| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-05-07 10:30:28
Temat: neurotyzm...Po wielkiej pracy nad sobą, czy człowiek może powiedziec, że "był
neurotykiem". Przeciez neurotyzm nie przy chodzi z powietrza. Nabywa sie go
w trakcie życia i można chyba myślec że tez może odejść ( oczywiście przez
trosliwą i rozsądną pracę na sobą ) Nie chce tu pisać o przyczynach
neurotyzmu. Jednak jesli cżłowiek poczuje się naprawde szczęśliwy i to
szczescie utrzymuje sie np rok, nawet jesli są niepowodzenia potrafi
potwierdzic to uczucie za kazdym prawie razem. Wiem, szczeście jest względną
sprawą. Kazdy odczuwa je na swój sposób i może utrzymwyać sie przez rózny
niezdefiniowany bliżej czas. Czy jednak neurotyzm jest nienaruszalnym
pojawiającym się już w trakcie formowania płodu skądnikiem osobowości
człowieka i jego efekty pojawiaja się przy nasileniu pewnych zjawisk? Czy
jednak można powiedziec, że neurotyzm to sprawa przemijania i znika? czy tez
może jest podobnie jak z walką z alkoholizmem.... "jestem trzeźwym
alkoholikiem"? Czy można powiedziec, że jest się "kontrolowanym neorotykiem"
czy coś w tym rodzaju?
Bardzo proszę o Wasze opinie i refleksje:-)
pozdrawiam
otucha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-05-07 12:32:55
Temat: Re: neurotyzm...otucha napisał:
> Po wielkiej pracy nad sobą, czy człowiek może powiedziec, że "był
> neurotykiem". Przeciez neurotyzm nie przy chodzi z powietrza. Nabywa sie go
> w trakcie życia i można chyba myślec że tez może odejść ( oczywiście przez
> trosliwą i rozsądną pracę na sobą )
Jak dla mnie neurotyzm jest po częsci winą zbyt łatwego wzbudzenia
układu nerwowego [nie jestem psychologiem], więc neurotykiem jest się i
będzie się. ;)
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-07 14:20:44
Temat: Re: neurotyzm...Użytkownik otucha napisał:
> Bardzo proszę o Wasze opinie i refleksje:-)
Moze jak Dorosnę :) przestanę być neurotykiem.
Moim zdaniem nie ma od tego ucieczki, mozna natomiast byc ŚWIADOMYM
neurotykiem.
--
Beiru [ GG:14941][ http://www.prywatny.net ]
'nie jest ani szczery, ani naiwny, ani uczciwy i bezpośredni względem
siebie. Jego dusza zezuje, jego duch kocha kryjówki, tajne ścieżki i
tylne furtki; wszystko, co ukrywane przypada mu do serca'
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-07 14:22:26
Temat: Re: neurotyzm...Użytkownik otucha napisał:
> Bardzo proszę o Wasze opinie i refleksje:-)
Moze jak Dorosnę :) przestanę być neurotykiem.
Moim zdaniem nie ma od tego ucieczki, mozna natomiast byc ŚWIADOMYM
neurotykiem.
--
Beiru [ GG:19491 ][ http://www.prywatny.net ]
"nie jest ani szczery, ani naiwny, ani uczciwy i bezpośredni względem
siebie. Jego dusza zezuje, jego duch kocha kryjówki, tajne ścieżki i
tylne furtki; wszystko, co ukrywane przypada mu do serca"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-07 14:28:30
Temat: Re: neurotyzm...
> Jak dla mnie neurotyzm jest po częsci winą zbyt łatwego wzbudzenia
> układu nerwowego [nie jestem psychologiem], więc neurotykiem jest się i
> będzie się. ;)
...nie rozumiem dokładnie cyt: "wina zbyt łatwego wzbudzenia układu
nerwowego" Jeśli to jest tak, że przez przyczyny, którę działają na nas a my
jesteśmy wrażliwi ( jedni bardziej drudzy mniej ) ,więc stajemy się
neurotykami. Jednak analogicznie jedni sa bardziej neurotykiem inni mniej.
Ale jeśli jakieś przyzczyny mają wpływ ( zakłądając, ze sie pojawiły w
trakcie rozwoju człowieka ) to można to odwrócić, czyli tak samo jak
psychika i ukłąd nerwowy przyjeły przyczyny powodujące negatywne skutki w
organiźmie tak samo przyczyny pozytywne doprowadzajace do pojawienia się
przychylnych skutków mogą się pojawić i chyba spowodować pożądaną zmianę i
...... nie bycie już neorotykiem ( może się mylę, jesli tak naprowaźcie mnie
prosze :-) )
>
> Flyer
otucha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-08 05:58:08
Temat: Re: neurotyzm...otucha napisał:
> ....nie rozumiem dokładnie cyt: "wina zbyt łatwego wzbudzenia układu
> nerwowego"
Jakoś nikt nie chce się czepić do mojej wypowiedzi - laika. Więc
uzupełnię - powyższe oznacza tylko, że część odpowiedzialności za
neurotyzm ponosi fizyczna budowa/właściwości układu nerwowego człowieka,
niezależna od jego woli - coś jak KONSTYTUCJONALIZM psychologiczny, albo
inaczej DETERMINIZM.
Popieram jednak stwierdzenie innego uczestnika tego wątku, o zdolności
do nauczenia się świadomego neurotyzmu - wtedy prawdopodobnie nie
występują wtórne sprzężenia, a więc zewnętrznie neurotyzm postrzegany
jest jako coś zmniejszającego się.
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |