| « poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2006-06-05 18:57:18
Temat: Re: odciac sie od przeszlosci
Użytkownik <3...@o...eu> napisał w wiadomości
news:4a32.0000013f.44835518@newsgate.onet.pl...
>> Miałaś z M. już jakąś kłótnię, "darcie ryja"?
> mielismy klotnie ale raczej takie krotkie, psokojne, nic starsznego. przy
> cyzm
> przyznam sie ze w pewnym sensie tesknie za prawdziwa groza, prawdziwymi
> klotniami, po ktorych placze a potem moge sie pogodzic, znalezc kompromis,
> cieszyc z tego ze rozwiazlaismy ten problem, troche sie wczesniej
> pomartwic. a
> M... jest taki spokojny. ugodowy, ulegly... bnie zawsze ma wlasne zdanie.
> P
> mial swoje zdanie, czesto malo popularne i potrafil go bronic i to w nim
> lubilam...
Dziewczyno, Ty jestes masochistka.
--
Pozdrawiam
LeoTar
----------------------------------------------------
------------------------
http://www.geocities.com/leotar/ OR http://wladyslaw.tarnawski.tripod.com/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2006-06-05 19:42:21
Temat: Re: odciac sie od przeszlosciLeoTar; <e61uut$d7c$1@nemesis.news.tpi.pl> :
>
> Użytkownik <3...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:4a32.0000013f.44835518@newsgate.onet.pl...
>
> >> Miałaś z M. już jakąś kłótnię, "darcie ryja"?
>
> > mielismy klotnie ale raczej takie krotkie, psokojne, nic starsznego. przy
> > cyzm
> > przyznam sie ze w pewnym sensie tesknie za prawdziwa groza, prawdziwymi
> > klotniami, po ktorych placze a potem moge sie pogodzic, znalezc kompromis,
> > cieszyc z tego ze rozwiazlaismy ten problem, troche sie wczesniej
> > pomartwic. a
> > M... jest taki spokojny. ugodowy, ulegly... bnie zawsze ma wlasne zdanie.
> > P
> > mial swoje zdanie, czesto malo popularne i potrafil go bronic i to w nim
> > lubilam...
>
> Dziewczyno, Ty jestes masochistka.
Sam jesteś masochista. Dziewczyna wie, czego chce - to ją "odpręża", ale
ma ambiwalencję, bo nie chce jednocześnie stracić sparingpartnera. Jak
wiadomo sparungpartner jest powinien być słabszy, ale nie powiniene
uciec po pierwszym uderzeniu, powinien aktywnie atakować przeciwnika. ;)
Flyer
--
gg: 9708346
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2006-06-05 19:50:49
Temat: Re: odciac sie od przeszlosci
> naprawdę bardzo mnie ciekawi, jak układa wam się w alkowie. czy M to
> jest aseksualna ciota czy też w sytuacjach intymnych wie, co ma robić?
> jak nie chcesz to nie odpowiadaj, ale może warto się zastanowić czy
> problem nie leży właśnie tu?
to odpowiem - uklada sie swietnie. duzo lepiej niz z P. po prostu M ma duzo
wieksze iduzo dluzsze doswiadczenie w tej kwestii, a ja bylam pierwsza
partnerka P
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2006-06-05 19:52:37
Temat: Re: odciac sie od przeszlosci
> a: spróbować wykrzesać trochę adrenaliny z twojego związku z M. nic tak
> nie łączy dwojga ludzi jak porządna kłótnia zakończona pogodzeniem się w
> łóżku.
> b: rozejrzeć się za kimś innym? obawiam się że jeżeli czegoś nie zrobisz
> to za jakiś czas będziesz miała poczucie straconego czasu, a duch P
> nadal będzie cię męczył.
>
> kłócisz się w ogóle czasem z M?
>
klocimy sie rzadko, a jak juz to spokojnie, delikatnie, madrze i
odpowiedzialnie az mnie to meczy ze staram sie byc taka poukladana, przyznawac
sie do bledow, przepraszac kiedy trzeba i o wszystkim dyskutowac.
wiec dyskusje sa raczej rzadkie, krotkie i blahe.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2006-06-05 19:56:18
Temat: Re: odciac sie od przeszlosci>> Tzn. przypuszczam ze dziewczyna sie silnie otworzyla, duzo przezyla, taka
> pierwsza milosc,
> i mimo ze bylo duzo negatywnego, chce tamtego dalej doswiadczyc. Moze chodzi
> o intensywnosc przezyć.
> A to o jest teraz jest jakby nudne.
o wlasnie tak. brakuje mi tej euforii, tego oddania na maxa, silnych bodzcow,
intensywnych przezyc. teraz jest bzyt spokojnie, poukladanie...
> Inaczej spogladajac - istnieje cos takiego jak uzaleznienie od
> patologicznego zwiazku.
> Kilka razy slyszalem np. ze kobieta, mimo ze siedzi w toksycznym zwiazku z
> jakims
> facetem, to mimo to nie moze z tym zerwac, bo ... nie chce, nie potrafi,
> jest do tego
> przywiazana! Jakos to rozumiem.
wlasnie tak mialam. ostatnie pol roku z P to byla droga rpzez meke, ciagle
klotnie, stres, znoszenie jego niezdecydowania, braku szacunku. pod koniec
bylam juz klebkiem nerwow, gdy mial zly humor bylam pewna ze chce mnie
zosatwic. czulam sie okropna glupia i nieatrakcyjna, praktycznie na wszystko
reagowalam placzem i totalna histeria.
ale to bylo dawno
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2006-06-05 19:57:45
Temat: Re: odciac sie od przeszlosci
> - tez tak mysle. Wtedy bylas w pewnej euforii. To nie P to powodował ze
> czyłas sie tak dobrze, tylko Twoje otwarcie wtedy. Jak fajnie piszesz - bylo
> duzo dziecinnej wiary.
> Teraz juz jestes "po przejsciach" i nie pozwolisz sobie na cos takiego. A
> moze sie jednak uda?
> Moze trzeba tą "dziecinna wiarę" jak to nazywasz (widze to pozytywnie),
> przeniesc na kogos innego, nie wiązać tego z wyłącznie z P ?
> Duch
wlasnie bardzo bym chciala.... mnie osobiscie bardzo kreca dlugotrwale,
powazne zwiazki. traktowanie drugiej osoby jak najabrdzije powaznie. i tak
chcialabym patrzec na M (tak jka kiedys na P) jako na mojego wspanialego
jedynego ukochanego z ktorym bede maxymalnie szczesliwa chocby do konca zycia
(az cos sie nie popsuje ;))
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2006-06-05 20:04:44
Temat: Re: odciac sie od przeszlosci>> w relacjach mesko-damskich podstawa jest wzajemny szacunek i lojalnosc.
> To troche ja zabawa z zapalkami. Trzeba uwazac, bo mozna sie sparzyc.
> Facet to nie
> zabawka i pluszowy mis. A ty juz jestes duza odpowiedzialna za siebie
> dziewczynka.
wlasnie dzisiaj poinformowalam M od poczatku do konca o moich watpliwosciach i
problemach stweirdziwszy ze tylko szczerosc moze tu cokolwiek zdzialac.
ostatnie czego chce to sie nim bawic, oszukiwac albo sprawiac zeby dalej tkwil
w zludzeniach..
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2006-06-05 20:07:10
Temat: Re: odciac sie od przeszlosci
> Mlode dziewczeta niedojrzale emocjonalnie, z poczuciem
> niskiej wartosci, zakompleksione, czesto z zaburzeniami
> osobowosci, z reguly staraja sie uzyskac akceptacje i w ten
> sposob dowartosciowac sie wsrod rowiesnikow poprzez zwykle
> wczesne (w sensie wczesniejsze niz w przypadku ~niezaburzonych
> rowiesnikow) kontakty seksualne z jednostkami w swoiscie
> rozumiany sposob zapewniajacymi im poczucie "waznosci".
>
> Takie wynikajace z braku akceptacji dla wlasnej niedojrzalosci,
> a przy tym niedojrzale oraz rozpaczliwe proby zaistnienia
> we wlasnym srodowisku poprzez specyficznie pojmowane
> "wybicie sie w hierarchii" bez watpienia moga uksztaltowac (1),
> a w najlepszym razie odcisnac ~uciazliwe pietno (2) na
> przyszlych relacjach takich dziewczat/kobiet z mezczyznami
> [i nie tylko otoczeniem].
>
> W sytuacji (1) uzaleznienie od bezwarunkowego wchodzenia
> w zwiazki z mezczyznami w celu uzyskania/zachowania
> poczucia wyzszej (tzn odpowiednio "wysokiej") samooceny
> staje sie "wizytowka" takich kobiet, przy czym ich "swiadomosc"
> "szczesliwosci" nie zalezy tu od jakosci zwiazku, lecz
> jest zdeterminowana juz samym faktem pozostawania w
> [jakims-konkretnym] zwiazku.
>
> Sytuacja (2) to cos czego byc moze doswiadczysz za jakies
> 5-10 lat, o ile do tego czasu uda ci [jakims cudem] "wyleczyc"
> z sytuacji (1).
ooo kolego.
wybacz ale kompletnie sie w tym nie widze hehe
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2006-06-05 20:10:57
Temat: Re: odciac sie od przeszlosci
> Miej to na wzgledzie, ze kazdy nastepny nie moze byc kalka poprzednika.
> Kazdy ma inne zalety i inne wady, bo jest innym bytem czlowieczym.
wlasnie sie staram. ale chciec to nie odrazu znaczy moc.
>To temu nowemu powiedz wprost. " Sluchaj ja
> lubie byc poniewierana i targana
> po szczekach. Lubie niepewnosc. To daje mi takiego psychicznego kopa".
> Moze faktycznie
> potrzebujesz zyc emocjami.
wyobraznia cie poniosla z tym poniewieraniem i targaniem.
ale faktycznie pociaga mnie niepewnosc i daje mi psychicznego kopa, silne
bodzce, silne emocje. co nie znaczy ze lubie niepewnosc.
lubie zyc emocjami.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2006-06-05 21:05:11
Temat: Re: odciac sie od przeszlosci
fallen angel napisał(a):
> > Miej to na wzgledzie, ze kazdy nastepny nie moze byc kalka poprzednika.
> > Kazdy ma inne zalety i inne wady, bo jest innym bytem czlowieczym.
>
> wlasnie sie staram. ale chciec to nie odrazu znaczy moc.
----------------------------------------------------
--------------
Wlasnie dobrze kalkulujesz. Nie od razu moc. Dlatego przyrownalam twoj
stan do
kwarantanny. Wiec staraj sie byc rozsadna dziewczynka. A to targanie po
szczekach to taka dramaturgia.
Wszystko co ci napisalam to na podstawie wlasnej autopsji.
Moja kwarantanna po rozstaniu trwala trzy lata. Jeszcze dzisiaj z
rozczuleniem
wspominam niektore momenty. Co nie znaczy, ze z nastepnym nie bedzie mi
rownie dobrze, tylko inaczej. I ta niepowtarzalnosc nadaje wlasnie
sens.
Bo gwarantuje ci, ze gdyby z kazdym bylo tak samo, to bylo by nudno jak
flaki z olejem.
Pzdr.aga
----------------------------------------------------
--------------------
>
> >To temu nowemu powiedz wprost. " Sluchaj ja
> > lubie byc poniewierana i targana
> > po szczekach. Lubie niepewnosc. To daje mi takiego psychicznego kopa".
> > Moze faktycznie
> > potrzebujesz zyc emocjami.
>
> wyobraznia cie poniosla z tym poniewieraniem i targaniem.
> ale faktycznie pociaga mnie niepewnosc i daje mi psychicznego kopa, silne
> bodzce, silne emocje. co nie znaczy ze lubie niepewnosc.
> lubie zyc emocjami.
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |