Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia piernik, który się długo robi

Grupy

Szukaj w grupach

 

piernik, który się długo robi

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-08-31 10:47:39

Temat: Re: piernik, który się długo robi
Od: "Wkn" <w...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik kawu <k...@i...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9mnme2$932$...@n...tpi.pl...
> > > A czy czasem nie z serii Poradnika domowego? Taka lekko brązowa
okładka?
> >
> > nie, tych książeczek mam mnóstwo ;-)
> > To jakieś rolnicze wydawnictwo, jak będę przepisywać przepis, to podam
> > autora i co tam jest w stopce.
> >
> witam
> jezeli macie ochote to zapytam mame o przepis na taki piernik robiony
przez
> moja babcie jeszcze na kresach wschodnich (lwow) i wrzuce jutro ew. w
> poniedzialek ;)
>
macie ochotę

Wkn


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-08-31 10:48:37

Temat: Re: piernik, który się długo robi
Od: "Wkn" <w...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Evva <e...@p...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9mnm95$4qh$...@m...insert.com.pl...
>
> "Wkn" <w...@w...pl>:
>
> > Czy robiliście kiedyś piernik, który po wymieszaniu składników
zostawiało
> > się pod przykryciem na noc, a piekło dopiero rano, potem zawijało w
folię i
> > zostawiało na 3 dni w spokoju? Ciekawa jestem podobnych przepisów, bo
> > słyszałam, że wychodzą z tego dobre rzeczy. Są tez ponoć przepisy na
> > pierniki, które je się dopiero po dwóch tygodniach.
>
> Moja babcia robi pierniczki, ciasto sie robi co najmniej miesiac przed
> swietami, potem ono pare dni czeka, potem sie piecze pierniczki, potem one
> z kolei czekaja ze trzy tygodnie, potem dopiero sie je lukruje i
przyozdabia
> rozmaicie. Niezapomniane.
>
> Przepis stary (z babci prababci ;)), nie ma w nim zadnych polproduktow
> gotowych typu przyprawa do piernika, proszek do pieczenia, przyprawy sie
> w mozdzierzu tlucze (no, ok, niekoniecznie).
> Moge poszukac w domu, bo nie pomne teraz dokladnie, szukac i wklepac?
>
pewnie! Jeszcze się pytasz!

Wkn


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-31 12:45:13

Temat: Re: piernik, który się długo robi
Od: "Kasia L." <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Wkn" <w...@w...pl> napisał w wiadomości
news:9mnh65$i5r$1@news2.tpi.pl...
> Czy robiliście kiedyś piernik, który po wymieszaniu składników zostawiało
> się pod przykryciem na noc, a piekło dopiero rano, potem zawijało w folię
i
> zostawiało na 3 dni w spokoju? Ciekawa jestem podobnych przepisów, bo
> słyszałam, że wychodzą z tego dobre rzeczy. Są tez ponoć przepisy na
> pierniki, które je się dopiero po dwóch tygodniach.
>
> Wkn


W archiwum znajdziesz przepis na piernik dojrzewajacy. Surowe ciasto trzyma
sie w chlodzie min. 2 tygodnie. Ja trzymalam w lodowce ok. 2 miesiecy i
wyszedl wspanialy. Przepis podala Lucja w 1999 r.

Kasia L.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-31 20:48:49

Temat: Re: piernik, który się długo robi
Od: "Marta MJ" <m...@b...com.pl-no_spam> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Wkn" <w...@w...pl> napisał w wiadomości
news:9mnh65$i5r$1@news2.tpi.pl...
> Czy robiliście kiedyś piernik, który po wymieszaniu składników zostawiało
> się pod przykryciem na noc, a piekło dopiero rano, potem zawijało w folię
i
> zostawiało na 3 dni w spokoju? Ciekawa jestem podobnych przepisów, bo
> słyszałam, że wychodzą z tego dobre rzeczy. Są tez ponoć przepisy na
> pierniki, które je się dopiero po dwóch tygodniach.
>
> Wkn

W zeszlym roku robilam taki piernik, ktory musial lezec (surowy) miesiac w
chlodnym miejscu, potem sie go pieklo, potem znowu musial troszke polezec
(ze trzy dni chyba wlasnie) a potem byl pyszny, rozplywajacy sie w ustach.
Ale oczywiscie przepis gdzies gleboko schowalam, ze swiadomoscia, ze
oryginal jest u mamy :))) wiec odgrzebywanie go troche potrwa, ale na pewno
przed swietami zdaze :))) Podam :))

Marta


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-31 21:14:11

Temat: Re: piernik, który się długo robi
Od: "Wkn" <w...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Marta MJ <m...@b...com.pl-no_spam> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3b8ff691$...@n...acn.pl...
>
> Użytkownik "Wkn" <w...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:9mnh65$i5r$1@news2.tpi.pl...
> > Czy robiliście kiedyś piernik, który po wymieszaniu składników
zostawiało
> > się pod przykryciem na noc, a piekło dopiero rano, potem zawijało w
folię
> i
> > zostawiało na 3 dni w spokoju? Ciekawa jestem podobnych przepisów, bo
> > słyszałam, że wychodzą z tego dobre rzeczy. Są tez ponoć przepisy na
> > pierniki, które je się dopiero po dwóch tygodniach.
> >
> > Wkn
>
> W zeszlym roku robilam taki piernik, ktory musial lezec (surowy) miesiac w
> chlodnym miejscu, potem sie go pieklo, potem znowu musial troszke polezec
> (ze trzy dni chyba wlasnie) a potem byl pyszny, rozplywajacy sie w ustach.
> Ale oczywiscie przepis gdzies gleboko schowalam, ze swiadomoscia, ze
> oryginal jest u mamy :))) wiec odgrzebywanie go troche potrwa, ale na
pewno
> przed swietami zdaze :))) Podam :))
>
Czekam.

Wkn


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-01 20:43:39

Temat: Re: piernik, który się długo robi
Od: AgataW <a...@g...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Kasia L." <l...@p...onet.pl> wrote:
Ja trzymalam w lodowce ok. 2 miesiecy i
>wyszedl wspanialy. Przepis podala Lucja w 1999 r.

Znam takie kucharki, które słyną z tego, że natychmiast po
świetach zagniatają kolejne ciasto do piernika i wkładają na
okrągluśki rok do zamrażalnika.(poetycznie).A przed przyjściem
mikołaja wyjmują i pieką.

..i nie jest to bajka.

AgataW.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-02 18:50:55

Temat: Re: piernik, który się długo robi
Od: Waldemar Krzok <5...@t...de> szukaj wiadomości tego autora

>
> Czy robiliście kiedyś piernik, który po wymieszaniu składników zostawiało
> się pod przykryciem na noc, a piekło dopiero rano, potem zawijało w folię i
> zostawiało na 3 dni w spokoju? Ciekawa jestem podobnych przepisów, bo
> słyszałam, że wychodzą z tego dobre rzeczy. Są tez ponoć przepisy na
> pierniki, które je się dopiero po dwóch tygodniach.
>

pierniki świąteczne na licencji mojego dziadka na przykład.
Ciasto robię w środę lub czwartek. Leży sobie do soboty lub niedzieli w
zimnym. Czterogodzinna orgia wałkowanie/wyżynanie/pieczenie/lukrowanie i
odkłada na noc. Potem do worków lnianych lub garnków z pokrywkami.
Aha, robię je na początku grudnia, zżeram od wigilii do końca stycznia.
Raz, jak jeszcze ja nie piekłem ino łociec, to nam się worek zawieruszył
i wyszedł na światło dzienne dopiero w listopadzie. Pierniki były nadal
świetne.
Są to pierniki wigilijne, więc na nie trochę za wcześnie, ale receptę
podam, jak koniecznie potrzebna. Ciasto musi jednak w zimnym odpocząć, a
lodówka za zimna, trzeba trochę poczekać.

Waldek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-02 19:50:55

Temat: Re: piernik, który się długo robi
Od: "Wkn" <w...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Waldemar Krzok <5...@t...de> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:3...@t...de...
> pierniki świąteczne na licencji mojego dziadka na przykład.
> Ciasto robię w środę lub czwartek. Leży sobie do soboty lub niedzieli w
> zimnym. Czterogodzinna orgia wałkowanie/wyżynanie/pieczenie/lukrowanie i
> odkłada na noc. Potem do worków lnianych lub garnków z pokrywkami.
> Aha, robię je na początku grudnia, zżeram od wigilii do końca stycznia.
> Raz, jak jeszcze ja nie piekłem ino łociec, to nam się worek zawieruszył
> i wyszedł na światło dzienne dopiero w listopadzie. Pierniki były nadal
> świetne.

a czy łone do ugryzienia w ogóle? Bo ja się boję o moje zęby, sztucznej
szczęki bym może mniej żałowała, bo nie boli jak się łamie. Proszę o
szczegóły.

zaciekawiona Wkn


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-02 20:03:29

Temat: Re: piernik, który się długo robi
Od: Waldemar Krzok <5...@t...de> szukaj wiadomości tego autora


> > pierniki świąteczne na licencji mojego dziadka na przykład.
> > Ciasto robię w środę lub czwartek. Leży sobie do soboty lub niedzieli w
> > zimnym. Czterogodzinna orgia wałkowanie/wyżynanie/pieczenie/lukrowanie i
> > odkłada na noc. Potem do worków lnianych lub garnków z pokrywkami.
> > Aha, robię je na początku grudnia, zżeram od wigilii do końca stycznia.
> > Raz, jak jeszcze ja nie piekłem ino łociec, to nam się worek zawieruszył
> > i wyszedł na światło dzienne dopiero w listopadzie. Pierniki były nadal
> > świetne.
>
> a czy łone do ugryzienia w ogóle? Bo ja się boję o moje zęby, sztucznej
> szczęki bym może mniej żałowała, bo nie boli jak się łamie. Proszę o
> szczegóły.

są miękkie lub twarde, ale krucho twarde, jak biszkopty. Zależy od
miejsca przechowywania, czy wilgotne czy suche.

Waldek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-04 11:23:51

Temat: Re: piernik, który się długo robi
Od: "kawu" <k...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

> macie ochotę
>

no to niech bedzie ze to moje wkupne na grupe ;)))
choc przepisuje to z bardzo starej zoltej kartki to nie jest to pismo mojej
babci ;(

1/4 l oleju
1 sztuczny miod
1 szklanka cukru pudru
1 1/2 kg maki
2 jajka
1 lyzeczka proszku do pieczenia
1 dag drozdzy
przyprawy do piernika

roztopiony miod, olej, cukier, jajka i drozdze wymieszac. make przesiac z
proszkiem i polaczyc z ta masa olejowo-miodowa. wygniesc i nie dodawac
wiecej maki (bedzie zadkie ale takie ma byc). wyjdzie z tego 6 plackow
wielkosci blachy z piekarnika grubosci 1 cm. piec w goracym piekarniku az
sie zarumieni. jezeli blacha byla dobrze wysmarowana powinno sie samo
odklejac po wywroceniu do gory dnem.
moja babcia robila to na poczatku grudnia i odstawiala przekladane papierem
i przykryte do 20/12. wtedy wyciagala max twardei przekladala powidlami i
kremem.
wychodzi taki miekki wysoki na 6-7 cm piernik.

pozdrawiam
--
kawu
__________
a bus station is where the bus stop, a train station is where the train stop
on my desk I've got a workstation


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Parowki w szlafroczkach dla Jacka
Afrodyzjak
Troche OT, ale....
Pytanie do Moniki Bacinskiej
Cześć!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »