| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-02-27 00:20:58
Temat: piractwoCzy jestem złodziejem ?
Gdy widzę człowieka który siedząc na chodniku w centrum miasta prosi o
pieniądze grając na gitarze bądź grzebieniu ( który czasem bywa wyżej wręcz
od gitary ceniony) znaną melodię , myślę sobie ze warto mu rzucić parę
groszy bo człowiek ma gorzej w życiu.
Daje parę groszy , uspokajam sumienie, czuję się dobrym człowiekiem i co się
dzieje - okazuję się współzłodziejem.
Dlaczego ?
Pan grał znaną melodię.
Czerwone korale.
A czy miał do tego prawo?
Prawo.
. autorskie ?
No i koniec. Jestem winny bycia nie uczciwym człowiekiem.
Ale kogo z nas dziś stać na uczciwość.
Po to aby żyć na poziomie minimum socjalnego( a nie zarabiając sumy tego
minimum) musimy korzystać ( nie legalnie) z zasobów kultury w postaci nie
legalnych książek, piosenek, programów komputerowych.
Już widzę panią Steczkowską krzyczącą w amoku "nie stać Cię to nie słuchaj".
A co wtedy, gdy chcę słuchać a mnie na to nie stać?
Co mam zrobić gdy chcę słyszeć w pokoju swego domu Dziewczynę Szamana bo
łazi mi po głowie z tego powodu że słyszałem ja w radio, telewizji, w
sklepie ?
Cały czas to nucę i czuję potrzebę wysłuchania tego jeszcze raz.
Nie mam 50 zł by sobie legalnie kupić płytę.
Czuję że znów będę musiał być złodziejem płacąc 10 zł na " rynku".
Z innej strony czy ta muzyka to kultura?
Czy może już totalnie komercyjna chałtura?
Musze znów napisać pracę na pewien przedmiot, pan/pani kazała oddać to na
komputerze.
Muszę też napisać pracę na konkurs "Młodej Poezji" , akceptowana forma to
plik Word od formatu 6.0.
Nie mam Worda nie mam szans.
Podliczmy.
Komputer około 2000 zł, Windows około 600 zł, Word około 1000 zł.
Czyli już za jakieś 3600 mogę mieć szanse.
Ale może lepiej wydać na to samo 2020 zł ?
Reszta pozwoli mi się utrzymać przez 2 miesiące.
Zgadnijcie co wybieram.
Temat złodziejstwa i piractwa ostatnio dziś modny nie spędza mi snu z
powiek.
Tak, znam mnóstwo piratów.
Powiem więcej. Nie znam żadnego nie pirata.
Ale ŻADEN z nich nie jest złodziejem.
Przy wyśrubowanych cenach dóbr kultury połączonym z poziomem naszych
zarobków dostajemy wynik w postaci piractwa. Nie jest to wstydliwy wynik,
jest to logiczny wynik bo czy woda nie płynie do punktu niżej położonego?
Czy najkrótszą drogą między dwoma punktami nie będzie prosta je łącząca?
Rozumiecie?
Zarabiając w kasie w superhiperduper markecie 3 zł za godzinę wołam o pomoc
w oczyszczeniu mojego sumienia taplanego w błocie codziennych wiadomości w
których dowiaduję się ze Pan X UKRADŁ 10 MILIONÓW złotych bo jarząbkowy
system wartości w którym nie istnieje cos takiego jak sprawiedliwość
społeczna mu na to pozwolił, jednocześnie nazywając moich znajomych
złodziejami gdyż maja Windowsa z bazaru.
Proszę o wytłumaczenie mi jak mam zgodzić się na kolorowe okładki czasopism
reklamujących produkty zakazane finansowo dla mnie w chwili gdy jestem
złodziejem gdyż słyszę w tle MP3 ?
Kończę rozterką i pytaniami, pełen obaw o to czy właśnie nie usłyszę pukania
do drzwi i czy brzdęk tłuczonego szkła nie przywita anty terrorystów
odciągających mnie od klawiatury komputera z bądź co bądź pirackim
windowsem.
Przemysław Zalewski
Bez wyrzutów sumienia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-02-27 00:27:50
Temat: Re: piractwoPrzemyslaw Zalewski:
> Nie mam Worda nie mam szans.
Bzdura. :)
OpenOffice jest darmowy i zapisuje dokumenty
w formacie m.in. Worda a takze np PDF(!).
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-27 06:33:34
Temat: Re: piractwocbnet wrote:
> OpenOffice jest darmowy i zapisuje dokumenty
> w formacie m.in. Worda a takze np PDF(!).
Ostatnio (po kradzieży) byliśmy zmuszeniu kupić do hospicjum nowy
komputer. Tamten skradli razem w Windowsem, a był przydzielony tylko do
tamtego, także teraz trza było kupować na nowo. W sumie najgorsze jest
to, że programy do komunikacji z NFZ są robione pod Windowsa.
Ile ja się musiałam natłumaczyć, że nie musimy kupować przynajmniej
Worda, że OpenOffice jest świetnym rozwiązaniem. Ale to już
zakorzenione, że za programy trzeba płacić kupę kasy a monopol i
kampanię Microsoftu traktuje się jako coś normalnego.
--
Pazdrawiam, Magdalena S. (dzidzia ~IX,X 2004)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-27 09:31:44
Temat: Re: piractwo
Użytkownik "Przemyslaw Zalewski" <k...@U...pl> napisał w źródłowej
wiadomości news:c1m2l9$q36$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Czy jestem złodziejem ?
>
>
>
> Gdy widzę człowieka który siedząc na chodniku w centrum miasta prosi o
> pieniądze grając na gitarze bądź grzebieniu ( który czasem bywa wyżej
wręcz
> od gitary ceniony) znaną melodię , myślę sobie ze warto mu rzucić parę
> groszy bo człowiek ma gorzej w życiu.
Otóż nie polecam rzucać przysłowiowego grosza, tego mnie skutecznie nauczył
katowicki dworzec. Jeśli już mam ochotę pobyć aniołkiem, to proponuję albo
zakup bułki, hot-doga, czegoś do picia, ale nigdy kasy - najczęściej cel
jest znany.
>
>
> Daje parę groszy , uspokajam sumienie, czuję się dobrym człowiekiem i co
się
> dzieje - okazuję się współzłodziejem.
> Dlaczego ?
> Pan grał znaną melodię.
> Czerwone korale.
> A czy miał do tego prawo?
> Prawo.
>
> . autorskie ?
> No i koniec. Jestem winny bycia nie uczciwym człowiekiem.
>
Nie porzesadzaajmy i nie róbmy kolejnej papki, bo za chwile się okaże, że
będziemy musieli płacić tantiemy prz y śpiewaniu po goleniu, jak "se"
chlapniemy i nam się gardło poluzuje itd itd....
Nie przesadzajmy.
Nie róbmy pseudo-prawa w kraju rządzonych przez złodziei
> Już widzę panią Steczkowską krzyczącą w amoku "nie stać Cię to nie
słuchaj".
Zapomniała krowa jak cielęciem była i po pastwiskach biegała, a póki co
grabi sobie i to równo swoim zachowaniem w stosunku do tzw. fanów.
> Co mam zrobić gdy chcę słyszeć w pokoju swego domu Dziewczynę Szamana bo
> łazi mi po głowie z tego powodu że słyszałem ja w radio, telewizji, w
> sklepie ?
>
> Cały czas to nucę i czuję potrzebę wysłuchania tego jeszcze raz.
> Nie mam 50 zł by sobie legalnie kupić płytę.
już chyba zgłupiałem w czym tu może być problem.
> Z innej strony czy ta muzyka to kultura?
> Czy może już totalnie komercyjna chałtura?
biznes, biznes, działalność gospodarcza pod hasłem Usługi dla ludzności i
tyle.
Co do chałtury - kwestia gustów, sam dwie pierwsze płyty Steczkowskiej
lubiłem.
> Musze znów napisać pracę na pewien przedmiot, pan/pani kazała oddać to na
> komputerze.
>
> Muszę też napisać pracę na konkurs "Młodej Poezji" , akceptowana forma to
> plik Word od formatu 6.0.
> Nie mam Worda nie mam szans.
>
>
>
> Podliczmy.
>
> Komputer około 2000 zł, Windows około 600 zł, Word około 1000 zł.
>
> Czyli już za jakieś 3600 mogę mieć szanse.
>
>
>
> Ale może lepiej wydać na to samo 2020 zł ?
>
>
>
> Reszta pozwoli mi się utrzymać przez 2 miesiące.
>
>
>
> Zgadnijcie co wybieram.
>
>
>
> Temat złodziejstwa i piractwa ostatnio dziś modny nie spędza mi snu z
> powiek.
>
> Tak, znam mnóstwo piratów.
>
> Powiem więcej. Nie znam żadnego nie pirata.
>
> Ale ŻADEN z nich nie jest złodziejem.
>
>
>
> Przy wyśrubowanych cenach dóbr kultury połączonym z poziomem naszych
> zarobków dostajemy wynik w postaci piractwa. Nie jest to wstydliwy wynik,
> jest to logiczny wynik bo czy woda nie płynie do punktu niżej położonego?
> Czy najkrótszą drogą między dwoma punktami nie będzie prosta je łącząca?
>
>
>
> Rozumiecie?
>
>
>
> Zarabiając w kasie w superhiperduper markecie 3 zł za godzinę wołam o
pomoc
> w oczyszczeniu mojego sumienia taplanego w błocie codziennych wiadomości w
> których dowiaduję się ze Pan X UKRADŁ 10 MILIONÓW złotych bo jarząbkowy
> system wartości w którym nie istnieje cos takiego jak sprawiedliwość
> społeczna mu na to pozwolił, jednocześnie nazywając moich znajomych
> złodziejami gdyż maja Windowsa z bazaru.
>
> Proszę o wytłumaczenie mi jak mam zgodzić się na kolorowe okładki
czasopism
> reklamujących produkty zakazane finansowo dla mnie w chwili gdy jestem
> złodziejem gdyż słyszę w tle MP3 ?
>
> Kończę rozterką i pytaniami, pełen obaw o to czy właśnie nie usłyszę
pukania
> do drzwi i czy brzdęk tłuczonego szkła nie przywita anty terrorystów
> odciągających mnie od klawiatury komputera z bądź co bądź pirackim
> windowsem.
>
>
>
> Przemysław Zalewski
>
> Bez wyrzutów sumienia.
>
sorry, ale nie wytrzymałem do końca tego postu, nie chciało mi się czytać
tych rozwleczonych textów, napełnionych pesymizmem... 1:0 dla ciebie -
padłem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-27 12:21:59
Temat: Re: piractwoPrzemyslaw Zalewski <k...@U...pl> napisał(a):
> Czy jestem złodziejem ?
Tak. Niestety tak. Jakby na to nie patrzeć posiadasz cudzą własność, której
nie kupiłeś. Tak, jesteś złodziejem.
Jako okoliczność łagodzącą można przyjąć fakt, że okradłeś twórcę, żeby
zaspokoić swój głód estetyczny.
Czy biedak kradnący bułkę ze sklepu nie jest złodziejem? Jest... choć można
wskazać pewne okoliczności łagodzące.. O ile jednak bez jedzenia każdy
umrze, o tyle bez muzyki, literatury, czy malarstwa przeżyć można, czego
dowodem jest cała masa tłuków na ulicach.
Nie kradniesz więc dlatego, że musisz, tylko dlatego, że chcesz. Bo chcesz
żyć przyjemniej.
Trochę to tak jak ze złodziejem samochodów. Podprowadza lepszą furkę, żeby
mu się przyjemniej jeździło.
Przykre jest zubożenie społeczeństwa. Straszne jest to, że ludzie pracujący
w tym kraju nie są w stanie za zarobioną pensję żyć na godnym poziomie, że
sztuka staje się rozrywką hermetyczną, elitarną, odległą i nieosiągalną.
Pozostają namiastki. Film zamiast książki, mp3 zamiast koncertu czy płyty,
internet zamiast biblioteki.
Ciężko Ci uwierzyć, że jesteś złodziejem, prawda? Przecież nie zabrałeś
nikomu tych mp-trójek...
A twórca? Pomyślałeś o nim?
Gdyby wszyscy słuchali pirackiej muzyki nikt nie byłby zainteresowany
tworzeniem. Gdyby nie istniały patenty, naukowcy przymieraliby z głodu.
Ty okradniesz kogoś = "ale dziś miałem udany dzień".
Ktoś okradnie Ciebie = "A to ch**, s******** j*****, ***...****, ** ..."
;)
Kali rozumieć?
Widzę, że ogólnie masz dylemat Janka muzykanta, więc i tak się ze mną nie
zgodzisz..
Ale ja, z racji mojego zajęcia, słowo daję, rozumiem zaiks doskonale.
Żeby nie było tak kryształowo, powiem Ci, że również pobieram jakieś ogg-i z
internetu, jakieś divxy i inne e-booki, tyle tylko, że z szacunku dla
twórców, jeśli coś uznam za wartościowe, to kupuję oryginał, odwdzięczając
się im za wszystkie nieprzespane noce. A jak mi się nie spodoba, to wkładam
to w miejsce o wdzęcznej nazwie "kosz".
Aha, żeby nie było wątpliwości, To, co robię również jest złodziejstwem do
czasu zakupu oryginału.
Pozdrawiam,
Darek.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-27 12:29:10
Temat: Re: piractwoDnia Fri, 27 Feb 2004 07:33:34 +0100, nonnocere napisał/napisała:
> Worda, że OpenOffice jest świetnym rozwiązaniem. Ale to już
> zakorzenione, że za programy trzeba płacić kupę kasy a monopol i
> kampanię Microsoftu traktuje się jako coś normalnego.
sa 2 metody aby to rozwiazac jedna to taka, ktora zastosowales - olac, a
druga moja, ktora wlasnie stosuje z powodzeniem przy wysylce poczty :)
Tne wszystkie zalaczniki windowsowe przedostaja sie tylko pdfy,jpg i inne
ptrzebne do pracy pliki..
Zastanawiam sie jeszcze nad wycinaniem maili pisanych w htmlu aby sie userzy
nauczyli i ustawili swoje lotus notes :)
--
*it's much better to fuck without love than to be in love and not fucking*
PAPIK - Positronic Android Programmed for Infiltration and Killing
GG: 70701
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |