| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-03-24 10:54:51
Temat: max factor masterpiecetemat juz byl, ale nie jestem pewna, czy ktos
zauwazyl, ze ten tuszyk (tu mrugam do Sowy ;) ma
dwukrotnie mniejsza pojemnosc, niz np. 2000calorie
czy more lashes. czyli 4,5 ml zamiast 9 ml.
pominawszy fakt, ze w przeliczeniu kosztuje 88 PLN (za
opakowanie 4,5 zaplacilam wczoraj 44 w rossmannie), to
pierwsze wrazenie OK - ta jego szczota calkiem ladnie
rozdziela rzesy. do idealu IMHO brakuje mu
wiekszego wydluzania. mam go "na sobie" dopiero od
kilku godzin, wiec nie wiem, jak z trwaloscia.
-- kasica
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2006-03-24 20:22:46
Temat: Re: max factor masterpiece [długie]Katarzyna Kulpa napisał(a):
> ma
> dwukrotnie mniejsza pojemnosc, niz np. 2000calorie
> czy more lashes. czyli 4,5 ml zamiast 9 ml.
Ło matko, faktycznie! A ja już miałam pisać posta, że takie zgrabne
opakowanie ma to draństwo (wygodne, lekko się zakręca/odkręca - wybaczam
nawet to, że złote...).
Swoje peany wypiszę więc pod Kasicą. :]
Jak się umie tym tuszykiem posługiwać, to cuda, panie, cuda! Ale po kolei:
Mam rzęsy niekiepskie, mocne, długie. Ale niestety - zupełnie inne na
jednym i drugim oku. Prawe ma włoski równoległe, równo oddalone, a lewe
posklejane w kępki i takie pogniecione (bez tuszu, rzecz jasna)
zwłaszcza przy zewnętrznej. No i tym /majstersztykiem/ udało mi się na
kępczastym oku osiągnąć idealny efekt równoległych rzęs!I to na cały
dzień! (jest trwał, plusik) No cudo! Szkoda tylko, że do tej pory
dokonałam tego RAZ w ciągu 5 dni... ech... może jeszcze się nauczę.
Plus dodatkowo za szczoteczkę - nabiera optymalną ilość tuszu i jest
dość poręczna (choć raczej nie rewolucyjna - dla niedoinformowanych:
szczoteczka jest gumowa...).
Efekt? Troszkę wydłużone, trochę pogrubione - ale bardzo ładnie
utrzymują podkręcenie od zalotki (tusz jest z tych "twardych" na rzęsach
- zastyga w jednej pozycji i tak trzyma do końca :))
Minus - no banalny w obsłudze to on nie jest (grzebyk do rozdzielania
rzęs mam oddzielnie) trzeba te rzęsy rozczesywać i rozczesywać...
odczekać aż lekko przyschnie, pomalować ponownie, i rozczesywać,
rozczesywać... a efekt nie zawsze taki sam :|
Ogólnie: dobry.trwały ale wymaga wprawy.
to pisałam ja,
Sana
--
Czas jest graczem namiętnym co wygra
Bez szachrajstw każdą partię;
(Charles Baudelaire)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2006-03-24 21:04:17
Temat: Re: max factor masterpieceKatarzyna Kulpa wrote:
>
> temat juz byl, ale nie jestem pewna, czy ktos
> zauwazyl, ze ten tuszyk (tu mrugam do Sowy ;) ma
> dwukrotnie mniejsza pojemnosc, niz np. 2000calorie
> czy more lashes. czyli 4,5 ml zamiast 9 ml.
>
> pominawszy fakt, ze w przeliczeniu kosztuje 88 PLN (za
> opakowanie 4,5 zaplacilam wczoraj 44 w rossmannie), to
> pierwsze wrazenie OK - ta jego szczota calkiem ladnie
> rozdziela rzesy. do idealu IMHO brakuje mu
> wiekszego wydluzania. mam go "na sobie" dopiero od
> kilku godzin, wiec nie wiem, jak z trwaloscia.
A cholera, racja. Sama nie zauwazylam pojemnosci. Z drugiej strony
uzywam tuszu na tyle rzadko, ze More Lashes po dwoch latach mi po prostu
wysechl, wiec moze tak tez sie oplaci? Chwilowo jestem bardzo zadowolona
z wszystkiego - wydluzania, rozdzielania, trwalosci, odpornosci na lzy i
tarcie. No i nie mam uczulenia, a to juz duzo :)
--
Beth Winter
Extenuation Collective <http://www.extenuation.net/>
"To absent friends, lost loves, old gods and the season of mists."
-- Neil Gaiman
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2006-03-24 21:20:25
Temat: Re: max factor masterpiece
Użytkownik "Katarzyna Kulpa" <k...@h...pl> napisał w wiadomości
news:e00j5s$t3d$1@inews.gazeta.pl...
> temat juz byl, ale nie jestem pewna, czy ktos
> zauwazyl, ze ten tuszyk (tu mrugam do Sowy ;) ma
> dwukrotnie mniejsza pojemnosc, niz np. 2000calorie
> czy more lashes. czyli 4,5 ml zamiast 9 ml.
Stojąc przed tuszami w Mariunnaudzie najpierw spojrzałam na pojemność,
później na cenę i się nie zastanawiałam. Wzięłam 2000Calores, bo jednak
lubię mocny efekt.
hiver
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2006-03-25 00:31:03
Temat: Re: max factor masterpiece [długie]Anna B./Sana/ napisał(a):
[ciach peany, ktore popieram zasadniczo]
> Minus - no banalny w obsłudze to on nie jest (grzebyk do rozdzielania
> rzęs mam oddzielnie) trzeba te rzęsy rozczesywać i rozczesywać...
> odczekać aż lekko przyschnie, pomalować ponownie, i rozczesywać,
> rozczesywać... a efekt nie zawsze taki sam :|
> Ogólnie: dobry.trwały ale wymaga wprawy.
a tu sie roznimy zdecydowanie.
dla mnie to jest pierwszy tusz prawie bezobslugowy -
biore, maluje i nareszcie nie musze niczego rozczesywac, bo
on dostatecznie dobrze mi rozdziela rzesy. nie umial tego
dotad zaden, no moze tylko taki jeden rimmel.
trwalosc (luk w lustro) bez zarzutu, caly dzien
wytrzymal i nic sie nie osypalo.
-- kasica
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2006-03-25 19:23:07
Temat: Re: max factor masterpiece> Wzięłam 2000Calores,
słusznie. ja też go kupię, jak już "zmęczę" masterpiece do końca.
oczekiwałam po tym tuszu znacznie więcej.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |