Data: 2003-03-27 11:38:04
Temat: mikolajki
Od: "Ewa Szczęśniak" <e...@b...uni.wroc.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Niedawno kwililysmy pospolu z Kaska, ze mikolajek nadmorski nie chce
wzejsc. Dziele sie wiec ciezko nabyta wiedza nt. jego tegorocznego
kielkowania.
Malam nasion sporo, ksiazki kaza przechlodzic, wiec czesc wysialam na
grzadke, czesc do piasku i do lodowki, a o czesci zupelnie zapomnialam i
lezala w domu na polce w kopertce (to moja inicjatywa, nie z ksiazek). W
polowie marca znalazlam kopertke, nasiona byly wysuszone na kamien. Dla
czystego sumienia wysialam je do doniczek. W tej chwili wypuszczaja
pierwszy listek. Te z lodowki maja dopiero liscienie, te na grzadce sie nie
pokazaly, ale je rozumiem - w takie noce tez bym sie nie pokazala... Aha -
na poczatku marca poszlam sobie pod mateczna i zebralam z ziemi pare
nasion, oskubalam je z tych kolczastych oslonek i takie gole wysialam.
Wlasnie wylaza.
No i nie wiem, jakie metody sa prawidlowe, ale czuje sie kobieta sukcesu
Pozdrowienia - Ewa Sz.
|