Data: 2003-09-29 13:31:03
Temat: może zamiast psychologią zajmijmy się prawem?
Od: "ksRobak" <e...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tren R" <t...@s...na.sojusze>
news:bl9alg$7d9$1@news2.ipartners.pl...
> Użytkownik "Vicky" <b...@a...pl>
<news:bl97n0$c6p$1@atlantis.news.tpi.pl... :
> > ja serio nie chcę się "wykłócać" o to w jakim ustroju było lepiej :)
> > bezrobocie prowadzi do nędzy a w dalszej mierze do wzrostu
> > przestępczosci.
> do wzrostu przestępczości prowadzi fatalny system
> jesli chodzi o wymierzanie i egzekwowanie kar.
> nie wiem gdzie tkwi ułomność - ale skoro policja wie
> gdzie sa dziuple, meliny i mafie, skoro o tym pisza gazety
> a przestępcy biegają sobie zadowoleni z życia, to coś nie jest tak.
> a jednak część udaje się złapać, odzyskac czy ochronić.
>
> możnaby jeszcze inaczej - wzrost przestępczości notujemy wtedy
> kiedy jest co ukraść, czyż nie? ;)
Pytanie jak w temacie. Zamiast ustalać psychologiczne podłoże
frustracji społecznych może lepiej zająć się teoretycznym
gdybaniem dotyczącym wysokości wymierzanych kar?
Czy karać powinno się wszystkich, a więc także tych
którzy przyczyniają się do do pogłębiającej się patologizacji
społeczeństwa? Kto i jak ma to robić??
\|/
re:
|