Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia młode kartofelki...

Grupy

Szukaj w grupach

 

młode kartofelki...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-05-05 12:56:10

Temat: Re: m?ode kartofelki...
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> szukaj wiadomości tego autora


>Acha, jeszcze kiwi. Kiwi z jakiegos powodu robi mi cos dziwnego z
>przelykiem - po zjedzeniu odczuwam przez pewien czas cos w rodzaju
>pieczenia i jakby mi cos na gardle stanelo. W zwiazku z tym nawet
>zapach kiwi mnie odrzuca. Hm, chyba udam sie jednak do psychiatry.


chyba to alergia jakas. ja mam to z anyzkiem , geranium i trawa
cytrynowa...jestem otoczona zapachem, swedzi mnie skora i dziwnie
mi....

Trys
K.T. - starannie opakowana

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-05-05 13:02:55

Temat: Re: m?ode kartofelki...
Od: "JurekA" <jurdag@....o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Wladyslaw Los wrote:
>> JA tez nie lubie Rubensa, a kocham da Vinci i Boticellego - niby
>> wszys trzej okragle baby malowali ;)
>
>
> Wiesz, do Rubensa sie dorasta.

Hmm... na drugi raz napisze ze nie lubie Rubensa, to zacznie chwalic
tych ktorych lubie hahahaha ;-)))

J ;-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-05 13:03:49

Temat: Re: m?ode kartofelki...
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> szukaj wiadomości tego autora


>> JA tez nie lubie Rubensa, a kocham da Vinci i Boticellego - niby
>> wszys trzej okragle baby malowali ;)
>
>
>Wiesz, do Rubensa sie dorasta. W ogole z wiekiem i nabieraniem oglady
>oraz wyksztalcenia rozszerza sie takze wrazliwosc estetyczna.

Niekoniecznie....ale to troche jak i zjedzeniem - tez z wiekiem
i nabieraniem oglady oraz wyksztalcenia, etc - do konca cytatu
wyzej

dVinici i
>Boticelli to takie typowo mlodziencze fascynacje. Podobnie jak dla
>inych Dali i powierzchownie ogladany Bosch.

dlaczego powierzchownie? kto mowi, ze da Vinci i Boticelli to
mlodziencze fascynacje? jest to jakis truizm? Gdzie tak napisane?

ja da Vinci odkrywam co jakis czas i okazuje sie od zawsze, ze
najbardziej jednak lubie jego La Belle Feronniere....i budzi to
raczej zdziwienie

Trys
>
>Wladyslaw

K.T. - starannie opakowana

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-05 13:04:43

Temat: Re: m?ode kartofelki...
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> szukaj wiadomości tego autora

To ja wszystkim proponuje aby sie zmuszali do jedzenia chrupiacej
skorki
>z pieczonego drobiu, tak abyscie owa chrupiaca pieczona skorke
>znienawidzili - to bede zjadal za Was ;-))))
>
>J. (ktoremu chrupiacej skorki z pieczonego indyka czy nawet pieczonej
>gesi nigdy za duzo)
>


a potem siup! opakowanie raphaholinu

Trys

K.T. - starannie opakowana

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-05 13:10:50

Temat: Re: m?ode kartofelki...
Od: "JurekA" <jurdag@....o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Krysia Thompson wrote:
> a potem siup! opakowanie raphaholinu
>

no wiem ze niezdrowe...... ale jak widze cos takiego ..... jestem
calkiem zahipnotyzowany ;-)

J.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-05 13:11:45

Temat: Re: m?ode kartofelki...
Od: "JurekA" <jurdag@....o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

JurekA wrote:

....znaczy sie ze lubie Rubensa ;-)

J.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-05 13:16:19

Temat: Re: m?ode kartofelki...OT
Od: "JurekA" <jurdag@....o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Krysia Thompson wrote:
> ja da Vinci odkrywam co jakis czas i okazuje sie od zawsze, ze
> najbardziej jednak lubie jego La Belle Feronniere....i budzi to
> raczej zdziwienie
>


....przypomnialo mi sie cos....troche OT.

Tak a propos dorastania do sztuki.....

Otoz pare lat temu wybralem sie w duzym centrum handlowym za granica do
toalety. Przed wejsciem siedziala firmowa 'babcia'.
I czym sie ten widok roznil od widoku w Polsce? Ano tym ze owa babcia
oblozona byla ksiazkami od architektury, ktora mimo wieku - jak
przyznala - studiowala. Rzecz miala miejsce w Holandii. Polecam wzorzec
polskim 'babciom' ;-)))

J.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-05 13:17:16

Temat: Re: Re: młode kartofelki...
Od: w...@t...com.pl (Wladyslaw Los) szukaj wiadomości tego autora

Kruszynka <l...@w...pl> wrote:

> Użytkownik "Wladyslaw Los" <w...@t...com.pl> napisa" w wiadomości
> news:1fudjqr.19wlsj91ut2ejmN%wlos@tele.com.pl...
> > > >Sadza sie dziecko prted talerzem i nie pozwala wstac, dopoki
> wszystkiego
> > > >nie zje.
> > >
> > > Nie zawsze dziala. Matka raz trenowala ze mna zjadania syfu w rodzaju
> > > pietruszki, ale dala w koncu spokoj. Chyba godzine siedzialem nad
> > > talerzem ;--).
> >
> > Gdybys posiedzial 6 lub wiecej godzin, pewnie by pomoglo.
>
> Po co szesc godzin? Tydzien dzieciaka o glodzie potrzymac, w ciemnym pokoju
> zamknac, do kaloryfera przywiazac. Bedzie jadl jak zaczarowany. Wszystko.

Na pewno. Tylko sadze, ze az tydzien to nie bedzie trwalo. Jak
pisalem,jeszcze zadne dziecko nie zamrlo z glodu przed pelnym talerzem.

dlaczego w ciemnym pokoju?

Co do przywiazywania -- chyba zbedne. Przeciez dziecko powinno sluchac
starszych, wiec jak mu sie powie , ze ma siedziec dopoki nie zje, to
bedzie siedziec.

Wladyslaw

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-05 13:17:18

Temat: Re: m?ode kartofelki...
Od: w...@t...com.pl (Wladyslaw Los) szukaj wiadomości tego autora

Sabinka <s...@w...pl> wrote:

> On Sat, 3 May 2003 13:54:15 +0200, w...@t...com.pl (Wladyslaw Los)
> wrote:
>
> >Wiesz, normalnym, zdrowym ludziom skorka od pomidora ani pietruszka nie
> >staja w gardle ani nie wywoluja zadnych oduchow.
>
> Normalnym czyli Wladyslawowi pewnie.

No tak, mi nie. Pod tym wzgledem, jestem jak wiekszosc ludzi, wiec
chyba normalny.

> Mi tam nic w gardle nie staje i denerwuje mnie kiedy ktos mowi na
> jedzenie "syf", ale jestem w stanie zrozumiec ze ktos czegos nie lubi.

Ja tez.

> Cos w rodzaju odruchow wymiotnych miewam czasami co do kawy inki, ale
> na szczescie nikt mnie nie zmusza do jej wypicia. W dziecinstwie
> mdlilo mnie od cieplego mleka. I potrafilam zmusic sie do wypicia,
> lecz potem dlugo bylo mi niedobrze. Nie sadze, ze takie mleko dobrze
> mi robilo.

> Acha, jeszcze kiwi. Kiwi z jakiegos powodu robi mi cos dziwnego z
> przelykiem - po zjedzeniu odczuwam przez pewien czas cos w rodzaju
> pieczenia i jakby mi cos na gardle stanelo. W zwiazku z tym nawet
> zapach kiwi mnie odrzuca. Hm, chyba udam sie jednak do psychiatry.

Napisalem, ze czje sie jakbym dyskutowal z banda rozwydrzonych
dzieciakow. Chyba sie pomylilem. Mam do czynienia z gromada staruszkow
z problemami gastrycznymi.

Wladyslaw

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-05 13:17:20

Temat: Re: młode kartofelki...
Od: w...@t...com.pl (Wladyslaw Los) szukaj wiadomości tego autora

Sabinka <s...@w...pl> wrote:

> On Mon, 5 May 2003 07:33:33 +0200, w...@t...com.pl (Wladyslaw Los)
> wrote:
>
> >Bo dorosly nie powinien juz "lubic" czegos lub "nie lubic" a w kazdym
> >razie powinien jesc to co jest do zjedzenia, nawet jak nie lubi.
>
> To ja nie rozumiem po co da grupa, skoro niewazne co kto lubi.

Czy ja napisalem, ze nieazne jest co sie lubi i ze nie mozna o tym
dyskutowac. Chociaz osobiscie wole dyskusje o tym co dobre lub nie,
niz o subiektywnych odczuciach.
>
> >Chodzi takze o to, zeby dziecko wychowac na doroslego.
>
> Tak, bo dorosle zycie polega na tym, ze sadzaja Cie przy stole i kaza
> jesc rzeczy, ktorych nie lubisz.

Poniewaz ostatnie staly sir w tej dyskusji modne metafory, wiec tak.
Zycie -- metaforycznie rzecz ujmujac -- polega w duzej mierze na tym, ze
sadzaja Cie przy stole i kaza jesc rzeczy, ktorych nie lubisz.

Wladyslaw

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 14 . [ 15 ] . 16 ... 30 ... 33


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

faq99
prosta sałatka
proboleta
Ser feta
Kolejność deseru

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »