Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia ...o jedzeniu i o ptakach...

Grupy

Szukaj w grupach

 

...o jedzeniu i o ptakach...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-01-08 08:20:42

Temat: Re: ...o jedzeniu i o ptakach...
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> szukaj wiadomości tego autora

to jeszcze tluszcz z roznymi ziarnami, okruchami rozgrzac,
zatopic, ze sznurkiem, poeiwesic na balkonie

Krysia


>..jak ju? wiecie w czasie minionej piatko-soboty mieli?my w
>kraju solidne mrozy. Dwano temu jeden pan w telewizji powiedzia?,
>?e na mróz zlatuj? si? najdziwniejsze ptaki. Najpierw 3 dni
>przed atakiem niskich temperatur pojawiaja si? jemio?uszki. Teraz
>w pi?tek na osiedlu pojawi?y si? stada ptaków. Obsiad?y
>wszystkie drzewa z resztkami jarz?biny. To Paszkoty z rodziny
>drozdowatych ( ewentualnie Kwiczo?y). Pi?kne. Opanowa?y pobliskie
>drzewa i wszystko robi?y w tym samym czasie. Zjad?y ca?? jarzebin?
>z drzewa a potem z ziemi.
>Razem z Tat? rozpoczeli?my akcj? "pomoc dla ptaków wszelkich"
>Rozwiesili?my 3 kilogramy s?oniny, napa?li?my mnóstwo kaczek i
>gawronów. A w sobot? Tata zagada? do pa? w piekarni o ewentualne
>resztki dla ptaków. I to Go prawie za?ama?o. Kazano Mu
>podjecha? tam na ty?y i za?adowa? sobie PUD?A, pud?a i jeszcze raz
>pud?a, pe?ne chleba. Z jednej strony nasz lekko ci??arowy samochód
>zape?ni? si? po brzegi a z drugiej strony do dzi? Tata wzdycha
>- ile to chleba si? marnuje. Zawie?li z bratem to wszystko do
>lasu, porozrzucali dla le?nych mieszka?ców.
>
>..a na balkonie na 4 pi?trze "hodujemy" t?u?ciutkie sikorki.
>Na s?onince.
>
>AgataW.

K.T. - starannie opakowana
____________________________________________________
__________________________
Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION = http://www.binaries.net

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-01-08 08:25:19

Temat: ...o jedzeniu i o ptakach...
Od: AgataW <a...@g...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


..jak już wiecie w czasie minionej piatko-soboty mieliśmy w
kraju solidne mrozy. Dwano temu jeden pan w telewizji powiedział,
że na mróz zlatują się najdziwniejsze ptaki. Najpierw 3 dni
przed atakiem niskich temperatur pojawiaja się jemiołuszki. Teraz
w piątek na osiedlu pojawiły się stada ptaków. Obsiadły
wszystkie drzewa z resztkami jarzębiny. To Paszkoty z rodziny
drozdowatych ( ewentualnie Kwiczoły). Piękne. Opanowały pobliskie
drzewa i wszystko robiły w tym samym czasie. Zjadły całą jarzebinę
z drzewa a potem z ziemi.
Razem z Tatą rozpoczeliśmy akcję "pomoc dla ptaków wszelkich"
Rozwiesiliśmy 3 kilogramy słoniny, napaśliśmy mnóstwo kaczek i
gawronów. A w sobotę Tata zagadał do pań w piekarni o ewentualne
resztki dla ptaków. I to Go prawie załamało. Kazano Mu
podjechać tam na tyły i załadować sobie PUDŁA, pudła i jeszcze raz
pudła, pełne chleba. Z jednej strony nasz lekko ciężarowy samochód
zapełnił się po brzegi a z drugiej strony do dziś Tata wzdycha
- ile to chleba się marnuje. Zawieźli z bratem to wszystko do
lasu, porozrzucali dla leśnych mieszkańców.

..a na balkonie na 4 piętrze "hodujemy" tłuściutkie sikorki.
Na słonince.

AgataW.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-01-08 08:50:01

Temat: Re: ...o jedzeniu i o ptakach...
Od: AgataW <a...@g...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> wrote:

>to jeszcze tluszcz z roznymi ziarnami, okruchami rozgrzac,
>zatopic, ze sznurkiem, poeiwesic na balkonie
>
>Krysia

..i co przyleci...?

A wiesz, że podobno podstawowy bład w karmieniu ptactwa to
zawieszanie opakowań po margarynie wypełnionych tłuszczem ( głowa w
dół) dla sikorek ? Taka sikora mimo tego, że sprytna i
wysportowana piekielnie sobie nie radzi. (Panowie Ortnitologowie tak
gadali... kiedyś w telewizji). Ten Twój patent to niezły.

AgataW. ( po oscypku z Wisły górskiej. Kawaler mi pamiatkę przywiózł)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-01-08 08:51:08

Temat: Re: ...o jedzeniu i o ptakach...
Od: kw <k...@a...wbc.lublin.pl> szukaj wiadomości tego autora

nie jestes sama - u nas w domu tez pozostaje duzo suchego chleba i
ostatnimi czasy dokarmiam nim okoliczne ptactwo w tym rowniez
przepiekne bazanty

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-01-08 09:29:50

Temat: Re: ...o jedzeniu i o ptakach...
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 08 Jan 2002 08:50:01 GMT, AgataW <a...@g...com.pl>
wrote:

>Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> wrote:
>
>>to jeszcze tluszcz z roznymi ziarnami, okruchami rozgrzac,
>>zatopic, ze sznurkiem, poeiwesic na balkonie
>>
>>Krysia
>
>..i co przyleci...?
>
>A wiesz, ?e podobno podstawowy b?ad w karmieniu ptactwa to
>zawieszanie opakowa? po margarynie wype?nionych t?uszczem ( g?owa w
>dó?) dla sikorek ? Taka sikora mimo tego, ?e sprytna i
>wysportowana piekielnie sobie nie radzi. (Panowie Ortnitologowie tak
>gadali... kiedy? w telewizji). Ten Twój patent to niez?y.
>
>AgataW. ( po oscypku z Wis?y górskiej. Kawaler mi pamiatk? przywióz?)


Przyleci to co sobie da rade. mozna to tez obsadzic na galezi,
krawedzi balkonu etc. poza tym to nierowne powinno byc (ktos
nawet okruchy i kawalki ciaasta drozdzowego byle jak w to
zatapial...

opakowania po marg. bym nie wieszala, bo bym sie bala, ze ptaszek
zje i krzywde sobie zrobi. jedno tylko wiem i zapamietalam to to,
zeby chleba niemoczyc przed podaniem bo zamrozi ziwerze do
srodka. albo moze w trakcie. lewpiej skamienialy chleb
potraktowac mlotem..

tu zimy sa zbyt marne by ptaszki MUSIALY byc dokamiane, ale
dawniej mialam pionoiwego draga od sznura do bielizny, poza tym w
sasiedztwie bylo miej kootow..w rondelku stapialam rozne tluscze,
wrzucalam rozne rzeczy. na samym koncu dodawalam sznurek i potem
mialam wieszadlo do jedzenia w formie rondelka.
bylo to bardzo bardzo dawno temu.

teraz mamy gaszcz zywoplotowy (mikro) z frontu i z tylu . I tu i
tu mamy gnaizda kosow! wiec np nie pryskam swinstwami chemicznymi
tego robactwa co mi kwaitki zzera typu mszyce - licze na ptaszki!

Krysia, bez oscypka, a szkoda
K.T. - starannie opakowana
____________________________________________________
__________________________
Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION = http://www.binaries.net

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-01-08 09:30:13

Temat: Re: ...o jedzeniu i o ptakach...
Od: "Basia" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> to jeszcze tluszcz z roznymi ziarnami, okruchami rozgrzac,
> zatopic, ze sznurkiem, poeiwesic na balkonie

Sikory lubia podobno tez...orzeszki ziemne, ozywiscie te bez soli. Tluste
sa, w koncu olej sie z nich wyciska.


pozdrawiam
Basia



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-01-08 10:01:31

Temat: Re: ...o jedzeniu i o ptakach...
Od: AgataW <a...@g...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> wrote:

>opakowania po marg. bym nie wieszala, bo bym sie bala, ze ptaszek
>zje i krzywde sobie zrobi. jedno tylko wiem i zapamietalam to to,
>zeby chleba niemoczyc przed podaniem bo zamrozi ziwerze do
>srodka. albo moze w trakcie. lewpiej skamienialy chleb
>potraktowac mlotem..

..a to są święte słowa. Miałam tez o tym napisać. Nie wolno
karmić kaczek pływających wrzucając im chleb do wody. Koniecznie
rozsypać na brzegu jak najblizej się da....bo im sie krzywdę robi.

AgataW. ( OT Krysia, potwierdź czy dostałaś listy jakieś
mailowe dziś ode mnie. Ta twoja poczta to działa jak....no strasznie)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-01-08 10:06:00

Temat: Re: ...o jedzeniu i o ptakach...
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> szukaj wiadomości tego autora


>AgataW. ( OT Krysia, potwierd? czy dosta?a? listy jakie?
>mailowe dzi? ode mnie. Ta twoja poczta to dzia?a jak....no strasznie)

dostalam dwa - jeden rano drugi teraz - wiesz, z awantura, hehehe

Krysia
K.T. - starannie opakowana
____________________________________________________
__________________________
Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION = http://www.binaries.net

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-01-08 10:22:39

Temat: Re: ...o jedzeniu i o ptakach...
Od: AgataW <a...@g...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> wrote:

>
>>AgataW. ( OT Krysia, potwierd? czy dosta?a? listy jakie?
>>mailowe dzi? ode mnie. Ta twoja poczta to dzia?a jak....no strasznie)
>
>dostalam dwa - jeden rano drugi teraz - wiesz, z awantura, hehehe

..znaczy jest dobrze...

AgataW.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-01-09 13:34:52

Temat: Re: ...o jedzeniu i o ptakach...
Od: <m...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

U nas prawie nigdy nie ma zimy i mrozow, ale na wszelki
wypadek w kazdym markecie mozna kupic cale zestawy
dla ptaszkow. Podpasowane pod ich podniebienie,
mozliwosci i zdrowie. A zapakowane to jest zawsze w
woreczkach, ktore znacie. Takie plastikowe siateczki,
w ktorych sa warzywa. Zawiesza sie na drzewie wypelnione
orzeszkami, gotowym menu itd. Ptaszki dziobia sobie przez
dziurki, a jak sie bija o to jedzenie!. W zeszlym roku
mialam taka wojne w ogrodzie, ze az piora fruwaly !

******
m-gosia
******


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

zapiekane ziemniaki na winie
Mule zapiekane
Witam Bozenke, i pytam...
Rolady wieprzowe
menu niespodzianka

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »