Heh, muszę, MUSZĘ się pochwalić :). W sobotę wygrałam w pewnych zawodach
(dość jak na kobietę nietypowych, ale nie to jest ważne) kosz kosmetyków dr
Ireny Eris (sponsorowała tą nagrodę, ale nie nasłała mnie, żebym jej robiła
reklamę, nie nie).

Dostałam całą serię Boy Art i całą ReACT (to chyba jakaś nowość).
I teraz do Was pytanie pierwsze: macie jakieś spostrzeżenia w związku z Body
Art?

A teraz drugie. Seria ReACT przeznaczona jest dla cery powyżej 35 r.ż.
Kiedyś pisałyście (a nawet Kruszyzna niedawno), że można sobie co jakiś czas
zafundować "bombę odżywczą" i użyć jakiegoś kremu. Ale jak to robić?
Codziennie używać aż się skończy, czy co jakiś czas? Napiszę Wam teraz, co
mam, a Wy mi może doradzicie, co mogłabym zostawić sobie, celem wspomagania
procesu przeciwstarzeniowego i sobie nie zaszkodzić, a co lepiej rozdać po
rodzinie. Nie chciałabym po prostu zepsuć sobie mojej 25-letniej cery ;):
-krem-maska na szyję i dekolt
-opti krem pod oczy na dzień (UVB 10/ UVA 1,4, Hydrokompleks D_ Hesperidion)
-lift krem pod oczy na noc (Hydrokompleks SQ + Fitoestrogeny z jabłek)
-acti krem na dzień (UVB 18/ UVA 1,8, Hydrokompleks D + Błękitny Retinol)
-revi krem na noc (Hydrokompleks N + Białe Fitoestrogeny)

Liczę na Was.
Pozdrowienia z deszczowego i ciemnego dziś okropnie Olsztyna!

Majka