Strona główna Grupy pl.soc.edukacja podsłuchy

Grupy

Szukaj w grupach

 

podsłuchy

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 29


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2007-04-09 17:48:00

Temat: Re: podsłuchy
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości news:evbno4$2jr$1@news.interia.pl locke
<p...@i...pl> pisze:

>>> Liczy się cel wykorzystania telefonu lub komputera.
>> Jakie jest umocowanie prawne tego twierdzenia?
> To określi sąd, który - w przypadkach spornych - orzeknie, czy sprzęt
> wykorzystany był zgodnie czy niezgodnie z obowiązującymi w firmie
> przepisami.
Ten truizm należałoby poszerzyć o istotny element - czy przepisy firmowe są
zgodne z obowiązującym prawem stanowionym i podane do wiadomości pracowników
w sposób umożliwiający jasne zrozumienie i stosowanie sie do nich.

> Nie wszystko musi być doprecyzowane - po to są sądy, by
> rozstrzygać wątpliwości.
Między innymi dlatego, że wiele rzeczy jest niedoprecyzowanych, to
sądownictwo działa w takim tempie, w jakim działa...

>>> Jeżeli z racji twoich
>>> obowiązków niezbędne jest skontaktowanie się z kolegą - i to na tyle
>>> szybkie, że musisz go szukać w różnych miejscach - to rozliczne telefony
>>> w tym celu są jak najbardziej uzasadnione.
>> No właśnie.
>> Ale dlaczego? Bo ty tak twierdzisz?
>> Jaka jest wg ciebie prawna podstawa?
> Logika.
W tym wypadku - owszem. A masz pewność, że ona zawsze będzie stosowana?

>>> Inną sprawą jest jednak to,
>>> jak często musisz uciekać się do rady kolegi: gdybym był twoim szefem i
>>> zauważył, że robisz to zbty często, to zastanowiłbym się, czy nie byłoby
>>> lepiej zwolnić ciebie i zatrudnić twojego kolegę (lub kogoś innego, kto
>>> sam wie, co powinien robić).
>> Jw.
> ???
> A ty wolałbyś zatrudniać kogoś, kto bez przerwy pyta innych o to, co sam
> powinien wiedzieć? Bo ja nie.
Nie doczytałeś uważnie. Wcale nie muszę pytać o radę. Napisałem, że "wiem
jak je wykonać w sposób wystarczający". Czyli jakbym je w ten sposób
wykonał, byłoby OK. Ale chcę lepiej i wykonuję telefony w tym celu.
Obojętne, jak często. Czy to są telefony prywatne?

Oczywiście to tylko hipotetyczny przykład, zresztą nieco wydumany.
Niezależnie od orzeczeń prawnych czytanie cudzych postów, podsłuchiwanie
rozmów itp. uważam za przejaw skrajnego buractwa. Sam z kolei nigdy nie
spotkałem się z próbami jakiegokolwiek ograniczania mi użytkowania
powierzonego mi służbowo sprzętu, nic nie wiem o próbach kontroli w moich
miejscach pracy, więc być może po prostu teoretyzuję. Z drugiej strony nie
zdarzyło mi się nadużywanie posiadanych prerogatyw, a przynajmniej nic
takiego nie pamiętam. A z trzeciej strony, gdyby mnie coś takiego spotkało
to myślę, że umiałbym odpowiednio zareagować.

--
Jotte

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2007-04-09 20:52:30

Temat: Re: podsłuchy
Od: "locke" <p...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:evdu8a$9us$1@news.dialog.net.pl...
> W wiadomości news:evbno4$2jr$1@news.interia.pl locke
> <p...@i...pl> pisze:
>
> >>> Liczy się cel wykorzystania telefonu lub komputera.
> >> Jakie jest umocowanie prawne tego twierdzenia?
> > To określi sąd, który - w przypadkach spornych - orzeknie, czy sprzęt
> > wykorzystany był zgodnie czy niezgodnie z obowiązującymi w firmie
> > przepisami.
> Ten truizm należałoby poszerzyć o istotny element - czy przepisy firmowe są
> zgodne z obowiązującym prawem stanowionym i podane do wiadomości pracowników
> w sposób umożliwiający jasne zrozumienie i stosowanie sie do nich.

To jest oczywiste. Ale znów nie ma potrzeby zapisywać szczegółowych regulacji -
w przypadkach wątpliwych czy spornych rozstrzygnie sąd.

>
> > Nie wszystko musi być doprecyzowane - po to są sądy, by
> > rozstrzygać wątpliwości.
> Między innymi dlatego, że wiele rzeczy jest niedoprecyzowanych, to
> sądownictwo działa w takim tempie, w jakim działa...

W żadnym państwie prawo nie reguluje wszystkiego - a są takie, w których sądy
pracują znacznie szybciej.

>
> >>> Jeżeli z racji twoich
> >>> obowiązków niezbędne jest skontaktowanie się z kolegą - i to na tyle
> >>> szybkie, że musisz go szukać w różnych miejscach - to rozliczne telefony
> >>> w tym celu są jak najbardziej uzasadnione.
> >> No właśnie.
> >> Ale dlaczego? Bo ty tak twierdzisz?
> >> Jaka jest wg ciebie prawna podstawa?
> > Logika.
> W tym wypadku - owszem. A masz pewność, że ona zawsze będzie stosowana?

Znów odsyłam do sądu - ten często kieruje się nie tylko literą, ale i logiką
prawa.

> > A ty wolałbyś zatrudniać kogoś, kto bez przerwy pyta innych o to, co sam
> > powinien wiedzieć? Bo ja nie.
> Nie doczytałeś uważnie. Wcale nie muszę pytać o radę. Napisałem, że "wiem
> jak je wykonać w sposób wystarczający". Czyli jakbym je w ten sposób
> wykonał, byłoby OK. Ale chcę lepiej i wykonuję telefony w tym celu.
> Obojętne, jak często. Czy to są telefony prywatne?

Jeżeli pracodawca uzna, że powinieneś samodzielnie umieć rozwiązać problem, to
konsultacja przy jego rozwiązaniu może być uznana za sprawę prywatną.

> Niezależnie od orzeczeń prawnych czytanie cudzych postów, podsłuchiwanie
> rozmów itp. uważam za przejaw skrajnego buractwa. Sam z kolei nigdy nie

Ciekawy pogląd. Czy za buractwo uważasz również zakładanie podsłuchu lub
kontrolę korespondencji prowadzoną przez policję wobec podejrzanego o
popełnienie przestępstwa?

> spotkałem się z próbami jakiegokolwiek ograniczania mi użytkowania
> powierzonego mi służbowo sprzętu, nic nie wiem o próbach kontroli w moich
> miejscach pracy, więc być może po prostu teoretyzuję. Z drugiej strony nie

Biorąc pod uwagę grupę, w której prowadzony jest wątek, to zapewne jest to
teoretyzowanie, jako że szkoła nie jest instytucją, która musi posuwać się aż do
takich środków w celu ochrony informacji czy ograniczania kosztów. Przy stałym
łączu (a większość szkół ma takie) wysyłanie maila jest bezpłatne, zaś
prowadzenie prywatnych rozmów z sekretariatu w obecności czujnego ucha
sekretarki jest raczej mało komfortowe.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2007-04-09 21:04:14

Temat: Re: podsłuchy
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości news:eve8ra$20a$1@news.interia.pl locke
<p...@i...pl> pisze:

> To jest oczywiste. Ale znów nie ma potrzeby zapisywać szczegółowych
> regulacji - w przypadkach wątpliwych czy spornych rozstrzygnie sąd.
Sąd powinien być ostatecznością.

>>> Nie wszystko musi być doprecyzowane - po to są sądy, by
>>> rozstrzygać wątpliwości.
>> Między innymi dlatego, że wiele rzeczy jest niedoprecyzowanych, to
>> sądownictwo działa w takim tempie, w jakim działa...
> W żadnym państwie prawo nie reguluje wszystkiego
Bo się nie da.

> - a są takie, w których sądy pracują znacznie szybciej.
Pewnie. Vide np. niektóre republiki islamskie.

> Jeżeli pracodawca uzna, że powinieneś samodzielnie umieć rozwiązać
> problem, to konsultacja przy jego rozwiązaniu może być uznana za sprawę
> prywatną.
Nie wiem co ci przeszkadza prawidłowo zrozumieć przykład, który podałem.
Problem JEST prawidłowo rozwiązany bez konsultacji. Ale można lepiej. Co mam
powiedzieć prościej, wolniej, jaśniej, abyś nie miał trudności w
zrozumieniu?

>> Niezależnie od orzeczeń prawnych czytanie cudzych postów, podsłuchiwanie
>> rozmów itp. uważam za przejaw skrajnego buractwa. Sam z kolei nigdy nie
> Ciekawy pogląd. Czy za buractwo uważasz również zakładanie podsłuchu lub
> kontrolę korespondencji prowadzoną przez policję wobec podejrzanego o
> popełnienie przestępstwa?
Nie, co do podstawowej zasady - nie. Wyraziłem się nieprecyzyjnie - chodzi
mi o takie działania podejmowane przez pracodawcę w stosunku do pracowników.

> Przy stałym łączu (a większość szkół ma takie) wysyłanie maila
> jest bezpłatne, zaś prowadzenie prywatnych rozmów z sekretariatu w
> obecności czujnego ucha sekretarki jest raczej mało komfortowe.
Umiejętne wykorzystanie takiej sytuacji bywa bardzo przydatne.

--
Jotte

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2007-04-10 09:48:58

Temat: Re: podsłuchy
Od: "locke" <p...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:eve9o1$iev$1@news.dialog.net.pl...
> W wiadomości news:eve8ra$20a$1@news.interia.pl locke
> <p...@i...pl> pisze:
>
> > To jest oczywiste. Ale znów nie ma potrzeby zapisywać szczegółowych
> > regulacji - w przypadkach wątpliwych czy spornych rozstrzygnie sąd.
> Sąd powinien być ostatecznością.

W sytuacji, w której strony nie potrafią dojść same do porozumienia.

>
> >>> Nie wszystko musi być doprecyzowane - po to są sądy, by
> >>> rozstrzygać wątpliwości.
> >> Między innymi dlatego, że wiele rzeczy jest niedoprecyzowanych, to
> >> sądownictwo działa w takim tempie, w jakim działa...
> > W żadnym państwie prawo nie reguluje wszystkiego
> Bo się nie da.
>
> > - a są takie, w których sądy pracują znacznie szybciej.
> Pewnie. Vide np. niektóre republiki islamskie.

Miałem akurat na myśli nieco inne państwa.

>
> > Jeżeli pracodawca uzna, że powinieneś samodzielnie umieć rozwiązać
> > problem, to konsultacja przy jego rozwiązaniu może być uznana za sprawę
> > prywatną.
> Nie wiem co ci przeszkadza prawidłowo zrozumieć przykład, który podałem.
> Problem JEST prawidłowo rozwiązany bez konsultacji. Ale można lepiej. Co mam

To ja powiem najprościej jak się da. Jak zatrudniam pracownika, to zakładam, że
potrafi sobie poradzić z problemami, które mogą pojawić się w z związku z jego
pracą samodzielnie. Jeśli nie potrafi - przy najbliższej okazji szukam nowego
pracownika. Jeżeli pracownik uważa, że ktoś może znać rozwiązanie lepsze - to
skontaktowanie się z tym kimś jest jego sprawą. I niby dlaczego mam ponosić
koszty "konsultacji", której potrzeby - jako pracodawca - nie widzę, bo uważam,
że problem powinien zstać rozwiązany samodzielnie przez mojego pracownika?

> Nie, co do podstawowej zasady - nie. Wyraziłem się nieprecyzyjnie - chodzi
> mi o takie działania podejmowane przez pracodawcę w stosunku do pracowników.

A czym to się różni od podsłuchu prowadzonego przez odpowiednie służby? Jeżeli
tylko podsłuchujący ma podstawę by taki podsłuch zorganizować, a prawo uznaje
zasadność tego powodu, to sytuacja niczym się nie różni.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2007-04-10 16:17:17

Temat: Re: podsłuchy
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości news:evfmb3$odh$1@news.interia.pl locke
<p...@i...pl> pisze:

>> Nie wiem co ci przeszkadza prawidłowo zrozumieć przykład, który podałem.
>> Problem JEST prawidłowo rozwiązany bez konsultacji. Ale można lepiej.
>> Co mam
> To ja powiem najprościej jak się da. Jak zatrudniam pracownika, to
> zakładam, że potrafi sobie poradzić z problemami, które mogą pojawić się
> w z związku z jego pracą samodzielnie. Jeśli nie potrafi - przy
> najbliższej okazji szukam nowego pracownika. Jeżeli pracownik uważa, że
> ktoś może znać rozwiązanie lepsze - to skontaktowanie się z tym kimś
> jest jego sprawą. I niby dlaczego mam ponosić koszty "konsultacji",
> której potrzeby - jako pracodawca - nie widzę, bo uważam, że problem
> powinien zstać rozwiązany samodzielnie przez mojego pracownika?
No cóż, w pewnym sensie pokonałeś mnie moja własną bronią. Sam twierdziłem
(i w myśl tego zazwyczaj postępuję), że skoro płacą mi się minimalnie, to
pracuję minimalnie. Jak coś jest wystarczające, to po cóż usiłować lepiej,
no nie?

>> Nie, co do podstawowej zasady - nie. Wyraziłem się nieprecyzyjnie -
>> chodzi mi o takie działania podejmowane przez pracodawcę w stosunku do
>> pracowników.
> A czym to się różni od podsłuchu prowadzonego przez odpowiednie służby?
> Jeżeli tylko podsłuchujący ma podstawę by taki podsłuch zorganizować
Przecież organizują nawet nie mając.

>, a
> prawo uznaje zasadność tego powodu, to sytuacja niczym się nie różni.
Zależy od punktu widzenia. Prawnie może i nie bardzo, ale są jeszcze inne
względy.

--
Jotte

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2007-04-11 15:57:14

Temat: Re: podsłuchy
Od: "locke" <p...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:evgd9g$qhh$1@news.dialog.net.pl...

> > prawo uznaje zasadność tego powodu, to sytuacja niczym się nie różni.
> Zależy od punktu widzenia. Prawnie może i nie bardzo, ale są jeszcze inne
> względy.

No cóż, w takim świecie przyszło nam żyć. Najlepiej byłoby mieć zaufanie do
ludzi i - ale niestety jest to niemożliwe. Historia oszukiwania jest tak stara,
jak historia ludzi - dziś po prostu mamy lepsze możliwości zabezpieczania się
przed nieuczciwością - co nie znaczy, że są one w stanie wyeliminować całkowicie
nieuczciwość.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2007-04-16 18:29:49

Temat: Re: pods
Od: JaromirD <r...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Adam wrote:

>> Tu troch

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2007-04-16 22:34:59

Temat: Re: podsuchy
Od: "Adam" <a...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


> O ile dobrze odczytałem Twój list (masz ustawione złe kodowanie znaków i
> widzę "krzaczki"), to chodzi Ci o to, że użyszkodnik może poprzez wysłanie
> lud odebranie wiadomości elektronicznej OTWORZYĆ zamknięte wcześniej przez
> administratora porty na serwerze firmy? Otóż dowiedz się, że po prostu
> jest
> to NIEMOŻLIWE.
A co - ISO-8859-2 jest złym systemem kodowania? Nie chodziło mi o sam fakt
wysłania, ale o to, że jeśli nie ma kontroli w firmie nad systemem, to
zawsze może "zagościć" złosliwe oprogramowanie, które może nad skanować
dane, otwierać porty itp.
> A co do sygnatur, to w ogóle mają one jakieś znaczenie? Niby jakim cudem
> mogą mi cokolwiek zabronić? Jeśli ktoś chce zachować poufność informacji
> to
> stosuje szyfrowanie, inaczej to jest tak, jakby nadawca stanął na środku
> placu i wykrzykiwał wiadomość do odbiorcy na drugim jego końcu
> jednocześnie
> zakazując osobom postronnym słuchania.
Sygnatura może być pomocna przy ustalaniu, skąd poszedł list.
AC


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2007-04-17 08:19:10

Temat: Re: podsuchy
Od: "Adam" <a...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora



> O ile dobrze odczytałem Twój list (masz ustawione złe kodowanie znaków i
> widzę "krzaczki"), to chodzi Ci o to, że użyszkodnik może poprzez wysłanie
> lud odebranie wiadomości elektronicznej OTWORZYĆ zamknięte wcześniej przez
> administratora porty na serwerze firmy? Otóż dowiedz się, że po prostu
> jest
> to NIEMOŻLIWE.
Kodowanie było w ISO-8852-9. ALe skoro chcesz UTF - to proszę bardzo.
Ja nie pisałem o sieci zakładowej, posiadającej administartora, tylko o
małych firmach, w których każdy ma nieograniczony dostęp do internetu.
Beztroskie wysyłanie na lewo i na prawo poczty zawsze w takim przypadku
będize skutkować złapaniem jakiegoś złośliwego oprogramowania.
> A co do sygnatur, to w ogóle mają one jakieś znaczenie? Niby jakim cudem
> mogą mi cokolwiek zabronić? Jeśli ktoś chce zachować poufność informacji
> to
> stosuje szyfrowanie, inaczej to jest tak, jakby nadawca stanął na środku
> placu i wykrzykiwał wiadomość do odbiorcy na drugim jego końcu
> jednocześnie
> zakazując osobom postronnym słuchania.
To jest ta, jakby pracownik firmy pisał listy do innych osób (prywatne) na
papierze firmowym - w końcu ktoś to stwierdzi i go rozliczy.
AC


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

rzeczoznawca majątkowy pośrednik zarządca nieruchomości testy egzamin
doradca podatkowy egzamin testy kazusy Supermemo
'zniwelowac '
Szkoły policealne w Legnicy, Uniwersytet Trzeciego Wieku
nauczanie drugiego przedmiotu

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Zbrodnia 3 Maja

zobacz wszyskie »