Data: 2005-08-05 17:15:22
Temat: o uśmiechu
Od: "Paula" <p...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Zastanawia mnie, dlaczego niektórzy ludzie tak dziwnie reagują na to, że
ktoś się do nich uśmiecha. Kiedyś chodziłam sobie po mieście i postanowiłam,
że będę się patrzeć ludziom w oczy i uśmiechać się do nich. Delikatnie i
leciutko, żeby nie wyszło, iż jestem jakąś wariatką. Z tego co zauważyłam :
niektórzy, zwłaszcza ludzie młodzi odwzajemniali ten uśmiech, z innymi w
ogóle nie można było złapać kontaktu wzrokowego, jeszcze inni stwierdzili,
że chyba mam nierówno pod sufitem i tajemniczo (a może nawet wrogo) na mnie
spojrzeli. Jeszcze inni puścili płazem fakt, że ktoś się do nich uśmiecha i
z zadartym nosem poszli dalej. Dlaczego, gdy ktoś wysyła ludziom pełen
serdeczności uśmiech, to oni (niektórzy) patrzą na niego jak na idiotę? Są
nieprzyzwyczajeni, że ktoś okazuje im trochę życzliwości, czy może myślą, że
ten ktoś się z nich śmieje? Czy to wszystko wynika z nieufności i
przekonania, że każdy obcy to wróg?
Przecież to aż miło się robi, gdy uśmiechasz się do ładnego chłopaka
(dziewczyny), a on (ona) odwzajemni ten uśmiech. Nie trzeba od razu oblewać
się rumieńcem i odrzucać głowę w bok :)
Nietoperek
|