« poprzedni wątek | następny wątek » |
12. Data: 2004-01-12 17:28:40
Temat: Re: orzech włoski
----- Original Message -----
From: "krycha" <k...@p...onet.pl>
> Ale chciałabym, aby orzechy były duże nawet ogromne i smaczne,
> skorupka cienka, łatwa do rozgniecenia i aby owocek łatwo z niej wypadał.
> Właśnie wczoraj łupałam orzechy (kupne) do ciasta i orzeszek musiałam
> wydłubywać z łupinki nożykiem.
>
> Czy ktoś z Was wie gdzie można kupić sadzonkę takiego wymarzonego przeze
> mnie orzecha?
> A może ktoś z Was ma tak owocujące drzewko
> i jeszcze nie zjadł wszystkich owoców?
:)
ja na Twoim miejscu Krysiu
wyszukalbym w okolicy orzech rodzacy takie wlasnie orzechy
i zaszczepil na jakims
bo raczej maloprawdopodobne aby orzech wyrosly z orzecha
bez szczepienia powtorzyl cechy rosliny matecznej
a dwa
nie wiadomo kiedy one zaowocuja
i napewno dluzej to trwa niz np na takiej samosiejsce
w 3-4 roku zaszczepilas sprawdzony juz smakowo orzech wloski
:)
wtedy zreguly po 3-4-5 latach mozna oczekiwac owocow
najbardziej zblizonych do tych na roslinie matecznej
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
11. Data: 2004-01-12 17:28:40
Temat: Re: orzech włoski
----- Original Message -----
From: "Jacek Walewski" <j...@o...pl>
> Witam,
> odmiana orzecha, o którym piszesz nazywa się "Jacek"
>
> Ja kupiłem takowego w agrocentrum ,
> chociaz nie mam pewności, czy owoce bedą miały takie właściwości.
> pozdrawiam Jacek walewski.
:)
i bardzo slusznie przypuszczasz
:)
teoretycznie zapewne kupiles zaszczepiony
wiec masz duze szanse
o ile szkolkarz byl uczciwy i solidny
:)
ma smak orzechow
wielkosc orzechow
ich lupliwosc oprocz odmiany maja rowniez wplyw warunki
w jakich rosnie
:)
orzechy lubia ziemie zasadowa
wiaza wtedy wiecej owocow
sa one slodsze
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2004-01-12 20:51:57
Temat: Re: Odp: orzech włoski> > 15,42 a Tobie Jerzy sex w głowie :-))
Przepraszam, ale seks, to ja mam w głowie!!!
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2004-01-13 00:39:02
Temat: Re: orzech włoskikrycha wrote:
> Moi Drodzy,
> od kiedy moja działka powiększyła się o dwa ary,
> zamarzył mi się orzech włoski
ciekawe od jakiego powiększenia w arach marzną jabłonie?
zaniepokojony moon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2004-01-13 06:59:33
Temat: Odp: orzech włoskiUżytkownik "Tadeusz Smal" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
news:010601c3d931$77ec36e0$994a4cd5@d3h6c1...
>
(...)
> ja na Twoim miejscu Krysiu
> wyszukalbym w okolicy orzech rodzacy takie wlasnie orzechy
> i zaszczepil na jakims
> bo raczej maloprawdopodobne aby orzech wyrosly z orzecha
> bez szczepienia powtorzyl cechy rosliny matecznej
-własnie na tym polega problem, że nie znajduję w okolicy
orzecha o takich cechach
-przygadałam się znajomej, której znajomy ma podobno piękne orzech,
i dostałam za jej pośrednictwem dwa orzeszki, ale nie wyglądały one tak jak
się spodziewałam,
mimo to wsadziłam jeden, ten większy, do ziemi
-zdaję sobie sprawę, że dobrze byłoby mieć drzewko szczepione,
więc jeżeli coś wyrosnie to może zaszczepię, jak będę miała czym,
albo kupię szczepione, jeżeli spotkam gdzieś w sklepach ogrodniczych,
być może "posieję" np. orzeszek obiecany jesienia od K.Chiger.
> a dwa
> nie wiadomo kiedy one zaowocuja
> i napewno dluzej to trwa niz np na takiej samosiejsce
> w 3-4 roku zaszczepilas sprawdzony juz smakowo orzech wloski
Ta moja znajowa ma na swojej działce orzechy z siewek i twierdzi,
że zaczęły owocować w trzecim roku.
(...)
zastanawiam się czy mam przygotować "kamienne" podłoże do posadzenia
orzecha na stałe miejsce, jak myślicie?
pozdrawiam Krycha :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2004-01-13 07:10:32
Temat: Odp: orzech włoskiUżytkownik "Krystyna Chiger" <k...@p...pl> napisał w wiadomości
news:4002ABD6.F43D5C4A@people.pl...
> krycha wrote:
>
> > (...)
> > A może ktoś z Was ma tak owocujące drzewko
> > i jeszcze nie zjadł wszystkich owoców?
>
> Mam, nawet dwa. Ale jeżeli coś nie zostało pod drzewem, to już
> dawno wyłuskane. W jesieni możesz dostać dowolną ilość.
dziękuję za ofertę i polecam się :-)
z dobrego nasienia jest większa szansa na dorodne drzewko,
a na szczepienie jest zawsze czas.
Nawet zastanawiam się nad tym aby jedno drzewko zaszczepić
różnymi odmianami orzechów.
Posiadanie różnych owoców na jednym drzewie to moje hobby :-)
pozdrawiam Krycha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2004-01-13 08:42:41
Temat: Re: orzech włoski"krycha" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:0a7utb.0nt.ln@dns.zkz.com.pl...
> [...] zamarzył mi się orzech włoski ( a może orzechowiec, skoro kasztan -
> kasztanowiec? ).
Orzech wloski to orzech wloski. "Orzechowcow", o ile mi wiadomo, nie ma.
> Ale chciałabym, aby orzechy były duże nawet ogromne i smaczne [...]
Sa conajmniej dwie mozliwosci:
Kup sadzonke (szczepiona) sprawdzonej odmiany (sa nawet polskie odmiany
orzechow wloskich - te polecam). Odmian wyhodowanych na zachodzie Europy
lepiej nie kupuj, bo drzewa te sa wrazliwsze na mroz. Watpie bys jednak je
zdobyla w zwyklym sklepie ogrodniczym. Trzeba by wybrac sie do
wyspecjalizowanych hodowcow. Nie podpowiem Ci jednak, gdzie w Twojej okolicy
ich szukac.
Druga mozliwosc, to posadzenie orzecha (pestki) ze sprawdzonego drzewa.
Zacznie owocowac w dobrym przypadku przed 10 rokiem zycia. Orzech w duzym
stopniu powtarza cechy z siewu, dlatego uzyskasz owoce podobnej jakosci (nie
identyczne, ale zblizone). Nie liczylbym na kupienie dobrej odmiany w
sklepie (jesli z siewu), bo znam przypadki, w ktorych kupne drzewa mialy
kiepskie owoce. Trzeba polegac na solidnosci szkolkarzy, a nie wszyscy sa
tacy.
Jako ciekawe drzewo mozesz posadzic sobie jakis gatunek orzesznika (z
jadalnych: o. pieciolistkowy, o. siedmiolistkowy), ale jesli chcesz miec
latwe w luskaniu orzechy, to lepiej ich nie sadz.
> A może kto? z Was ma tak owocuj?ce drzewko
> i jeszcze nie zjadł wszystkich owoców?
Mam dobre jakosciowo orzechy. Nasiona beda najwczesniej w pazdzierniku.
Z latwoscia rozlupuje sie je w palcach. Co ciekawe drzewo to jest
samosiejka.
Pozdrawiam,
Bpjea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2004-01-13 08:56:54
Temat: Re: Odp: Odp: orzech włoskiJanusz Czapski wrote:
> > > Ech czasy!! Drzewiej to się inaczej orzechy łupało...
> > > Chyba jednak musisz przytyć! :-))))
> > A w to to ja nigdy nie wierzyłam. Chybaby te Jagienki musiały nosić
> > majtki blaszane, inaczej nawet 100 kilo wagi nie pomoże :-))
> Tu nie chodzi o wiarę tylko o wielowiekowe doświadczenie.
> Przeprowadzałaś stosowne próby? I co? bez powodzenia?
Przeprowadzałam, w szczenięcym wieku, dzieciaki są ciekawskie.
Nawet duża i całkiem "kształtna" koleżanka nie stłukła w ten sposób
ani jednego orzecha :-)
Krycha&Co(ty)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2004-01-13 08:59:33
Temat: Re: Odp: orzech włoskiboletus wrote:
> > Krycha&Co(ty), chwilami babka do orzechów
> Skacząca babka ?:-))
>
> Pozdrawia lotnie boletus
Gdyby kózka nie skakała...
Krycha&Co(ty) (skaczące:-))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2004-01-13 09:08:42
Temat: Re: Odp: orzech włoskikrycha wrote:
> (...)
> -zdaję sobie sprawę, że dobrze byłoby mieć drzewko szczepione,
> więc jeżeli coś wyrosnie to może zaszczepię, jak będę miała czym,
> albo kupię szczepione, jeżeli spotkam gdzieś w sklepach ogrodniczych,
> być może "posieję" np. orzeszek obiecany jesienia od K.Chiger.
Gałązkę do szczepienia też możesz dostać, tylko musisz dokładną instrukcję
napisać (jaka gałązka, jak ciąć, kiedy ciąć itp.) bo szczepienie, jako
"wyższą szkołę jazdy" :-) na razie sobie odpuściłam i nie mam o tym
nawet zielonego pojęcia.
Krycha&Co(ty)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |