« poprzedni wątek | następny wątek » |
191. Data: 2006-04-25 07:48:09
Temat: Re: perfumy dla dzieci?Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał w wiadomości
news:e2jd5a$18bl$1@news.mm.pl...
>W wiadomości <news:e2j3gu$s3l$1@news.onet.pl>
> Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> pisze:
>
>> ale jest duza szansa, ze sie wykluczy.
>
> Jasne, tak jak kupno lalki i dziecięcego zestawu naczyń zwiększa szanse,
> że dziewczynka zostanie Domową Matką Polką Kurą :>
Orzesz... Jestem Matką jestem Polką jestem Kurą... już wiem dlaczego :-)
Qra Domowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
192. Data: 2006-04-25 07:49:23
Temat: Re: perfumy dla dzieci?Użytkownik "Xena" <ttatianka@blabla_poczta.fm> napisał w wiadomości
news:e2jmnb$4k$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Ale ja mam parkę dzieci, znaczy dwie sztuki. Jak każda chciałaby szczurka,
W takim układzie należałoby rozważyć szczurki tej samej płci. ;-)
> to ja naprawde wolę komórki.
Komórki?! Mowa jest o perfumach?
Iwona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
193. Data: 2006-04-25 07:49:31
Temat: Re: perfumy dla dzieci?Użytkownik "niezbecki" <s...@l...po> napisał w wiadomości
news:e2kjn7$n8f$1@news.onet.pl...
> Marchewka<M...@b...pl>
> news:e2i4e6$7k9$1@news.onet.pl
>
>> Użytkownik "pamana" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
>> news:e2hqpl$f3v$1@news.dialog.net.pl...
>> > Córka zażyczyla sobie na 6 urodziny perfumy najlepiej Lolita
>> > lempicka ;) ze względów oczywistych jest to nie możliwe ,dlatego
>> > musze kupic jej cos dla dzieci do psikania.
>
>> [...]
>> Co to w ogóle za pomysł, by
>> 6-letnie dziecko używało jakichś zapachów?
>
> Pomysł, na który nie wpadłaś.
> Żyj i daj żyć innym (i pachnieć, jeśli mają na to ochotę).
Niepolewane perfumami nie pachną?
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
194. Data: 2006-04-25 07:51:07
Temat: Re: perfumy dla dzieci?Dnia Tue, 25 Apr 2006 09:08:44 +0200, Gosia Plitmik napisał(a):
> O "babochłopie" napisałam z rozpedu;-)Nie zmienia to faktu, ze dzieci
> zadbanych matek, maja IMO wieksze szanse, by w przyszłosci byc zadbanymi
> kobietami.
Dobrze, że nie mam syna.
BTW - Ala lubi patrzeć jak się golę. Co więcej - czasami smaruję ją kremem
a ona "się goli".
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
195. Data: 2006-04-25 07:51:34
Temat: Re: perfumy dla dzieci?Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał w wiadomości
news:e2jju9$2edq$1@news.mm.pl...
>W wiadomości <news:e2jjgn$l7q$1@news.onet.pl>
> Marchewka <M...@b...pl> pisze:
>
>> A gdzie coś takiego wyczytałaś?
>
> Tak zrozumiałam z tego, co napisałaś Pamanie.
Nie o to mi chodziło.
>> Uważam jednak, że w temacie rzuconego przeze mnie przykładu 13-latki
>> (czy 16-latki), chącej zrobić sobie tatuaż nad tyłkiem, nie ma
>> miejsca na kompromis.
>
> I dlatego pozostaje mi tylko napisać - pożyjemy, zobaczymy :)
> Jakkolwiek by to było dla Ciebie tendencyjne, nic nie wnoszące i nudne.
> Ja w każdym razie przestałam się zarzekać, że nigdy, zawsze, po moim
> trupie ;-)
Też się nie zarzekam. Jednak raczej ciężko mi przychodzi zmiana poglądów, co
do tego, jak bym chciała wychować dziecko. Jakkolwiek jest to mozliwe. :-)
Iwona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
196. Data: 2006-04-25 07:54:56
Temat: Re: perfumy dla dzieci?
> Nie widzę tu miejsca na kompromis.
proponuje okluary bo czasami trzeba .
p.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
197. Data: 2006-04-25 07:56:46
Temat: Re: perfumy dla dzieci?Baranska napisał(a):
> A moje wsiowe dzieci nie wiedzą co to Action Man, Transformersi czy Witch
> :-)
Moj syn tez nie wie, tzn wie, ale sie tym nie bawi, a dostepu do
internetu nie ma;-)
--
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
198. Data: 2006-04-25 08:00:09
Temat: Re: perfumy dla dzieci?Gosia Plitmik <p...@o...pl> napisał(a):
> O "babochłopie" napisałam z rozpedu;-)Nie zmienia to faktu, ze dzieci
> zadbanych matek, maja IMO wieksze szanse, by w przyszłosci byc zadbanymi
> kobietami.
Nie jest prawdą jakoby. Z predyspozycjami się rodzisz.
Służę fotką mojej maci z młodości -- robi wrażenie, Marylin M. to przy
niej cienka była. Mać próbowała ubierać mnie ślicznie, ale jej trochę
nie wyszło. Miałam 3 lata jak katergorycznie odmówiliam noszenia
sukienek. Ponieważ z sukienką wepchaną w rajstopki, z pistoletem z
patyka na drzewie wyglądałam cokolwiek idiotycznie, zostały mi
zakupione spodenki. Pamiętam jak dostałam pierwsze dżinsy jak miałam 4
lata. To było wreszcie normalne ubranie. Do tego miałam piegi i
kucyki, więc całość się komponowała w miarę nieźle :)
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
199. Data: 2006-04-25 08:02:36
Temat: Re: perfumy dla dzieci?
Użytkownik "siwa" <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> napisał
| A dziewczynka model Pipi, a nie księżniczka.
|
Nie wszystkie dziewczynki to urodzone Pipi i za diabła nie przenicujesz
księżniczki na wampa. Pierwsze i jedyne bojówki jakie moja córka dostała po
godzinnych namowach żeby chociaż przymierzyła wylądowały u córku kuzyna.
| Marchew ma rację, ze takie podejście kształtuje idelaną konsumentkę
| miliarda kosmetyków.
|
A co jest złego w kosmetykach pielęgnacyjnych ??????
Z dwojga złego wolę wydać pieniadze na dyskretne kosmetyki niż mieć do
czynienia z pannicami z przetłuszczonymi włosami i żałobą za paznokciami. To
co że one są na różowo pomalowane a ciuchy to super modny łach - kiedy toto
brudne aż wstyd.
--
Kasia + 5 letnia Weronika
http://www.weronika.ckj.edu.pl/
gg 181718
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
200. Data: 2006-04-25 08:03:01
Temat: Re: perfumy dla dzieci?Użytkownik "Xena" <ttatianka@blabla_poczta.fm> napisał w wiadomości
news:e2jneo$1kj$1@atlantis.news.tpi.pl...
>Jak mam tłumaczyć dziecku, że np. nie może uzywac perfum, skoro:
> a) mama używa - zatem nie szkodliwe dla życia
> b) koleżanki też - zatem dzieci też nie zabija
> c) są reklamy "perfum" dla dzieci - czyli istnieją specjalne perfumy
> (wody, cokolwiek) dla dzieci
> d) mam urodziny/imieniny/inną okazję i mogę powiedzieć znajomym
> (potencjalnym darczyńcom co chcę dostać)
> e) mam swoje kieszonkowe i w ostateczności, jak już nikt mi tych perfum
> nie da, to sama sobie kupię - za pośrednictwem mamy, rezygnując z innych
> przyjemności.
Jeśli dostanie w prezencie, to trudno. Chcę jedynie przekazać, że uważam za
niefajne kupowanie dziecku perfum. Co do nacisku grupy rówieśniczej, to
wielce prawdopodobne jest, że me dziecię nie będzie miało wszystkiego tego,
co rówieśnicy. Choćby z przyczyn finansowych. Założe się, że i Ty nie
kupujesz córeczkom wszystkich gadżetów, które koleżanki mają. Jak im
tłumaczysz, że czegoś, co koleżanki mają, im nie możesz kupić?
> Inksza inkszość jest z tatuażem, bo to trwałe jest, nieodwracalne i w
> ogóle, ale perfumy?
Uważamy z TŻ-tem (skonsultowałam! :-)), że kupowanie perfum dziecku jest
nietentego. I tyle.
> Moje dziewczynki (9 i 7 lat) raz w roku, na sylwestra mogą miec pomalowane
> paznokcie i oczy, podczas, gdy ich koleżanki mogą prawie co weekend.
Jeżu! Naprawdę co weekend?! Świat się kończy...
> Powiem więcej - Maja dostanie na komunię (za niecały miesiąc) komórkę -
> najgorszy egzemplarz jaki mam w domu - na wypadek jakby ktoś ukradł.
Komórka to oddzielny temat. I był już tu poruszany. Głównym jej walorem
powinno być w przypadku dziecka poczucie bezpieczeństwa, a nie
gadżeciarstwo. W tym temacie podzielam zdanie siwej.
Iwona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |