Tak dla informacji wroclawiakow i okolicznych, tudziez czasem
przyjezdnych :-)
Na Lotniczej czesciowo otwarl sie nowy punkt ogrodniczy. Tzn otwarl sie
juz calkiem, ale jeszcze jest czesciowo niesprawny, m.in. nie mozna
placic karta i nie bardzo jest gdzie sie schowac przed deszczem (co
sprawdzilam z moim st.. znaczy Kol. Malzonkiem bardzo wyraznie...)
Wrazenia:
1. optycznie bardzo duzo i roznorodnie
2. mozliwosci szybkiego szukania zerowe - nie udalo mi sie zlapac zadnej
mysli przewodniej, porzadkujacej ustawienia roslin na placu - ani kolor,
ani gatunki, ani wymagania... moze to przez ten lejacy deszcz?
3. po 10 minutach lazenia wrazenie chaosu narasta
4. jest sporo nawet ciekawych rzeczy, ale ceny wyzsze, niz w sasiednim
Lesnickim Kwiatonie, gdzie roznosci bywaja, i zdecydowanie wyzsze, niz w
punkcie przy OB
5. Duze pozytywy to mozliwosc kupienia dlugich grubych bambusow, z
ktorych zrezygnowaly wszystkie OBI, Castoramy itd, a ktore byly mi
koniecznie potrzebne od dwoch lat oraz duzy i ciekawy wybor donic na
tarasy (to juz czysto teoretycznie)

Wyszlam stamtad z kilkoma doniczkami, zawierajacymi w zdecydowaniej
wiekszosci moje ulubione Helioptrupki, bo jak na razie sa jedynym
miejscem we Wro, gdzie byly sadzonki ladne i w kilku odmianach. Ceny deko
ogluszajace, ale jak sie chce Heliotrupka to sie placi.
Poza tym patrzac po metkach spory wybor ciekawych paproci (dla
wszystkich) i traw (dla sredniozaawansowanych :-) ), ale paprocie w
formie raczej kiepskiej, czesc wygladala mocno schylkowo.
Zamierzam sie tam wybrac w bardziej sprzyjajacych okolicznosciach
przyrody i butach terenowych - absolutnie nie nalezy sie tam wybierac w
bardziej wytwornym lub azurowym obuwiu, zwlaszcza po deszczu...
Pozdrowienia - Ewa