Data: 2004-03-23 11:19:21
Temat: o tym, jak Kruszyna podklad kupowala :/
Od: "Kruszyna" <k...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kruszyna, kobieta pracujaca (zadnej pracy sie nie boi), postawowila
wynagrodzic sobie dzielne stawianie czola problemom podczas codziennego
uwijania sie w pracy i kupic podklad (bo i tak potrzebowala). Poniewaz bylo
juz po 19 i Kruszyna wracala do domu lekkim slalomem, idac pred siebie
bardziej instynktownie niz swiadomie, mozna sie bylo po nie spodziewac
czynow irracjonalnych i normalnego czlowieka raczej zastanawiajacych.
Kruszyna wpelzla do drogerii i polprzytomnie poprosila i _jak_najjasniejszy_
podklad i _w_miare_jak_najtanszy (i tu sypnela nazwami, ktore miala na
mysli. Sprzedawczyni, zauwazywszy, ze Kruszyna jest osoba jarzaca inaczej,
zaproponowala podklad Bourjois za 10 zl. To Kruszyne nieco otrzezwilo i
zaczela w miare logicznie myslec, a pomyslawszy chwile, powiedziala
sprzedwczyni, ze nie przypomina sobie, zeby widziala gdzies TE podklady w
TAKIEJ cenie. Na to sprzedawczyni, ze to sa takie mniejsze pojemniczki, bo
produkuja tez mniejsze, bo nie wszyscy chca kupowac duze, niektorzy wsprost
przeciwnie. Kruszyna te wyjasnienia uznala za satysfakcjonujace i po
przekonaniu sie, ze odcien odpowiada, zaplacila 10 zl i wyszla.
A w domu zobaczyla, ze kupila tester.
Nowy, ale jednak tester :(
Krusz.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|