« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2008-07-04 21:16:44
Temat: Re: "mrówki"
"Dirko" <i...@g...com> schrieb im Newsbeitrag
news:g4lour$p12$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>W wiadomości news:g4l557$8mi$1@atlantis.news.neostrada.pl Ktoś
> <j...@b...gnet.pl> napisał(a):
>>
>> 3. Używaj na tej grupie j. polskiego, polecam nauke ortografii.
>>
> Hejka. "Ktosiu", z jakiego powodu polecasz Andy'emu naukę ortografii?
> Pozdrawiam frapująco Ja...cki
>
A co mial mi odpowiedziec ? Czlowiek dyskutujacy z Panslavista musi posiadac
odpowiednie IQ, ojej on pewnie tez nie wie co to IQ.
Andy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2008-07-06 18:46:23
Temat: Re: "mrówki"Panslavista pisze:
>
> Boraks można kupić na kilogramy w sklepie chemicznym lub u spawaczy.
>
Jaaaaaasne, każdy spawacz chadza z workiem boraksu, LOL.
P.S. Tylko błagam, nie odpisuj!
--
AW
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2008-07-06 19:05:02
Temat: Re: "mrówki"
"AW" <s...@p...onet.pl> wrote in message
news:g4r3u0$ejf$1@news.onet.pl...
> Panslavista pisze:
>
>>
>> Boraks można kupić na kilogramy w sklepie chemicznym lub u spawaczy.
>
> Jaaaaaasne, każdy spawacz chadza z workiem boraksu, LOL.
>
> P.S. Tylko błagam, nie odpisuj!
Po co siejesz spam, odium na ciebie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2008-07-09 20:38:12
Temat: Re: "mrówki" podsumowaniedziadek napisał(a):
> Do mieszkania na pierwszym piętrze weszły dzisiaj wieczorem "duże
> czarne, grube mrówki". Jak sądzę w poszukiwaniu wody - największe ich
> gromady po kilkadziesiąt sztuk były w miejscu gdzie na szafce stoją
> słoiki z przegotowaną wodą i gdzie było trochę rozlanej wody. Mrówki
> wychodziły z dziurki w ociepleniu styropianowym centymetr nad blachą
> zewnętrznego parapetu, przechodziły pod drewnianym parapetem
> wewnętrznym i oblegały zamoczone wodą miejsce. Poza tym juz mniej
> licznie rozlaziły się po całej kuchni.Z uwagi na dzisiejszy upał
> poruszały się błyskawicznie. Faraonki (brązowe) okresowo mamy co
> kilka lat na dłużej lub krócej ale te są kilka razy większe. Faraonki
> zwalczaliśmy pasywnie przestrzegając czystości w kuchni i po
> penetracji terenu z regułu przenosiły się gdzie indziej. Do końca nie
> jestem przekony czy to są mrówki "ogrodowe" bo wymordowaliśmy je z
> żoną tak szybko jak to się tylko dało, a z uwagia na ich szybkość nie
> udało się żadnej wziąść żywcem. Pod oknem jest ogródek kwiatowy.
>
> Czy spotkaliści się z czymś takim? Jak i czym zwalcza sie "mrówki" w
> mieszkaniu?
Spełniły się przewidywania p. Barbary i p. tama: mrówki, które pojawiły
się wieczorem, były do późna w nocy, jedna czy dwie zagubione rano. Po
południu wszelki ślad po nich zaginął. Od tamtego czasu nie pojawiła się
żadna.
Dziękuję też osobom, które podobnie do w/w przewidywań, odpowiedziały na
mój adres prywatny.
Pozdrawiam.
Dziadek 2
--
Używaj Linuksa
Bądź legalny
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |