Data: 2004-06-29 10:01:58
Temat: ona jest cudowna a ja nie wiem co robic
Od: bartek <b...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
witam,
temat moze troche na wyrost, a pytanie mam takie--jak sobie
radzis z ambiwalencja? spotykam sie z dziewczyna, co do
ktorej czesto doznaje sprzecznych uczuc. kiedy jestesmy
osobno chcialbym sie z nia zobaczyc, ale kiedy dochodzi do
spotkania odczuwam pewien rodzaj znurzenia, przesytu, nie
wiem jak to nazwac. gdzies kolacze mi sie mysl, ze jednak
nie chce z nia byc. ktos z zewnatrz pomyslalby--idiota. bo
dziewczyna jest naprawde cudowna. trafila mi sie osoba, z
ktora moge porozmawiac, ktora mnie nie krepuje, przy ktorej
czuje sie po prostu dobrze. ale czasem miewam 'napady'
takich sprzecznosci. zaznacze, ze dosc dlugo bylem sam
(kilka lat bez stalego zwiazku), moze przywyklem do zycia w
pojedynke? co jeszcze? jej fizycznosc kloci sie z moim
idealem. wiem, smieszne, ale moze podswiadomie uciekam od
niej tez z tego powodu?
widze, ze dziwczyna cierpi z tego powodu. pare dni temu
powiedzialem jej o moich watpliwosciach(?), stwierdzila, ze
traktuje ja troche 'na doskok' (co mnie nawey nie zdziwilo,
ba, nawet spodziewalem sie takiego komentarza).
mozna jakos przezwyciezyc takie wahania?
byc moze dostarczylem za malo szczegolow, ale mimo to prosze
o jakis komentarz, porade, moze literature?
--
bartek
|