| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-02-16 20:56:44
Temat: Po co mezczyznie malzenstwo???Czy mezczyzna w dzisiejszych czasach totalnej emancypacji kobiet, ktore po
wykorzystaniu sexulanym faceta chcialy by go wykastrowac aby inna baba nie
miala juz z niego pozytku, potrzebuje stalego sformalizowanego zwiazku, bo
ja mimo iz jestem z kobieta, nie jestesmy malzenstwem, musimy miec
rozdzielnosc majatkowa (prowadze firme) i spodziewamy sie dziecka jakos
dochodze do wniosku ze malzenstwo to grob wszystkiego i w ogole psu na bude!
Tom, co sie swojego syna doczekac nie
moze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-02-16 21:37:51
Temat: Re: Po co mezczyznie malzenstwo???On Sun, 16 Feb 2003 21:56:44 +0100 I had a dream that Aga
<c...@n...spam.interia.pl> wrote:
>ja mimo iz jestem z kobieta, nie jestesmy malzenstwem, musimy miec
>rozdzielnosc majatkowa (prowadze firme) i spodziewamy sie dziecka jakos
To ja tak może z innej beczki... co ma prowadzenie firmy do rozdzieności
majątkowej?
--
Grzegorz Janoszka
www.consulta.pl odpowiadając POPRAW adres
Na newsy piszę prywatnie i wyrażam swoje prywatne poglądy, które nie mają
nic wspólnego z moimi byłymi, obecnymi i przyszłymi pracodawcami.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-02-16 22:51:57
Temat: Re: Po co mezczyznie malzenstwo???Aga wrote:
> Czy mezczyzna w dzisiejszych czasach totalnej emancypacji kobiet, ktore po
> wykorzystaniu sexulanym faceta chcialy by go wykastrowac aby inna baba nie
> miala juz z niego pozytku,
Osz, kurcze... :-$
Musze powaznie pogadac z Moja Pania... ;)
BTW - malzenstwo nie jest do niczego potrzebne...
--
### Pozdrawiam
### Rafal SNAJPER Siwinski
###
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-02-17 08:01:21
Temat: Re: Po co mezczyznie malzenstwo???
Użytkownik "Aga" <c...@n...spam.interia.pl> napisał w wiadomości
news:b2otf4$h7s$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Czy mezczyzna w dzisiejszych czasach totalnej emancypacji kobiet, ktore
po
> wykorzystaniu sexulanym faceta chcialy by go wykastrowac aby inna baba nie
> miala juz z niego pozytku, potrzebuje stalego sformalizowanego zwiazku, bo
> ja mimo iz jestem z kobieta, nie jestesmy malzenstwem, musimy miec
> rozdzielnosc majatkowa (prowadze firme) i spodziewamy sie dziecka jakos
> dochodze do wniosku ze malzenstwo to grob wszystkiego i w ogole psu na
bude!
>
> Tom, co sie swojego syna doczekac nie
> moze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
to moje małżeństwo chyba nie jest normalne. ciągle słyszę ze ślub to "koniec
wolności", "koniec miłości". a ja jestem 5 lat w związku z czego 4 lata z
"papierkiem" i jakoś nie odczuwam żadnej różnicy przed i po. tak samo jak
przed ślubem nie potrafimy być oddzielnie przez dłuższy czas (max 24 godziny
bo później się umiera z tęsknoty). co prawda mamy lepsze i gorsze dni ale
tych drugich jest tyle ze na palcach jednej dłoni można policzyć.
pozdrawiam serdecznie
aneta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-02-17 08:52:43
Temat: Re: Po co mezczyznie malzenstwo???
Użytkownik "Aga" <c...@n...spam.interia.pl> napisał w wiadomości
news:b2otf4$h7s$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Czy mezczyzna w dzisiejszych czasach totalnej emancypacji kobiet, ktore
po
> wykorzystaniu sexulanym faceta chcialy by go wykastrowac aby inna baba nie
> miala juz z niego pozytku, potrzebuje stalego sformalizowanego zwiazku,
Ja uważam, że tak.
Skoro bowiem mam się dać wykastrować, chciałbym by odbyło się to formalnie!
Cóż to bowiem za podejrzany kastrat, który nawet rozwodnikiem nie jest;-)
puchaty - od 8 lat wiedzący czemu bez jajców chodzący :-P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-02-17 09:16:06
Temat: Re: Po co mezczyznie malzenstwo???> tak samo jak
> przed ślubem nie potrafimy być oddzielnie przez dłuższy czas (max 24
godziny
> bo później się umiera z tęsknoty). co prawda mamy lepsze i gorsze
dni ale
> tych drugich jest tyle ze na palcach jednej dłoni można policzyć.
Pytanie było "Po co ślub..." a nie "czy lepiej...." - to ze z
komentarzem odautorskim to już inna sprawa.
I nadal pytanie pozostaje - nie odpowiedziałaś na nie!!!
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2003-02-17 09:17:12
Temat: Re: Po co mezczyznie malzenstwo???> Czy mezczyzna w dzisiejszych czasach totalnej emancypacji kobiet,
ktore po
> wykorzystaniu sexulanym faceta chcialy by go wykastrowac aby inna
baba nie
> miala juz z niego pozytku, potrzebuje stalego sformalizowanego
zwiazku, bo
> ja mimo iz jestem z kobieta, nie jestesmy malzenstwem, musimy miec
> rozdzielnosc majatkowa (prowadze firme) i spodziewamy sie dziecka
jakos
> dochodze do wniosku ze malzenstwo to grob wszystkiego i w ogole psu
na bude!
>
> Tom, co sie swojego syna doczekac nie
> moze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
>
Psu na budę - aczkolwiek nie zawsze grób (jak z grobu zrobić psu budę
;-))) )
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2003-02-17 14:54:23
Temat: alez to prosteHmm alez to proste
Jesli ja wtopie to tonac ciagne swoja zone, ktora staje sie odpowiedzialna
za moje dlugi
Tom
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2003-02-17 22:42:48
Temat: Re: Po co mezczyznie malzenstwo???
"Aga" <c...@n...spam.interia.pl> wrote in message
news:b2otf4$h7s$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Czy mezczyzna w dzisiejszych czasach totalnej emancypacji kobiet, ktore po
> wykorzystaniu sexulanym faceta chcialy by go wykastrowac aby inna baba nie
> miala juz z niego pozytku, potrzebuje stalego sformalizowanego zwiazku, bo
> ja mimo iz jestem z kobieta, nie jestesmy malzenstwem, musimy miec
> rozdzielnosc majatkowa (prowadze firme) i spodziewamy sie dziecka jakos
> dochodze do wniosku ze malzenstwo to grob wszystkiego i w ogole psu na bude!
Mój poczuł węża w kieszeni ;-) i chcial zaoszczędzić na moich składkach zdrowotnych,
które przed ślubem co miesiąc musiałam płacić ZłodziejUSowi.
Pozdrawiam
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2003-02-18 14:26:07
Temat: polemika z Milską-Wrzosińską (było Odp: Po co mezczyznie malzenstwo???)
Użytkownik Sylwia Haliżak <s...@s...waw.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:
> Mój poczuł węża w kieszeni ;-) i chcial zaoszczędzić na moich składkach
zdrowotnych,
> które przed ślubem co miesiąc musiałam płacić ZłodziejUSowi.
Kiedś była dyskusja na podobny temat; kliku osobom podobał się teskt
Milskiej-Wrzosińskiej. Znalazłam teraz bardzo ciekawą polemikę z nim; link
załączam : http://kiosk.onet.pl/art.asp?DB=162&ITEM=1111660&KAT
=239
pozdrawiam
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |