« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-01-02 08:23:23
Temat: mediatorWitam,
Czy ktoś korzystał kiedyś z pomocy mediatora rodzinnego ? Gdzie go znaleźć i
jak w ogóle się to odbywa.
Z góry dziękuję za pomoc.
Kaśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-01-02 10:38:35
Temat: Re: mediatorJogibabu!
Vega napisal/a:
>Witam,
>Czy ktoś korzystał kiedyś z pomocy mediatora rodzinnego ? Gdzie
>go znaleźć i jak w ogóle się to odbywa. Z góry dziękuję za
>pomoc. Kaśka
A co to jest? Chcesz z mezem rozmawiac przez adwokata??
Pozdrowienia
--
/Jacek Różański/
KS Polonia Warszawa Website http://www.kspolonia.soccer.com.pl
>-- impossibility is only one of the possibilities --<
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-01-02 12:25:19
Temat: Re: mediator
"Vega" <V...@p...onet.pl> wrote in message
news:a0ug9p$fg1$1@news.onet.pl...
> Witam,
> Czy ktoś korzystał kiedyś z pomocy mediatora rodzinnego ? Gdzie go znaleźć
i
> jak w ogóle się to odbywa.
> Z góry dziękuję za pomoc.
> Kaśka
Istnieje coś takiego jak Fundacja Mediacjii Rodzinnych.
Ich przynajmniej udało mi się znaleźć
Z tym ze ich dzialalnoś zakrawa na kpinę
Od 2 miesięcy nie mogą skontaktować się rzekomo z moją żona mimo ze mi
zajmuje to góra 15min
Pozdrawiam
Marek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-01-02 16:55:41
Temat: Re: mediator
"Marek W." wrote:
>
> Istnieje coś takiego jak Fundacja Mediacjii Rodzinnych.
> Ich przynajmniej udało mi się znaleźć
> Z tym ze ich dzialalnoś zakrawa na kpinę
> Od 2 miesięcy nie mogą skontaktować się rzekomo z moją żona mimo ze mi
> zajmuje to góra 15min
>
Hej!
Co innego się skontaktować, a co innego "sklonić" do uczestnictwa w
mediacji. Nie jest rolą mediatora namawianie, nakłanianie - mediator
jakby uczestniczy, jako "obiektywny" swiadek - a strony biorace udzial w
mediacji, w duzej mierze same maja wypracowac pewien rodzaj
porozumienia. Mediator towarzyszy i pomaga słuchac siebie wzajemnie.
Mediacje prowadzą także, co juz pisałam kiedyś Rodzinne Osrodki
Diagnostyczno - Konsultacyjne dzialajace przy Sądach we wszystkich
wiekszych miastach Polski.
Jeśli obie strony konfliktu wykazują gotowość - to wydaje mi się, że
warto spróbować każdej możliwej drogi prowadzacej do porozumienia.
Pozdrawiam
Agnieszka
ps: poniwaz coraz wiecej zaglądam na listę, chciałam tez rzywitać się z
wszystkimi i pozdrwoic znajomych i nieznajomych :-)). Jesli czas mi
pozwoli, bo chęci mam duze, postaram sie tez czynnie udzielć na grupie.
Mam własną rodzinkę od około sześciu lat, a od dwóch i pół córeczkę -
Martynkę.
Jak w każdej rodzinie i nam nie obce są różne problemy, które mam
nadzieję, dzieki grupowemu doświadczeniu, wsparciu i pomocy będzie
łatwiej przechodzić :-)).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-01-02 19:33:47
Temat: Re: mediator> Hej!
> Co innego się skontaktować, a co innego "sklonić" do uczestnictwa w
> mediacji. Nie jest rolą mediatora namawianie, nakłanianie - mediator
> jakby uczestniczy, jako "obiektywny" swiadek - a strony biorace udzial w
> mediacji, w duzej mierze same maja wypracowac pewien rodzaj
> porozumienia.
wiem tyle ze zona wyraziła zgode - uwaza ze lepiej to bedzie na sprawie
rozwodowej wyglądało dla niej
ale nie zależnie od pobódek zgodziła sie
Pozdrawiam
Marek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |