Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sfeed.gazeta.pl!news.man.poznan.pl!pwr.wroc.pl!panorama.wcss.wroc.pl!not-for-ma
il
From: "Ewa Szczęśniak" <e...@b...uni.wroc.pl>
Newsgroups: pl.rec.ogrody
Subject: nazwy - dlugie
Date: 14 Nov 2003 09:54:30 GMT
Organization: UWr
Lines: 64
Message-ID: <X...@1...17.1.38>
References: <X...@1...17.1.38>
<A...@o...pl>
<X...@1...17.1.38>
<bp0k75$500$7@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: ciapek.biol.uni.wroc.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: panorama.wcss.wroc.pl 1068803670 23276 156.17.89.84 (14 Nov 2003 09:54:30
GMT)
X-Complaints-To: a...@n...pwr.wroc.pl
NNTP-Posting-Date: 14 Nov 2003 09:54:30 GMT
User-Agent: Xnews/5.04.25
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.ogrody:98555
Ukryj nagłówki
"Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)> wrote in
news:bp0k75$500$7@nemesis.news.tpi.pl:
> Jezeli teraz wymyslilibysmy nowa nazwe dla jakiejsc rosliny (moze byc,
> ze dla stewartii) i znalezlibysmy uzasadnienie dla takiej nazwy, to
> powstalby nowy synonim (nie zmienilibysmy przynaleznosci tej rosliny
> tylko sama nazwe).
Jedynym uzasadnieniem utworzenia nowej nazwy dla gatunku juz znanego jest
rozbicie go na drobniejsze gatunki lub wylaczenie nowego gatunku. Jezeli
jest to uzasadnione, bo rzeczywiscie mozna je wydzielic i morfologicznie i
genetycznie, to wowczas bedziemy miec:
- gatunek tzw. grupowy, zbiorowy albo duzy, gdzie po starej nazwie bedzie
skrot s.l. = sensu lato, obejmujacy wszystkie wydzielone nowe gatunki
oraz 2 ew. mniejsza lub wieksza bande drobnych gatunkow, z ktorych 1 bedzie
mial nazwe starego ze skrotem s.s. = sensu stricto, a pozostale nazwy beda
nowe. I tutaj bardzo wazna jest diagnoza gatunku oraz wyznaczenie okazu
wzorcowego. Btw. nie chwalac sie Herbarium wroclawskie ma calkiem sporo
takich okazow wzorcowych, glownie poniemieckich zreszta.
Jezeli wydzielenie nowych gatunkow sie nie utrzyma, bo nie bedzie
wystarczajacego uzasadnienia, wowczas wszystkie nowe nazwy wchodza do grupy
synonimow starego gatunku.
Jezeli sobie tak po prostu nadasz nowa nazwe dla czegos juz
funkcjonujacego, to Twoja prywatna sprawa :-). To tak, jakbys chcial
przemianowac Stany Zjednoczone Ameryki Polnocnej na Zgrupowanie Gruntow Na
Tym Kontynencie po Drugiej Stronie Oceanu. Mozesz, ale sie nie przyjmie.
> W powazniejszych publikacjach podaje sie takze synonimy dla danego
> gatunku. Jaka jest szansa, ze pojawilby sie tam takze nasz synonim?
Zerowa.
No chyba ze udaloby sie nam odkryc/wydzielic nowy gatunek i opublikowac to
w odp. czasopismie. Ale wowczas by to funkcjonowalo jako nazwa naszego
gatunku, a nie synonim juz istniejacego.
No chyba ze by ktos nam go potem w ramach rewizji skasowal i wlaczyl do
czegos juz istniejacego, to wtedy bylby to jeden z synonimuw tego, do czego
by nas przylaczyli... :-)
> Czy trzeba go jakos zarejestrowac, czy wystarczy wydac prace naukowa,
> w ktorej znajdzie sie owa nazwa?
Rejestruje sie i nawet patentuje czasem odmiany handlowe lub nazwy
mieszancow i innych mutantow. To ze wzgledow komercyjnych. Nazwy gatunkow
nie podlegaja ochronie handlowej, wystarczy opublikowanie w pracy.
Oczywiscie z tego tylko slawa i honor odkrywcy :-)
> Oczywiscie wazne, by ktos chcial to czytac... :)
Spoko. Takich jest wiecej, niz przypuszczasz, chociaz mniej, nizbysmy
chcieli :-)
> PS: To kiedy jedziemy do Chin by ostatecznie rozstrzygnac kwestie
> stewartii? ;)
A sponsor jest?
To w przyszlym roku :-)
Chociaz Bogiem a prawda tam, gdzie nas wpuszcza, to juz nic ciekawego nie
ma... Najlepsze rzeczy sa na terenach nieudostepnianych, niestety. Wogole
to kraj o bardzo zniszczonej przyrodzie. Niedawno znajoma byla na
konferencji ornitologicznej i wrocila w ciezkim szoku. Jej wrazenia mozna
strescic w jednym zdaniu, zlozonym co prawda :-) : Oni tam wszystko
roz...pi...lili i betonem polali, dzikich roslin nie ma, nawet ptakow nie
ma...
Pozdrowienia - Ewa Sz.
|