa o rozliczenie
nakładów na nieruchomość, bo do drugie to dopiero przegięcie..

To tak IMO, żeby nie było żadnych wątpliwości...
--
shr.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

spotkanie
Chrapanie - jak się pozbyć?
Czy to wolno robić?
Please select: SEX , Marriage or BIG MONEY (or ALL !!!)
Bajm

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »