« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-02-22 16:17:50
Temat: pigwowiec- mozna jeszcze z pestek?Witam grupowiczów!
Piszę, bo mam mały problem, wynikajacy stąd, że do tej pory wszystko co
wieloletnie ukorzeniałam, a nic nie siałam.
Dostałam od znajomej pigwę, z której pracowicie wydłubałam pestki. Pestki te
później równie pracowicie schowałam. W miejscu pewnym i oczywistym. Na tyle
oczywistym, że znalazłam je dopiero dzisiaj.
I co ja mam z nimi teraz zrobić? posiać do doniczki i doniczkę na balkon?
Posiać do doniczki i doniczkę na parapet?
Wzejdą jeszcze?
I przed posianiem coś im zrobić? ;) Np. stratyfikować w zamrazalniku? siac
głeboko, płytko, podlewać?
Sprawadzałam w archiwum- w grudniu odpowiedz była "siać". Czy taka sama
bedzie w prawieżemarcu? Można jakoś nadgonic te parę miesiecy leżakowania w
25 st C? Czy też kuzynka koraliki co najwyżej może sobie zrobić z pestek?
Zalezy mi, bo pigwowiec miał kolor kwiecia akurat taki, jaki sobie
wymarzyłam.
Nie mówiac o zapachu i smaku pigwówki:)
z góry dziękuję za odpowiedz
Aska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-02-22 21:07:20
Temat: Odp: pigwowiec- mozna jeszcze z pestek?
Użytkownik jbaskab <j...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:cvfm09$rvg$...@a...news.tpi.pl...
> Dostałam od znajomej pigwę, z której pracowicie wydłubałam pestki. Pestki
te
> później równie pracowicie schowałam. W miejscu pewnym i oczywistym. Na
tyle
> oczywistym, że znalazłam je dopiero dzisiaj.
> I co ja mam z nimi teraz zrobić? posiać do doniczki i doniczkę na balkon?
> Posiać do doniczki i doniczkę na parapet?
> Wzejdą jeszcze?
To zależy jak dużo masz tych nasion, ale ja na twoim miejscu zrobiłabym
eksperyment.
Część bym zakopała w największej zaspie śniegu, zawiązane w sylonowej
skarpetce.
Do zejścia śniegu przejdą stratyfikację
Część bym namoczyła na jedną - dwie doby i wysiała do dwóch doniczek, z
których jedna na balkon, a druga na parapet.
Pozdrawiam - Jagoda
PS O wynikach należy powiadomić grupę :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-02-23 01:51:36
Temat: Re: pigwowiec- mozna jeszcze z pestek?"jbaskab" <j...@o...pl> wrote in message
news:cvfm09$rvg$1@atlantis.news.tpi.pl...
> I przed posianiem coś im zrobić? ;) Np. stratyfikować w zamrazalniku?
siac
> głeboko, płytko, podlewać? [...]
Najlepiej byloby siac jesienia od razu do gruntu ale ze tak sie nie stalo,
dlatego teraz powinnas je raczej stratyfikowac (lodowka, w worku foliowym
z wilgotnym piaskiem albo ten pomysl Jagody ze sniegiem).
Siej je w marcu, gdy snieg stopnieje, powierzchniowo i przysyp cienka
warstwa ziemi (np. 1 cm grubosci).
Miejsce sloneczne do polcienia.
Mam pare siewek pigwowca, a bylo to tak:
troche resztek pozostalych po przerobieniu owocow na przetwory zostalo
wyrzuconych do ogrodu (nie pamietam dokladnego terminu ale pewnie byla to
jesien); nastepnie przy okazji roznych prac ogrodowych zostaly wgrabione w
ziemie; pozna wiosna pojawily sie siewki :)
Zawsze rozmnazalem pigwowce z galazek, bo przyjmowaly sie dosc latwo,
dlatego czysty przypadek sprawil, ze troche tych siewek mam.
Pozdrawiam,
Bpjea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-02-23 11:24:56
Temat: Re: pigwowiec- mozna jeszcze z pestek?
| Zawsze rozmnazalem pigwowce z galazek, bo przyjmowaly sie dosc
latwo,
| dlatego czysty przypadek sprawil, ze troche tych siewek mam.
|
| Pozdrawiam,
| Bpjea
Witam,
W takim razie może uda mi się wysępić ze trzy siewki?
Rozmnażanie z gałązek polega na oderwaniu odrostów od krzaczka,
czy na odcięciu gałązki i ukorzenieniu jej??
--
Pozdrawiam J Walewski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-02-23 13:46:39
Temat: Re: pigwowiec- mozna jeszcze z pestek?> Zawsze rozmnazalem pigwowce z galazek, bo przyjmowaly sie dosc latwo,
możesz to opisać, ale tak dla lamy :-)))
pierwszy raz zrobiłem w ubiegłym roku nalewkę na pigwie :-))) ale w
malutkiej ilości :-(((
--
serdeczności! zbisa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-02-23 15:51:43
Temat: Re: pigwowiec- mozna jeszcze z pestek?
Użytkownik "Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)> napisał w
wiadomości news:cvgnhn$f6q$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Najlepiej byloby siac jesienia od razu do gruntu ale ze tak sie nie stalo,
> dlatego teraz powinnas je raczej stratyfikowac (lodowka, w worku foliowym
> z wilgotnym piaskiem albo ten pomysl Jagody ze sniegiem).
> Siej je w marcu, gdy snieg stopnieje, powierzchniowo i przysyp cienka
> warstwa ziemi (np. 1 cm grubosci).
> Miejsce sloneczne do polcienia.
Bardzo dziekuję za porady. Wsadziłam na razie
nasionka do piasku i do lodówki, część dałam do doniczki i zostawiłam na
balkonie, najwyżej postoi pusta przez pare miesiecy, a paręnascie wywlokę
jutro na działke i pod
snieg:). Sposobała mi się sugestia Jagody z tymi eksperymentami:).
> Mam pare siewek pigwowca, a bylo to tak:
> troche resztek pozostalych po przerobieniu owocow na przetwory zostalo
> wyrzuconych do ogrodu (nie pamietam dokladnego terminu ale pewnie byla to
> jesien); nastepnie przy okazji roznych prac ogrodowych zostaly wgrabione w
> ziemie; pozna wiosna pojawily sie siewki :)
> Zawsze rozmnazalem pigwowce z galazek, bo przyjmowaly sie dosc latwo,
> dlatego czysty przypadek sprawil, ze troche tych siewek mam.
A to ciekawe co piszesz. Pytałam ostatniej wiosny w szkółce jak mam rozmażać
pigwowca i dowiedziałam się właśnie, że z gałazek to nie za bardzo chcą się
przyjmować, za to z nasion- bez problemu. Tyle, że, idiotka jedna, nie
zapytałam sie kiedy, jak i co:)
z pozdrowieniami
Aska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-02-23 16:09:08
Temat: Re: pigwowiec- mozna jeszcze z pestek?"zbisa" <z...@z...ita.pwr.wroc.pl> wrote:
> > Zawsze rozmnazalem pigwowce z galazek, bo przyjmowaly sie dosc latwo,
>
> możesz to opisać, ale tak dla lamy :-))) pierwszy raz zrobiłem w
> ubiegłym roku nalewkę na pigwie :-))) ale w malutkiej ilości :-(((
Jeden o Wiśle, drugi o przemyśle..
Pigwowce (Chaenomeles sp.) łatwo ukorzeniają sie przez odkłady poziome --
gałąź przygiąć do ziemi, przyszpilić i obsypać ziemią, w ciągu sezonu
ukorzenią się.
Pigwa (Cydonia oblonga) na ogół rozmnażana jest przez
szczepienie. Stosunkowo prosto powinna dać się siać. O rozmnażaniu
przez sadzonkowanie nie słyszałem.
Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Był raz pewien pan w Pernambuko,
Który jaja swe krył pod peruką
Mówiąc: ,,Tylko dwa mam
I dlatego tak dbam,
Bo w ten sposób mi się nie potłuką''.
(C) Maciej Słomczyński
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-02-23 17:36:58
Temat: Re: pigwowiec- mozna jeszcze z pestek?Dnia 2005-02-23 16:51, Użytkownik jbaskab napisał :
> A to ciekawe co piszesz. Pytałam ostatniej wiosny w szkółce jak mam
> rozmażać
> pigwowca i dowiedziałam się właśnie, że z gałazek to nie za bardzo chcą się
> przyjmować, za to z nasion- bez problemu. Tyle, że, idiotka jedna, nie
> zapytałam sie kiedy, jak i co:)
W owocu pigwowca zapomnianym po krzakiem na zimę zobaczyłam na wiosnę
przy plewieniu kępę malutkich pigwowców. Nie posadziłam, bo nie
potrzebowałam pozdrawiam, Barbara
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2005-02-23 19:49:30
Temat: Re: pigwowiec- mozna jeszcze z pestek?Użytkownik "Bpjea" napisał:
> > Zawsze rozmnazalem pigwowce z galazek, bo przyjmowaly sie dosc latwo,
A Aska sobie wyrzuca:
> A to ciekawe co piszesz. Pytałam ostatniej wiosny w szkółce jak mam rozmażać
> pigwowca i dowiedziałam się właśnie, że z gałazek to nie za bardzo chcą się
> przyjmować, za to z nasion- bez problemu. Tyle, że, idiotka jedna, nie
> zapytałam sie kiedy, jak i co:)
Ja miałem widocznie pecha, bo nawet przykulkowany do ziemi pigwowiec nie
wypuścił korzeni przez cały sezon. Nie potwierdzam wersji o jego łatwym
ukorzenianiu się.
Pozdrawiam powolnie, :-)
Zbyszek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2005-02-23 20:19:25
Temat: Re: pigwowiec- mozna jeszcze z pestek?Zbigniew Mazur wrote:
> Użytkownik "Bpjea" napisał:
>> Ja miałem widocznie pecha, bo nawet przykulkowany do ziemi pigwowiec
> nie wypuścił korzeni przez cały sezon. Nie potwierdzam wersji o jego
> łatwym ukorzenianiu się.
:)))))))
no bo zapewne ten Twoj byl nie_ wlasciwy ( Chaenomeles japonica)
:)
probowalem w tym roku ukorzeniac zarowno Ch. japonica
jak i Ch. speciosa zwanym pigwowcem chinskim (wlasciwym)
:)
chinskie ukorzenily sie wszystkie a japonskie jeden z kilku
:)
jesli zas chodzi o nalewki
to ten chinski jest chyba lepszy bo ma bardziej aromatyczne owoce
choc u mnie mniejsze niz u tego japonskiego
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |