Poniewaz wreszcie dostalam urlop, to mnie nie bedzie przez jakis czas.
Badzcie grzeczne i grzeczni ;P
Zeby nie bylo OT, to musze powiedziec, ze zwracam honor kremowi z folacyna
(Eris). Napisalam, ze jest raczej cienki, ale teraz stwierdzam, ze jest
dobry, tyko do tlustej skory sie nie nadaje na dzien. Ciezko znalezc zloty
srodek jak cos jest i na dzien, i na noc, i do kazdego rodzaju cery :)
W moim przypadku ten srodek sie nie sprawdzil odnosnie pory dziennej, ale
wieczorkem, to jak najbardziej :)
Acha, no i jeszcze raz chce pochwalic poddany mi pomysl z chusteczkami
dzieciowymi. Okazalo sie, ze stan mojej skory sie poprawil, odkad ich uzywam
w pracy (przez dwa dni, hehe). A to z tej prostej przyczyny, ze widze, ile
na chusteczkach zostaje kurzu, brudu i wszelkiego badziewia. Odkad w ten
sposob oczyszczam twarz, pryszczyki daja drapaka. Nie calkiem jeszcze, ale
poprawa jest zauwazalna.

Kruszyna
--
"Primum non stresere... "