« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-04-24 18:13:55
Temat: Re: nie wiem jak sobie z tym poradzic
-- > Nie kapuje... dlaczego siedzisz glownie w domu jesli jak sama piszesz
> radosna jestes poza nim?
no bo nie mam gdzie isc ani z kim isc. A sama nie pojde, bo przeciez
glupio. Zreszta sama moge isc tylko na spacer. a to mi i tak nie pomoze..
> I moze stad ta frustracja? Jak sama zauwazasz powinnas tryskac energia.
> Tymczasem z jakichs powodow sama siebie trzymasz na smyczy i nie
> pozwalasz sobie cieszyc sie mlodoscia. Przynajmniej tak wynika z tego co
> moglem przeczytac.
Tak, masz racje. Chyba wlasnie stad ta frustracja. Cieszylabym sie
mlodoscia, problem w tym ze rodzice nie za bardzo chca mi dac kase abym sie
poszla gdzies pobawic.
> Parafrazujac...
> - Jak samopoczucie? - spytał Majke, której posta znalazl na grupie psp.
> - Kiepskie - odpowiedziała ponuro Majka
> - Dlaczego kiepskie? - spytał Greg.
> - Bo jest mi zle - odpowiedziała Majka.
> - Zle? - zaniepokoił się Greg, który już zaczął jej współczuć.
> - Bo siedze w domu... - powiedziała Majka schylając głowę
> - Dlaczego siedzisz w domu? - dopytywał się Greg chcąc jej pomóc.
> - Siedze w domu, bo nie mam z kim sie spotykac - odparła szybko Majka.
> - Dlaczego nie masz sie z kim spotkac? - nie ustępował Greg.
> - Bo siedze w domu... - zakończyła Majka rozmowę i pogrążyła się w
> milczeniu ...
taaa bardzo ladnie to wymysliles.. w sumie masz racje i mi to rzeczywiscie
dobrze zobrazowales:-)
> A Ty rozumiesz ja? :-) I drugie pytanie - jestes pewna, ze ja rozumiesz,
> a nie wydaje Ci sie tylko?
Nie, nie rozumiem jej. W sumie malo z nia rozmawiam. Nie wiem jak mam ja
zrozumiec.
> Ja mam 21 lat i tez tego jeszcze za bardzo nie wiem ;-) Moze sie dowiem
> nim Kostucha sie o mnie upomni ;-P A w tej chwili... staram sie (ucze
> sie) dostrzegac to co wazne.
hm.. co jest wazne wg Ciebie w zyciu?
Majka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-04-25 06:03:58
Temat: Re: nie wiem jak sobie z tym poradzicMajka napisała:
>
> No milosc masz racje, ale ja chyba wole poszukac ziemskiej milosci bo
> ta inna mi nie pomoze.
Ale czy jesteś w stanie przyjąć miłość? Jeżeli twoje uczucia są
zranione, to odruchowo chronisz się przed innymi - trudno jest kochać
nieprzystępne osoby. Poza tym do miłości trzeba dwojga. Żeby w ogóle
dostrzec innego i go pokochać, trzeba nie mieć ze sobą problemu.
W tej chwili przykładam swoją miarę do ciebie. Mogę się mylić.
>
> Majka
Marek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-25 07:13:10
Temat: Re: nie wiem jak sobie z tym poradzicJeszcze jedno. Skojarzyłem, że jak się pisze do katolika o Bożej
miłości, to on zaraz rozumie "celibat" . Nic podobnego. Bóg daje nam
miłość po to, zeby ją było widać. A najlepiej ją widać w małżeństwie!
Marek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |