| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-05-23 07:02:47
Temat: mszyce i winoroślaMam dwa pytanka:
1. Jak zwalczyc plagę (naprawdę, bo zdaje się, że trzy opryski raczej im
służą) mszyc. U sąsiada też są, ale on się nie przejmuje (nie chcę z nim na
ten temat rozmawiać, jeszcze by się obraził).
2. Jak i kiedy ciąć winorośl (3 letnia)? Boję się dotykać sekatora, bo nie
zawsze po takim zabiegu roślinka przyżyła (nie mam wprawy?), ale zależy mi
na smacznych, obfitych zbiorach. Czy można się obejść bez bardzo radykalnych
cięć?
Dzięki
Ulka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-05-23 07:37:40
Temat: Re: mszyce i winorośla
Użytkownik "Urszula Kużelewska" <u...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aci451$kr9$1@news.onet.pl...
>
> 2. Jak i kiedy ciąć winorośl (3 letnia)? Boję się dotykać sekatora, bo nie
> zawsze po takim zabiegu roślinka przyżyła (nie mam wprawy?), ale zależy mi
> na smacznych, obfitych zbiorach. Czy można się obejść bez bardzo
radykalnych
> cięć?
Bez cięć? Nie można! A nawet trzeba ciąć bo dobrze im to robi. :-)))))
Sekator podstawowym narzędziem przy uprawie winorośli. :-) I najlepszym
kumplem :-))))))
Tnie się jesienią albo końcem zimy przed ruszeniem wegetacji. Teraz sprawa
jest bezprzedmiotowa. Co najwyżej można przerzedzić krzew wyłamując
większość bezpłodnych latorośli ( o ile krzew jest już w okresie
zawiązywania kwiatostanów).
Każda ksiażka o winoroslach pokazuje sposoby cięcia.
Kilka razy na grupie tłumaczyłem jak się to robi i w archiwum grupy to
powinno się szwendać... :-)))
Jesienią gdy będzie na to czas napiszę o tym jeszcze raz.
Pozdrawiam :-)
Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-05-23 07:58:16
Temat: Re: mszyce i winorośla> Mam dwa pytanka:
> 1. Jak zwalczyc plagę (naprawdę, bo zdaje się, że trzy opryski raczej im
> służą) mszyc. U sąsiada też są, ale on się nie przejmuje (nie chcę z nim
na
> ten temat rozmawiać, jeszcze by się obraził).
A czym pryskałaś, kiedy itd. itp.
Inni też na tym mogą skorzystać.
A tak naprawdę, to mszyce jak jest plaga to należałoby usunąć razem z
mrówkami i "sąsiadem", który być może je hoduje?
Swoją drogą zwalczanie jest b. uciążliwe. Lepiej zapobiegać wysiewając
kwiaty, np. aksamitki (Tagetes i Calendula), maki (Papaver sp.), nasturcje
(Tropaeloum) albo karłowy powój trójbarwny (Convolvulus tricolor).
Wszystkie te rośliny przyciągają bzygi a te są naturalnymi wrogami mszyc.
Kwiaty wszelakie, przyciągają biedronki a małe zbiorniki wodne przeróżne
owady i ptaki. I tak to wszystko kreci się w kółko starając się osiągnąć
stan równowagi. Ach i chwasty pozostawione na grządkach [ale bez przesady]
tez chronią rośliny. Od zła wszelkiego.
;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-05-23 08:32:40
Temat: Re: mszyce i winorośla
Użytkownik "Jerzy" <0...@m...pl> napisał w wiadomości
news:aci7e7$535$1@sunsite.icm.edu.pl...
> Swoją drogą zwalczanie jest b. uciążliwe. Lepiej zapobiegać wysiewając
> kwiaty, np. aksamitki (Tagetes i Calendula)
Poważnie? Przypadkiem aksamitki sobie wetknąlem w ziemię i mrówki po nich i
najblizszej okolicy świetnie spacerują, wręcz parady urzadzają.... :-( Widać
mają tam z czegoś radochę - nie wiem czy nie z mszyc przypadkiem...
Bez lupy to ogladałem - jednak mrówki widziałem... :-(
Pozdrawiam :-)
Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-05-23 08:46:23
Temat: Re: mszyce i winorośla> > Swoją drogą zwalczanie jest b. uciążliwe. Lepiej zapobiegać wysiewając
> > kwiaty, np. aksamitki (Tagetes i Calendula)
>
> Poważnie? Przypadkiem aksamitki sobie wetknąlem w ziemię i mrówki po
nich i
> najblizszej okolicy świetnie spacerują, wręcz parady urzadzają.... :-(
Widać
> mają tam z czegoś radochę - nie wiem czy nie z mszyc przypadkiem...
> Bez lupy to ogladałem - jednak mrówki widziałem... :-(
Pewnie zbierają trupy, weź lupę i się przypatrz dobrze.
;-)))
--
Pozdr. Jerzy Nowak
PS
A w ogrodzie staraj się nie robić czegokolwiek przypadkiem. Lepiej
poczytać lub zapytać bardziej doświadczonych ogrodników aby uniknąć
rozczarowań.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2002-05-23 11:18:33
Temat: Re: mszyce i winoro?la
> > Poważnie? Przypadkiem aksamitki sobie wetknąlem w ziemię i mrówki po
> nich i
> > najblizszej okolicy świetnie spacerują, wręcz parady urzadzają.... :-(
> Widać
> > mają tam z czegoś radochę - nie wiem czy nie z mszyc przypadkiem...
> > Bez lupy to ogladałem - jednak mrówki widziałem... :-(
>
> Pewnie zbierają trupy, weź lupę i się przypatrz dobrze.
>
u mnie na grządce też się parę aksamitek znalazło, mrówki koło nich
biegają, w korzeniach jest ich zatrzęsienie razem z jakimiś białymi,
tłustymi pędrakami, blee. Na robalach się nie znam i nie wiem co to
jest, czy robią jakąś szkodę kwiatkom czy może je lubią, a może mrówki
je lubią i robią im szkodę i dlatego tak ich tam dużo.
z pozdrowieniami
Iwona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2002-05-23 12:39:55
Temat: Re: mszyce i winoroślaJerzy napisal:
> A czym pryskałaś, kiedy itd. itp.
> Inni też na tym mogą skorzystać.
Ja spryskałam czymś ekologicznym czosnkowym, podobno
i na przędziory. Co do korzystania, to jeszcze nie wiem, czy
skuteczne :-)
> A tak naprawdę, to mszyce jak jest plaga to należałoby usunąć razem z
> mrówkami i "sąsiadem", który być może je hoduje?
Jednego sąsiada chętnie bym usunęła, ale na razie mogę zacząć od mrówek. Tylko
jak?
> Swoją drogą zwalczanie jest b. uciążliwe. Lepiej zapobiegać wysiewając
> kwiaty, np. aksamitki (Tagetes i Calendula), maki (Papaver sp.), nasturcje
> (Tropaeloum) albo karłowy powój trójbarwny (Convolvulus tricolor).
> Wszystkie te rośliny przyciągają bzygi a te są naturalnymi wrogami mszyc.
"fama głosi, że nastrurcje właśnie przyciągają mszyce, tylko
siedzą one wtedy w nasturcji, a nie np. w różach. A ja ich nie
chcę wcale, w niczym i nie będę specjalnie dla nich hodować kwiatków.
Aksamitki mam, rzeczywiście nic ich nie rusza, ale mszycom nie
przeszkadzają :-(, już bardziej lawenda, ale chyba mam jej jeszcze za
mało.
> Kwiaty wszelakie, przyciągają biedronki a małe zbiorniki wodne przeróżne
> owady i ptaki. I tak to wszystko kreci się w kółko starając się osiągnąć
> stan równowagi. Ach i chwasty pozostawione na grządkach [ale bez przesady]
> tez chronią rośliny. Od zła wszelkiego.
> ;-)
Które chwasty?
Krycha&Co(ty) walcząca z pokrzywami w malinach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2002-05-23 12:50:30
Temat: Re: mszyce i winorośla
Użytkownik "Krystyna Chiger" <k...@p...pl> napisał w wiadomości
news:3CECE31B.C01C6D0A@people.pl...
> Jerzy napisal:
>
> Krycha&Co(ty) walcząca z pokrzywami w malinach
No patrzcie jak ten świat dziwnie biega. Bo ja od dwóch lat walczę nie z
pokrzywami, a z malinami, które mi od sąsiada ciągle przełażą i są w
zupełnie najdziwniejszych i odległych miejscach....
Pozdrawiam :-)
Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2002-05-23 13:12:14
Temat: Re: mszyce i winoroślaJanusz Czapski napisal:
> > Krycha&Co(ty) walcząca z pokrzywami w malinach
> No patrzcie jak ten świat dziwnie biega. Bo ja od dwóch lat walczę nie z
> pokrzywami, a z malinami, które mi od sąsiada ciągle przełażą i są w
> zupełnie najdziwniejszych i odległych miejscach....
Z malinami też walczę - jako początkująca posadziłam je przy ganku
i w tym roku przeniosłam dalej, ale okazuje się, że nie wszystkie ;-)
W jesieni dokonam dalszej przeprowadzki pozostałych. Ale tam,
gdzie one teraz mają rosnąć, z kolei pokrzywiska mi sie plenią. Dlaczego
nic nie chce rosnąć, tam gdzie powinno? (pytanie retoryczne)
Krycha&Co(ty) z malinami w różach i pokrzywami w malinach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2002-05-23 14:10:26
Temat: Re: mszyce i winorośla> Krycha&Co(ty) z malinami w różach i pokrzywami w malinach
Tylko nie wycinaj wszystkich, trochę ich zostaw, znaczy się pokrzyw.
;-)
--
Pozdr. Jerzy Nowak
Wawa
"Don't be fooled. If something sounds too good to be true, it probably
is."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |