« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2004-03-09 13:28:40
Temat: Re: moj 8 marca :( [dlugie] - ciekawostka
Katarzyna Kulpa wrote:
> przeciez kazdy z nas obchodzi
> jakies swieta od malego, chocby urodziny czy gwiazdke.
Z tego co zaobserwowalam w Polsce generalnie celebruje sie nie urodziny
a imieniny jako dzien swojego sw. patrona. Urodziny swietuje sie raczej
w krajach o tradycjach protestanckich niz katolickich.
pzdr
agi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2004-03-09 13:37:50
Temat: Re: moj 8 marca :( [dlugie]Chetnie wlacze sie do dyskusji mimo, ze nie mam nic do powiedzenia na temat
tego, co napisal(a) Katarzyna Kulpa:
> a czego ty _oczekiwales_, dajac te prezenty? :)
Szczerze mówiąc (i chyba da się to wyczytać w moim poście) niewiele mnie
ruszyło to, że żona wolałaby tulipany a Ala cukierki. Raczej nastawiony
jestem na nieocenianie tego co się zdarzyło a bardziej obserwację.
Krótko mówiąc nie oczekiwałem zbyt wiele po tym moim geście.
A kwiatki wręczyłem bo jest mi przyjemnie, gdy robię coś co wg mnie wpłynie
na to, że innym będzie przy mnie przyjemnie. Taki troszkę bardziej
wyrafinowany egoizm.
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2004-03-09 13:51:22
Temat: Re: moj 8 marca :( [dlugie] - ciekawostkaOn Tue, 09 Mar 2004 14:28:40 +0100, agi ( fghfgh ) <a...@p...onet.pl> wrote:
: Katarzyna Kulpa wrote:
:
: > przeciez kazdy z nas obchodzi
: > jakies swieta od malego, chocby urodziny czy gwiazdke.
:
: Z tego co zaobserwowalam w Polsce generalnie celebruje sie nie urodziny
: a imieniny jako dzien swojego sw. patrona. Urodziny swietuje sie raczej
: w krajach o tradycjach protestanckich niz katolickich.
w moim domu zawsze sie tylko urodziny swietowalo. o imieninach dowiedzialam
sie od kolezanek :)
kasica
--
"Lepsza w domu swiekra z zezem, niz tu jajko z majonezem"
- W.Szymborska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2004-03-09 13:51:31
Temat: Re: moj 8 marca :( [dlugie]"Dunia" <d...@n...o2.pl> skrev i meddelandet
news:404D9310.8030100@nielubiespamu.o2.pl...
> :: Solana :: wrote:
>
> > Moj nawet nie zauwazyl, ze jest jakies swieto,
>
> Czy Twoj TZ jest Polakiem czy Szwedem ?
> Moj TZ nie mial pojecia o istnieniu dnia kobiet zanim go wczoraj nie
> uswiadomilam :)
> W Niemczech tez nikt o czyms takim nie slyszal, ludzie szeroko tylko
> otwieraja oczy. :)
> Natomiast nie rozumiem, jak mozna o dniu kobiet zapomniec w Polsce,
> gdzue trabi sie o tym od radia po usenet ;)
Tutaj mowilo sie wczoraj w mediach o miedzynarodowym dniu kobiet, ale raczej
w kontekscie rownouprawnienia, jednakowych zarobkow, ucisnionych kobiet w
Arabii Saudyjskiej, itp. Nikt nie biega z kwiatkami i nie obchodzi sie tu
tego tak, jak w Polsce. Jest to raczej data przypominajaca o prawach kobiet
na swiecie, niz o tym, ze mamusia lub zona ma byc uczczona w domu.
Nigdy nie lubilam tego swieta i ciesze sie, ze od 12 lat nie musze udawac
radosci i dostawac zwiednietego gozdzika lub tulipana.
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2004-03-09 13:51:50
Temat: Re: moj 8 marca :( [dlugie]On 2004-03-09, Dunia <d...@n...o2.pl> wrote:
> Natomiast nie rozumiem, jak mozna o dniu kobiet zapomniec w Polsce,
> gdzue trabi sie o tym od radia po usenet ;)
>
> Dunia
radio trzeba miec,
a skonfigurowac czytnik to... no i
jeszcze trzeba wiedziec, ze jest takie cos jak usenet :)
--
marcin
zly, glupi i brzydki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2004-03-09 13:52:36
Temat: Re: moj 8 marca :( [dlugie] - ciekawostka
Katarzyna Kulpa wrote:
> w moim domu zawsze sie tylko urodziny swietowalo.
To samo- dlatego tylko "zaobserwowalam" :)))))
pzdr
agi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2004-03-09 13:55:14
Temat: Re: moj 8 marca :( [dlugie]
marcin wrote:
> marcin
>
> zly, glupi i brzydki
Samobiczowanie? ;)
pzdr
agi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2004-03-09 13:56:43
Temat: Re: moj 8 marca :( [dlugie]On Tue, 9 Mar 2004 14:37:50 +0100, puchaty <p...@b...pl> wrote:
: Chetnie wlacze sie do dyskusji mimo, ze nie mam nic do powiedzenia na temat
: tego, co napisal(a) Katarzyna Kulpa:
:
: > a czego ty _oczekiwales_, dajac te prezenty? :)
:
: Szczerze mówiąc (i chyba da się to wyczytać w moim poście) niewiele mnie
: ruszyło to, że żona wolałaby tulipany a Ala cukierki. Raczej nastawiony
: jestem na nieocenianie tego co się zdarzyło a bardziej obserwację.
: Krótko mówiąc nie oczekiwałem zbyt wiele po tym moim geście.
a ja wyczytalam w twoim poscie zawod z tego powodu, ze zona i starsza corka
zareagowaly tak, nie inaczej, a zadowolenie z reakcji mlodszej (szczera,
naturalna reakcja czy jak to tam okresliles).
: A kwiatki wręczyłem bo jest mi przyjemnie, gdy robię coś co wg mnie wpłynie
: na to, że innym będzie przy mnie przyjemnie. Taki troszkę bardziej
: wyrafinowany egoizm.
ja mam podobnie i wielu ludzi zapewne tez. i dziwie sie tym, ktorzy
prezentow dawac nie lubia. przeciez to znakomicie podnosi wlasna samoocene
:) to raz, a dwa - zwyczajnie lubie te wszystkie obmyslania, szukania,
kupowania i na koncu nagrode w postaci czyjegos pisku radosci :)
kasica
--
"Lepsza w domu swiekra z zezem, niz tu jajko z majonezem"
- W.Szymborska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2004-03-09 13:59:45
Temat: Re: moj 8 marca :( [dlugie]On 2004-03-09, agi ( fghfgh ) <a...@p...onet.pl> wrote:
>
> Samobiczowanie? ;)
> pzdr
> agi
szczerosc i zamilowanie do prawdy :)
--
marcin
zly, glupi i brzydki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2004-03-09 14:06:58
Temat: Re: moj 8 marca :( [dlugie]Użytkownik "Karolina Matuszewska" <g...@-...implant.am.lublin.pl>
napisał w wiadomości
news:2DA8AA784D386E48A4090BA3B1647E10D80A9D@jplwant0
03.jasien.net...
> [...] Wychodzę z założenia, że faceci są prości (bez urazy,
> Panowie).
A ja nie lubię takich generalizacji. I nie podoba mi się, że kobiety same
dostarczają facetom łatwej wymówki. Jasne, istnieją egzemplarze biologicznie
niezdolne do pamiętania o urodzinach własnej matki, wśród kobiet też. Ale
skoro ja mogę się powstrzymać od "typowo kobiecego" histeryzowania nad
brakiem kwiatka, to jeden z drugim może się poświęcić i tego kwiatka kupić.
Tym bardziej, że WWWman ;) doskonale zdawał sobie sprawę z oczekiwań WWWoman
i IMHO to było świadome postąpienie przeciw.
> Że nie ma co się doszukiwać jakiegoś drugiego dna -- nie kupił
> kwiatka, więc: nie kocha, ma w zadzie, ma kochankę, nie dba o mnie,
> zapił z kolegami, przegrał majątek na wyścigach konnych*
O jeny, może bez histerii? Nie kupił kwiatka, chociaż wiedział, że bym
chciała, więc świadomie zrezygnował ze sprawienia mi przyjemności - "tylko"
tyle.
> [...]nie sądził, że to takie ważne.
Guzik prawda. Oni zawsze "nie sądzą" :)
> nie znam ani jednego, który by w nich ochoczo i z własnej woli
> uczestniczył.
A ja znam. Pewnie, że nie na zasadzie "ojej, dzień kobiet, co za cudowne,
zachwycające i niezmiernie ważne święto"[1], ale na lody kobietę z własnej,
nieprzymuszonej, niewyproszonej woli zabrał. Znaczy da się.
[1]Dla mnie ta cała "presja" dniokobietowa jest w ogóle ciężka do pojęcia.
Dla mnie to jest właśnie dzień jednego tulipanka, porannej kawy do łóżka
albo lodów w cukierni po drodze, a nie jakichś niesamowitych celebracji z
szampanem i truskawkami (w środku zimy). I zupełnie nie rozumiem, dlaczego
niektórym facetom się wydaje, że wymaga się od nich nie wiadomo czego - może
stąd cały problem?
Pozdrawiam
Hanka, która w dalszym ciągu nie kuma, co jest takiego potwornie trudnego w
kupieniu kwiatka
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |