« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2005-07-23 07:19:30
Temat: Re: nastolatki>
> A co się stanie dziewczynie jak będzie miała przy sobie gumkę?
>
Absolutnie nic, tylko jakoś sobie to średnio wyobrażam - 14 lat, pełna
roamntyczności chwila, a ona mówi: Czekaj kochanie, masz tu gumkę, prosze
załóż, albo lepiej sama Ci założę...
jbj
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2005-07-23 07:20:36
Temat: Re: nastolatki
> A dlaczego ma nosic? Dziewczyna w tym wieku (nie nimfomanka) zakochuje sie
i
> potrzebuje uczucia i daje uczucie, kontakty fizyczne raczej jej nie
> interesuja, w przeciwienstwie do rozpalonego nastolatka.
jbj: Też tak uważam.
Ciekawe, czy dalej
> chlopcy 'szantazuja' dziewczyny 'dowodem milosci' jak to bylo za moich
> czasow? :-))
>jbj:
Myślę że tak. Druga wersja tego samego, to: Nie moge przestać, doszedłem już
do takiego momentu kochanie, że muszę skończyć.
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2005-07-23 07:22:08
Temat: Re: nastolatki> >Ja przyjmuje, ze ona jeszcze nie wsiadla na ten rower.
>
> Ale może będzie chciała się jednak przejechać ;-)
>
A mi coś mówi, że ona jednak chce się przejechać.
I powiem szczerze, że nie jestem do końca pewna czy już nie jeździła
jbj
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2005-07-23 08:16:02
Temat: Re: nastolatkiUżytkownik "jbj" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dbsppu$3ve$1@news.onet.pl...
> To jakie mam kupić? Rozmiar S czy XXL? Z różkami czy bez? Aaaa...różowe,
> oki....Starczyło Wam w tym tygodniu? To dobrze, to dobrze.
Hehe. Dokladanie o tym mialam napisac. Corciu, do drugiego sniadania doloze
ci gratis gumeczke. Jakiej firmy preferujesz Unimil czy Durex? Aaaa, durex
jest teraz dżezzy? Ciekawa jestem czy osoby biorace udzial w tym watku,
oprocz mnie i jbj, maja dorastajace nastolatki w domach?
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2005-07-23 10:48:11
Temat: Re: nastolatkijbj wrote:
>
> jbj: nawet nie wiesz jak bardzo bym chciała wypchać choć córę na
> kolonie/obóz, proponowalam - od obozów językowych, przez żeglarskie, po te
> na ktorych uczą grać w szachy. W Polsce i poza granicami. I nic. Echo.
wiesz, ja sie jej wcale nie dziwie - w tym wieku zbiorowe formy
spedzania wakacji tez mnie nie interesowaly. zaczynaja sie
czasy, gdy wakacje spedza sie z waskim gronem przyjaciol,
w tym, zwlaszcza, z chlopakiem :)
> jbj: taaaa...., ja mam go uczyć? Ja nie mam nic przeciwko temu, mogęgo nawet
> wyedukować nieco, ale to będzie dla niego tak żenujące i traumatyczne
> przezycie, że obawiam się, iż długo go po takiej rozmowie nie zobaczę:)
no coz, zalezy, na jakiej jestescie, ze tak powiem, stopie :)
core jednak wyedukowac musisz przede wszystkim.
-- kasica
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2005-07-23 11:02:54
Temat: Re: nastolatkijbj wrote:
> Ja się wybieram z córką do ginekologa. Już rozmawiałam o tym, sprzeciwu nie
> było (co mówiąc między nami trochę mną wstrząsnęło).
a to czemuz? ja w szczeniecym wieku tez sie do tego palilam, chocby
po to, zeby sie dowiedziec, ze wszystko ze mna OK. ciesz sie,
masz madre dziecko :) tylko wybierz jakiegos sensownego gina.
> Tylko co dalej? Załóżmy
> że ginekolog wypisze jej receptę na pigułki, plastry, cokolwiek. I co? Mam
> ją zrealizować? A jak mysza zapomni wziąć tabletkę i to zbagatelizuje? Albo
> zacznie brać jak trzeba i okaże się super fajną dziewczyną na osiedlu?
> Inna wersja: wziąć receptę, dać dzieciarowi niech ma w razie potrzeby
> przecież wie gdzie apteka i kasę na to? Pytanie-czy ta kasa nie pójdzie
> przez przypadek na jakiś browar, albo fajki? A nie wykupić i poprzestawać na
> samych rozmowach też źle.
to juz sama musisz osadzic, na ile masz zaufanie do swojej cory,
to ty ja znasz najlepiej, wiesz tez (albo mozesz sie dowiedziec)
na jakim jest, hmm, etapie. moim zdaniem (z autopsji) 14-letnie
panny to juz nie sa kompletne cieleta, wiedza, skad sie biora
dzieci i zazwyczaj strasznie sie tego boja. wiec jesli Twoja
cora juz "wsiadla na ten rower" (w co wszakze watpie), to
bedzie umiala sie zmobilizowac i nie zapomniec pigulki ;)
mysle, ze dobrze byloby stworzyc atmosfere, w ktorej "dzieciar"
nie bedzie sie bal ani wstydzil przyjsc do ciebie _przedtem_
i powiedziec: mamo, ekhem, te piguly to by mi sie przydaly.
(bardzo wazna jest sama ta swiadomosc, piguly wcale nie musza
sie okazac potrzebne ;).
-- kasica
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2005-07-23 11:07:00
Temat: Re: nastolatkijbj wrote:
>>A co się stanie dziewczynie jak będzie miała przy sobie gumkę?
>
> Absolutnie nic, tylko jakoś sobie to średnio wyobrażam - 14 lat, pełna
> roamntyczności chwila, a ona mówi: Czekaj kochanie, masz tu gumkę, prosze
> załóż, albo lepiej sama Ci założę...
no i tak chyba powinno byc? :) ludzkosc uzywa gumek wlasnie
w "romantycznych momentach" :)
-- kasica
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2005-07-23 11:51:41
Temat: Re: nastolatki
Użytkownik "Katarzyna Kulpa" <k...@h...pl> napisał w wiadomości
news:dbt8ck$l5o$1@inews.gazeta.pl...
> jbj wrote:
> >>A co się stanie dziewczynie jak będzie miała przy sobie gumkę?
> >
> > Absolutnie nic, tylko jakoś sobie to średnio wyobrażam - 14 lat, pełna
> > roamntyczności chwila, a ona mówi: Czekaj kochanie, masz tu gumkę,
prosze
> > załóż, albo lepiej sama Ci założę...
>
> no i tak chyba powinno byc? :) ludzkosc uzywa gumek wlasnie
> w "romantycznych momentach" :)
>
> -- kasica
ludzkość tak, ale nastolatki klasyfikowane jako małpiatki?;)
jbj
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2005-07-23 11:56:50
Temat: Re: nastolatki
> a to czemuz? ja w szczeniecym wieku tez sie do tego palilam, chocby
> po to, zeby sie dowiedziec, ze wszystko ze mna OK. ciesz sie,
> masz madre dziecko :) tylko wybierz jakiegos sensownego gina.
Sensowny gin został już namierzony, idę najpierw sama, jako forpoczta:)
>
> > Tylko co dalej? Załóżmy
> > że ginekolog wypisze jej receptę na pigułki, plastry, cokolwiek. I co?
Mam
> > ją zrealizować? A jak mysza zapomni wziąć tabletkę i to zbagatelizuje?
Albo
> > zacznie brać jak trzeba i okaże się super fajną dziewczyną na osiedlu?
> > Inna wersja: wziąć receptę, dać dzieciarowi niech ma w razie potrzeby
> > przecież wie gdzie apteka i kasę na to? Pytanie-czy ta kasa nie pójdzie
> > przez przypadek na jakiś browar, albo fajki? A nie wykupić i
poprzestawać na
> > samych rozmowach też źle.
>
> to juz sama musisz osadzic, na ile masz zaufanie do swojej cory,
> to ty ja znasz najlepiej, wiesz tez (albo mozesz sie dowiedziec)
> na jakim jest, hmm, etapie. moim zdaniem (z autopsji) 14-letnie
> panny to juz nie sa kompletne cieleta, wiedza, skad sie biora
> dzieci i zazwyczaj strasznie sie tego boja. wiec jesli Twoja
> cora juz "wsiadla na ten rower" (w co wszakze watpie), to
> bedzie umiala sie zmobilizowac i nie zapomniec pigulki ;)
miejmy nadzieję...
>
> mysle, ze dobrze byloby stworzyc atmosfere, w ktorej "dzieciar"
> nie bedzie sie bal ani wstydzil przyjsc do ciebie _przedtem_
> i powiedziec: mamo, ekhem, te piguly to by mi sie przydaly.
> (bardzo wazna jest sama ta swiadomosc, piguly wcale nie musza
> sie okazac potrzebne ;).
No już i tak jest nieźle, coraz częściej przesiadują u nas, a że ja mam
akurat wolne, to się cieszę, bo jakoś pewniej się czuję...
Namawiam ich na wspólny wakacyjny wypad....już pierwsze lody przełamane,
kwestia czasu tylko jak sądzę...Trza się jakoś bardziej zaprzyjaźnić, a
potem uczynić z tego chłopaka osobę dorosłą, a więc odpowiedzialną za moje
dziecko...taki jest mój gryplan:)
>
jbj
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2005-07-23 15:15:44
Temat: Re: nastolatki"jbj" <j...@o...pl> wrote in message news:dbtb3b$18b$1@news.onet.pl...
> No już i tak jest nieźle, coraz częściej przesiadują u nas, a że ja mam
> akurat wolne, to się cieszę, bo jakoś pewniej się czuję...
> Namawiam ich na wspólny wakacyjny wypad....już pierwsze lody przełamane,
> kwestia czasu tylko jak sądzę...Trza się jakoś bardziej zaprzyjaźnić, a
> potem uczynić z tego chłopaka osobę dorosłą, a więc odpowiedzialną za moje
> dziecko...taki jest mój gryplan:)
a czy znasz rodzicow tego chlopaka? moze z nimi tez nalezaloby sie
zaprzyjaznic? czy oni wiedza o jego milosci? w zasadzie to podziwiam, za
Twoje poczynania, ale czy corka wie, co tak naprawde myslisz o jej
seksulanym zaangazowaniu. Obojetnie co ona wybierze,
i czy razem z nia bedziesz kupowac gumki dla chlopaka, niech wie jakie
jest Twoje stanowisko w tej sprawie i dlaczego. Mozliwe, iz ginekolog
okaze sie na poziomie i oswieci Twoja corke w sprawach seksualnych.
powodzenia.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |